Przeczytaj...

drukuj Prześlij znajomemu zgłoś błąd archiwum Cofnij
util util util
foto

ETYKA LAICKA CZY KATOLICKA? Zagadnienia światopoglądowe
2011-11-10 09:52:51 Artykuł czytany 15754 razy


Nazwa „etyka” oznacza określony system moralny, potocznie ogół ocen i norm moralnych, przyjętych w określonej społeczności; bywa też utożsamiana z teorią uznawanych i praktykowanych norm moralnych w określonym środowisku społecznym.


1. W dzisiejszych czasach często mówi się o nowej etyce i nowej moralności, która jest w stadium opracowania naukowego. Jeden ze współczesnych kierunków etycznych - socjologizm - traktuje moralność jako zjawisko społeczne, wyłaniające się z potrzeby współżycia i rozwoju społecznego. Stoi on na stanowisku względności norm moralnych. Zmiana norm jest wynikiem przeobrażenia na konkretne, często subiektywne, wartości w danej grupie społecznej. Różnice moralności poszczególnych grup społecznych są wynikiem odmiennej sytuacji życiowej. Etyka socjologizmu, konsekwentnie do światopoglądu, z którym jest związana, widzi życie człowieka tylko w doczesności. Głosi tzw. humanizm etyczny. Humanizm socjologiczny spostrzega człowieka, który działa, pracuje, tworzy, osiąga zenit swojego życia i odchodzi - tyle jego, ile zdobędzie na tej ziemi, bo tutaj kończy się wszystko. Rozum jest ostateczną normą postępowania, on wykrywa prawa ekonomiczno-społeczne, a przecież rozum ludzki może błądzić. Wielu uczonych, powołując się na rozum, głosi różne, przeciwstawne sposoby postępowania. Tego rodzaju zasady nie mają siły zobowiązującej. Pochodzenie zasad moralnych, według etyki socjologizmu, kształtuje się w zależności od świadomości człowieka. Człowiek, żyjąc w gromadzie i będąc istotą społeczną, wytworzył pewne normy współżycia na swój użytek. Mają one charakter umowny - człowiek je stworzył, człowiek może je zmienić, moralność jest więc uwarunkowana społeczno - historycznie.
Przy zasadach socjologizmu ten sam czyn, który przedtem był uważany za przestępstwo, pod wpływem nowych warunków i „ducha czasu” może być oceniany jako godny uznania i nagrody. Ten „duch czasu” to umowa społeczna lub panujące aktualnie poglądy moralne. Prawo moralne, oparte na umowie społecznej, nie ma jednak siły przekonania kogokolwiek, że czyn jest moralny. Każde prawo powinno się opierać przede wszystkim na prawie naturalnym, a to jest stałe, niezmienne i obowiązujące wszystkich w jednakowym stopniu. Z tej racji moralność nie może mieć charakteru klasowego, zasady bowiem moralne, bazujące na prawie naturalnym, w jednakowym stopniu dotyczą wszystkich ludzi.
Etyka socjologizmu jest etyką marksistowską, a „marksiści są wrogami wszelkiego konserwatyzmu moralnego, stale pamiętają o powiedzeniu Engelsa, że komuniści nie uznają żadnej dogmatyki moralnej” (M. Fritzhand: Podstawowe zagadnienia metaetyki. W: Etyka, pod red. H. Jankowskiego. Warszawa 1975, s. 418. PWN). (Wyjaśnienie: „dogmatyka moralna” oznacza Dekalog i naukę Kościoła opartą na nim). A my pytamy, czy do tego grona nie dołączają się także inni? Odpowiedzi udzieli życie.
„Wielu jest takich, którzy tworząc sobie bożków myślą, że nie potrzebują korzeni ani też fundamentów, poza samymi sobą. Chcieliby sami z siebie decydować, co jest prawdą, a co nie, co jest dobre lub złe, słuszne i niesłuszne; decydować, kto godny jest życia a kto może być poświęcany na ołtarzu innych perspektyw; za każdym razem stawiać krok przypadkowo, bez wytyczonej trasy, kierując się impulsem chwili” – powiedział papież Benedykt XVI w czasie Światowych Dni Młodzieży w Madrycie w 2011 r. (Internet).
Obok socjologizmu etycznego można się spotkać także z innymi próbami utworzenia systemów etycznych, np. tak zwana etyka niezależna, która, odżegnując się od religii, na wzorcach religijnych opiera swoje zasady. Praktycznie więc biorąc zmienia się tylko nazwę, usiłując treści nadać laicki charakter. Najbardziej wartościowe normy ma etyka religijna, gdyż pełne uzasadnienie postępowania moralnego daje tylko religia.
Każda czynność moralna ma odniesienie religijne, tzn. odnosi się ostatecznie do Boga, ponieważ On jest Stwórcą świata i jego ładu. Brak tego odniesienia powoduje zakłócenia ładu moralnego, gdyż autorytetu Boga nie jest w stanie zastąpić żaden inny autorytet: „Jeśli nie ma Boga, to wszystko wolno” (F. Dostojewski). Etyka ateistyczna wychowała już tak duży zastęp zbrodniarzy, że żadne kroniki historyczne nie są w stanie ich policzyć i zanotować. Etyka ta jest tym bardziej niebezpieczna dla ludzkości, że głosząc „walkę klas” zachęca do przestępstw, tworząc „ideologię nienawiści”. Systemy ateistyczne totalitarne i autokratyczne, w których „cel uświęca środki”, „doprowadziły do ostateczności zasadę pierwszeństwa siły przed rozsądkiem” (bł. Jan Paweł II). W realizacji swoich celów posługiwały się przemocą i kłamstwem. „Kłamstwo sto razy powtórzone staje się prawdą” – głosił nazizm, „kłamcie, kłamcie, byle pewnie, a zawsze coś z tego zostanie” – stosował komunizm. Przykładem realizacji tych wytycznych było kłamstwo katyńskie. Dyrektywy te stosują nadal, w różnych sprawach i na różne sposoby, spadkobiercy ideologii tych systemów. Etyka bez Boga może szybko przeobrazić się w etykę nienawiści oraz nieposzanowania i łamania praw człowieka, co stanowi regres cywilizacji ludzkości do poziomu etycznego świata pogańskiego, w którym „homo homini lupus est – człowiek człowiekowi jest wilkiem drapieżnym”. Dowiodły tego ateistyczne systemy moralne. Owocem ich były obozy koncentracyjne i gułagi, więzienia nazizmu i komunizmu, egzekucje i morderstwa, strzelanie do bezbronnych ludzi oraz inne zbrodnie przeciw ludzkości. To są przykłady realizacji zasad etyki laickiej bez Boga. Być może, że przykładów tych znamy więcej z czasów niezbyt odległych i współczesnych: bandytyzm fizyczny i psychiczny, intrygi oparte na insynuacjach szczególnie wobec „wrogów ideologicznych”, itd. Jest to także forma walki światopoglądowej przez usiłowanie kompromitowania liderów i wyznawców katolicyzmu. Taką metodą posługuje się także ogólnoświatowa masoneria, dążąc do zniszczenia autorytetu Kościoła.
Jeżeli już teraz mamy skutki etyki bez Boga, należy się zastanowić, co grozi społeczeństwu w przyszłości, gdy absolwenci gruntownego wychowania ateistyczno – laickiego obejmą kluczowe stanowiska kierownicze w naszym społeczeństwie. A może już dawno je objęli i chcą mieć godnych następców.
Należy zaznaczyć, że ujemne postawy i zachowania moralne są zaraźliwe i udzielają się także ludziom wierzącym w sposób podświadomy, żyjemy bowiem (wierzący i niewierzący) w jednym społeczeństwie razem. Szczególnie groźne to jest wśród młodzieży, która ulega ujemnym wpływom za cenę akceptacji koleżeńskiej. Dlatego ludzie wierzący winni oddziaływać wychowawczo na „klan” osób wrogo nastawionych do „wszelkiego dogmatyzmu moralnego” ucząc ich zasad „cywilizacji miłości”.

2. Kodeksem norm moralnych dla wszystkich ludzi jest Dekalog
(zob. Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 2056-2557 lub Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego, n. 436-533).
fot.:www.megapedia.pl

„W każdym czasie i w każdym narodzie miły jest Bogu, ktokolwiek się Go lęka i postępuje sprawiedliwie” (Konstytucja dogmatyczna o Kościele, n. 9), dlatego nakazy i zakazy Dekalogu obowiązują wszystkich, zarówno wierzących, jak i niewierzących, gdyż opierają się na prawie naturalnym. Dotychczas nie wymyślono równie zwięzłych zasad, które obejmowałyby całość życia. Dla wierzących prawa Dekalogu mają tym większą siłę wiążącą, że pochodzą do samego Boga i zostały zatwierdzone przez Chrystusa: „Kto zachowuje Jego przykazania, trwa w Bogu, a Bóg w nim” (1 J 3,23-24).
Dekalog (zob. Wj 12, 28-34) można streścić i sprowadzić do dwóch przykazań: miłości Boga i bliźnich (zob. Mk 12,28-34). Nakazy te stanowią dla wierzących zasady postępowania moralnego. Są one jak „kodeks drogowy”, którego przestrzeganie stanowi konieczny warunek bezpiecznej jazdy, nieprzestrzeganie zaś może ściągnąć na delikwenta i osoby postronne katastrofę, nieszczęście. Często możemy spotkać w życiu takich ludzi, szczególnie młodych, którzy swoją postawą życiową głoszą zasadę: „cała jezdnia dla mnie, inni mnie nie obchodzą”. Taka skrajna, egoistyczna postawa, prowadzi w prostej linii do powikłań i katastrof życiowych nie tylko tych osób, które zawiniły, ale i osób postronnych, które przypadkowo znalazły się przy nich na „jezdni życia”. Sądzę, że przykładów na ten temat nie trzeba mnożyć, aż nadto dostarcza ich życie: pijaństwo unieszczęśliwia pijaka i jego najbliższych, złe prowadzenie się doprowadza często do chorób i życiowych powikłań, kradzież prowadzi do więzienia, itd. Rzecz jest szczególnie niebezpieczna, gdy ktoś uważa Dekalog za przeżytek w XXI. wieku. Komuś może się wydawać, że przez „kopnięcie” tablic z Przykazaniami Bożymi okaże się bardziej nowoczesny i uczyni sobie życie bardziej atrakcyjnym, przyjemniejszym. Ten ktoś jednak zapomniał, że tablice Dekalogu są „kamienne” i przez „kopnięcie” nie doznają uszkodzenia; tego rodzaju zaś zachowanie może spowodować kalectwo, a nawet inwalidztwo tego, który je „kopie”. Potwierdza to doświadczenie życiowe.
Normy etyczne podane przez Dekalog są stałe, niezmienne i zawsze obowiązujące, jak prawa przyrody, pochodzą bowiem od tego samego Stwórcy. Fundamentem ich jest pochodzące od Boga prawo natury. Zostało ono wyryte przez Boga w duszy ludzkiej i jest poznawalne naturalnym światłem rozumu. Nakłada ono na człowieka obowiązek moralnego ustosunkowania się do Boga, bliźnich, samego siebie oraz istot nierozumnych.
Etyka chrześcijańska głosi równość wszystkich ludzi przed Bogiem, który jest dla wszystkich Ojcem. Zasady jej są w pełni humanitarne, gdyż dążą do dobra wszystkich ludzi: doczesnego i wiecznego. Zważmy, że gdyby także w XXI. wieku wszyscy przestrzegali nakazów i zakazów Dekalogu, mniej byłoby nieszczęść i powikłań życiowych. Zasady zawarte w Dekalogu mają charakter uniwersalny i dotyczą wszystkich ludzi. Stosowanie się do nich obraca się na pożytek jednostek i społeczeństwa.
Nakaz miłości bliźniego, jak siebie samego, jest w swej treści minimalistyczny - przynajmniej na tyle powinno nas stać. Prawdziwy chrześcijanin winien jednak tak miłować bliźnich, jak Chrystus, który życie swoje złożył w ofierze za ludzi: „To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15, 12-13).
Wielu świętych naśladowało w tym swego Mistrza, np. nasz rodak O. M. Kolbe. Jest to miłość bliźniego posunięta do heroizmu, bohaterstwa. I tutaj dochodzimy do naśladowania Chrystusa w życiu. Naśladowanie to jest życiem doskonalszym od przeciętności. Z tej racji doskonałość ewangeliczna jest udziałem elity, która wymaga od siebie więcej niż wszyscy. Młodzieniec ewangeliczny nie chciał realizować wezwania Chrystusa do doskonałości i poprzestał na przestrzeganiu Dekalogu (zob. Mt 19,16-22).

3. Chociaż rzeczywistość świata i życia zmienia się, zasady moralne chrześcijaństwa pozostają niezmienne i zawsze aktualne, trzeba tylko umieć odnieść je do nowych sytuacji życiowych.
Etyka chrześcijańska swoją niezmienność czerpie z niezmiennej woli Bożej dążącej do zbawienia człowieka. Prawa ekonomiczne i socjologiczne nie mogą decydować o sposobie postępowania wobec Boga, bliźnich i wobec siebie. Nie uczą one miłości Boga i ludzi, a miłość w chrześcijaństwie jest najważniejsza Za miłość przewidział Bóg nagrodę - Siebie samego, ponieważ On jest miłością. I można powiedzieć, że moralność chrześcijańska polega na miłości, bez niej nie ma moralności (por. Mt 22,34-40; Mk 12,28-31; Łk 10,25-28; Rz 13,8-10).
Szerzej na ten temat wypowiada się św. Jan Apostoł i Ewangelista:
„Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością. W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu. W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy. Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy się wzajemnie miłować. Nikt nigdy Boga nie oglądał. Jeżeli miłujemy się wzajemnie, Bóg trwa w nas i miłość ku Niemu jest w nas doskonała… Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg w nim” (1 J 4,7-16).
„Miłość bliźniego polega na tym, że kocham w Bogu i z Bogiem również innego człowieka, którego w danym momencie może nawet nie znam lub do którego nie czuję sympatii... Jedynie moja gotowość do wyjścia naprzeciw bliźniemu, do okazania mu miłości czyni mnie wrażliwym również na Boga. Jedynie służba bliźniemu otwiera mi oczy na to, co Bóg czyni dla mnie, i na to, jak mnie kocha… Miłość Boga i bliźniego są nierozłączne: są jednym przykazaniem. Obydwie te miłości czerpią życie z miłości pochodzącej od Boga, który pierwszy nas umiłował… Miłość jest „Boska” ponieważ pochodzi od Boga i łączy nas z Bogiem” - napisał Benedykt XVI w encyklice „Deus caritas est” (n.18).

Zasady postępowania moralnego chrześcijanina nie ograniczają się do przestrzegania Przykazań Bożych, które obowiązują wszystkich ludzi. Chrześcijanin winien także realizować wymagania Chrystusa Pana podane w Kazaniu na Górze (zob. Mt 5,3-12).
„Błogosławieństwa charakteryzują autentyczne życie chrześcijańskie i odsłaniają człowiekowi ostateczny cel działań ludzkich: szczęśliwość wieczną” (Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego, n. 360).
„Dekalog, Kazanie na Górze i nauczanie apostolskie opisują nam drogi prowadzące do Królestwa niebieskiego” (Katechizm Kościoła Katolickiego, 1724).

A oto kilka wypowiedzi uczonych na temat zasad etycznych chrześcijaństwa:
„Wszystko, co jest nakazywane w imię Boga, powinno znaleźć uzasadnienie także od strony człowieka, na odwrót, wszystko, co nakazuje się w imię autonomii moralnej, powinno się okazać zgodne z Ewangelią” (H. Bouillard);
„Oryginalnego charakteru chrześcijańskiej moralności należy szukać nie tyle w jej szczegółowych nakazach, ile raczej w sposobie, w jaki chrześcijańskie Objawienie przemienia od wewnątrz kształt życia moralnością ludzką” (S. Bone);
„Kształt, jaki przyjęło Objawienie, zobowiązuje chrześcijanina do nieustannego przemieszczania się pomiędzy Biblią, Tradycją, Magisterium i doświadczeniem ludzi dobrej woli” (X. Thévanot).

Realizacja zasad etyki chrześcijańskiej tworzy „cywilizację miłości” w społeczności ogólnoludzkiej, w której wszyscy ludzie stanowią jedną rodzinę dzieci Bożych.

4. Przekroczenie Przykazań Bożych nazywa się grzechem. Grzech jest i sprawą osobistą i społeczną. Z tej racji społeczeństwo wymierza karę za szczególnie ciężkie przekroczenia, ujęte w Przykazaniach Bożych.
„Grzech będący czynem osoby, wywołuje najpierw i przede wszystkim skutki w samym grzeszniku: w jego relacjach z Bogiem, który jest fundamentem ludzkiego życia; w jego duszy osłabiając wolę i zaciemniając rozum…
Grzech każdego człowieka w jakiś sposób dotyka innych… Innymi słowy, nie ma grzechu, nawet najbardziej wewnętrznego i tajemnego, najściślej indywidualnego, który odnosiłby się wyłącznie do tego, kto go popełnia. Każdy grzech rzutuje z mniejszą lub większą szkodą na całą strukturę kościelną i na całą ludzką rodzinę. W tym znaczeniu można bezsprzecznie przypisywać każdemu grzechowi charakter grzechu społecznego.
Niektóre grzechy stanowią jednak, ze względu na ich przedmiot, zamach skierowany przeciwko bliźniemu – a ściślej, mówiąc językiem ewangelicznym – przeciwko bratu. Są one obrazą Boga, ponieważ obrażają bliźniego. Grzechy te zwykło się określać  jako społeczne… W tym sensie społeczny jest grzech przeciwko miłości bliźniego… Społeczny jest w równym stopniu każdy grzech popełniony przeciwko sprawiedliwości bądź w odniesieniach osoby do osoby, bądź osoby do wspólnoty, bądź też wspólnoty do osoby…
Społeczny jest każdy grzech przeciwko prawom osoby ludzkiej…
Społeczny może być grzech przeciwko dobru wspólnemu i jego wymogom w całej rozległej sferze praw i obowiązków obywatelskich…” (Reconciliatio et paenitentia, n. 16).

5. Chrześcijaństwo nie jest tylko religią przekonań światopoglądowych, ale także religią czynu; etyka jest czynnikiem składowym światopoglądu. Chrystus Pan na końcu świata będzie sądził ludzkość na podstawie czynów dobrych i złych (zob. Mt 25,31-40; 45-46).
Konieczność czynów dobrych do zbawienia podkreślają także Listy Apostolskie (zob. Rz 1, 17; Ga 3,11; Hbr 10,38; Jk 2,14). Wiara, która nie wyraża się w miłości przez spełnianie czynów dobrych, jest pod względem religijnym małowartościowa, gdyż nie został osiągnięty skutek wiary - złączenie z Jezusem.
Gdzie nie ma łączności z Bogiem, tam nie ma zbawienia. „Tak jak ciało bez ducha jest martwe, tak też jest martwa wiara bez uczynków” (Jk 2,26). Z tej racji ani same czyny dobre, ani sama wiara, nie są zdolne doprowadzić człowieka do zbawienia. Może to osiągnąć jedynie wiara żywa, połączona z uczynkami z niej płynącymi.

„Kościół uczy, że nadzieja eschatologiczna nie pomniejsza doniosłości zadań ziemskich, lecz wspiera ich spełnianie nowymi pobudkami” (Konstytucja duszpasterska o Kościele, n. 21), „człowiek bowiem nie jest zacieśniony do samego tylko porządku doczesnego, ale zachowuje swoje wieczne powołanie” (tamże, 76).
„Prawdziwe wychowanie zdąża do kształtowania osoby ludzkiej w kierunku jej celu ostatecznego, a równocześnie do dobra społeczności, których człowiek jest członkiem i w których obowiązkach, gdy dorośnie, będzie brał udział” (Deklaracja o wychowaniu chrześcijańskim, n. 1).
I do tego winni zdążać wychowawcy chrześcijańscy: duchowni i świeccy.


P.S. Przedstawiłem Państwu, w dużym skrócie, podstawowe zagadnienia światopoglądu chrześcijańskiego. Zagadnień tych jest więcej. Wszystkie omówione są w publikacji książkowej pt. „Czy jest sens wierzyć?”
W naszych rozważaniach światopoglądowych kładliśmy szczególny nacisk na refleksję ludzkiego rozumu poznającego Wszechświat i przyrodę w świetle wiary, czyli stosowaliśmy teologię naturalną. Oto co na ten temat pisze współczesny fizyk brytyjski J. C. Pollkinghorne:
„Teologia naturalna może nam być pomocna wskazując na rzeczywistość Boga i dając pewne pojęcie o stworzeniu, może nas ona w najlepszym wypadku doprowadzić do poznania kosmicznego Architekta lub wielkiego Matematyka. Boga i Ojca naszego Pana Jezusa Chrystusa należy szukać w inny sposób. Teologię należy uprawiać w ścisłym związku z uwielbieniem Boga i modlitwą. A czy ktoś z nas zwrócił się kiedyś w modlitwie do Koniecznego Bytu?” (Nauka i stworzenie. Kraków 2008).
Oznacza to, że przyjęcie światopoglądu chrześcijańskiego w elemencie ontologicznym i aksjologicznym zobowiązuje do spełniania praktyk religijnych i zaangażowania w Kościele, założonym przez Jezusa Chrystusa, Syna Bożego.
Życzę wszystkim wiary przekonaniowej i czynnej, aktywnej, wyrażającej się w dobrych czynach oraz w modlitwie liturgicznej i prywatnej, której nauczył nas sam Chrystus Pan: „Ojcze nasz…” (zob. Mt 6, 9-13).
Niech wszystkim dopomogą w tym Święta upamiętniające przyjście na świat Jezusa Chrystusa Syna Bożego.


LITERATURA:
M. Lelong: O dialog z niewierzącymi. Paris 1967; E. L. Mascall: O wierze i moralności chrześcijańskiej. Warszawa 1968; Z. Perz: Wiara a moralność. W: W nurcie zagadnień posoborowych. Tom 4. Warszawa 1970; A. Małachowska: Spotkanie z T. Kotarbińskim. „Literatura” 1972 nr 15; T. Ślipko: Etos chrześcijański. Zarys etyki ogólnej. Kraków 1974; B. Häring: Moralność jest dla ludzi. Etyka chrześcijańskiego personalizmu. Warszawa 1975; H. Jankowski (red.): Etyka. Warszawa 1975; J. L. Mc Kenzie: Moc i mądrość. Warszawa 1975; S. Kowalczyk: Podstawy światopoglądu chrześcijańskiego. Warszawa 1980; Encyklopedia Katolicka. Lublin 1983. Tom 4, s. 1225-1238; Jan Paweł II: Adhortacja apostolska „Reconciliatio et paenitentia”. Watykan 1984; Encyklika „Centesimus annus”. Watykan 1991; Encyklika „Veritatis splendor”. Watykan 1993; A. Sołżenicyn: Archipelag Gułag. Cz. I-VII. Warszawa 1991; A. Zwoliński: Masoneria a Kościół. Kraków 1993. E. Bone: Bóg – niepotrzebna hipoteza? Kraków 2004; H. de Lubac: Dramat humanizmu ateistycznego. Kraków 2004; L. Rees: Auschwitz - naziści i „ostateczne rozwiązanie”. Warszawa 2005; Benedykt XVI: Encyklika „Deus caritas est”. Watykan 2005; Encyklika „Caritas in veritate”. Watykan 2009; S. Kisiel: Kościół realizujący naukę Chrystusa. Materiały na katechezy o tematyce etycznej i sakramentalnej. Wyd. 2. Siedlce 2007; Czy jest sens wierzyć? Wyd. 6. Warszawa 2008.



Siedlce, dnia 10 listopada 2011 r.

ks. dr Stanisław Kisiel

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
O autorze publikacji:

Ks. dr Stanisław Kisiel – w latach 1971-2003 wykładowca Wyższego Seminarium Duchownego w Siedlcach, oraz w latach 1996-2007 dyrektor Instytutu Teologicznego w Siedlcach. Obydwie uczelnie są afiliowane do Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie.





wykop

Komentarze

  • Tenże
    2016-04-30 13:43:32

    arrow

    Do całości problematyki należy publikacja pt.:Niektóre aspekty kształtowania u młodzieży dojrzałego sumienia,
    w: "Collectanea Theologica" 56(1986)2, s.55-63.
    Wszystkie są dostępne w sieci.

  • Autor
    2016-04-01 10:47:12

    arrow

    Wyznacznikiem moralnego postępowania człowieka jest sumienie. Przeczytaj uważnie publikację pt.: Niektóre psychologiczne aspekty kształtowania sumienia, "Collectanea Theologica" 1985, nr 4, s. 61-70, pdf.

  • otco
    2016-01-13 10:32:58

    arrow

    A jednak społeczeństwo nie wierzy w resocjalizację młodych zbrodniarzy z Rakowisk i obawia się powrotu ich do życia społecznego. Dlatego Prokurator wniósł o podwyższenie kary na dożywocie. I słusznie! Zasłużyli na karę śmierci, a skoro u nas jej nie ma, niech pozostaną w izolacji od społeczeństwa na zawsze. Ale niech zapracują na swoje utrzymanie. Społeczeństwo nie powinno pracować na utrzymanie bandytów! I co wy na to zwolennicy laickiego wychowania? Contra factum nullum argumentum!

  • Autor
    2015-12-26 13:09:35

    arrow

    W związku z tą dyskusją, przeczytaj uważnie i przestudiuj publikację pt. Związek rozwoju moralnego z rozwojem religijnym człowieka, w: "Collectanea Theologica" 1985, Tom 55, nr 2, s. 29-41.

  • obserwator
    2015-12-04 13:54:13

    arrow

    Wyrok dla nastoletnich morderców rodziców w Rakowiskach to po 25 lat więzienia. Brutalne zabójstwo z premedytacją. "My kontra świat"- to było ich hasło. Sąd stwierdził zaniedbania wychowawcze opiekunów. Ale to chyba nie dotyczyło chłopca. Ot i mamy skutki wychowawcze etyki laickiej! Utrzymanie zakładów resocjalizacji jest na barkach społeczeństwa. I czy ta resocjalizacja w więzieniu nastąpi? Specjaliści mają dużo wątpliwości na ten temat. Dyskutujcie nadal o etyce laickiej, której nie ma. Brak etyki religijnej to pustka etyczna w życiu z takimi oto skutkami!!!

  • iksygrek
    2015-02-19 16:56:31

    arrow

    "Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię" wówczas nie będzie przestępstw moralnych!
    Czy znasz w wystarczającym stopniu wymagania moralne cywilizacji chrześcijańskiej? Przypomnij je sobie lub zapoznaj się z nimi w nowym, uaktualnionym wydaniu "Kościół poznający naukę Chrystusa", Michalineum 2015.

  • aleale...
    2015-01-04 21:12:42

    arrow

    Z tym wpływem jest tak, że gdy go nie ma, to się widzi, a gdy jest, to pozostaje przez ogół społeczeństwa mało zauważony. Ale z pewnością jest! Jak duży, niech to w swoim gronie przedyskutują nauczyciele religii w szkole. Ale, wbrew opinii niektórych "ruchów", lepiej jest wydać pieniądze na wychowywanie młodzieży, niż na utrzymanie dla niej zakładów karnych.

  • ciekawy
    2014-12-19 14:19:52

    arrow

    Ciekawa jest dyskusja o zbrodniarzach z Rakowisk. Widać różnorodne wpływy na dzisiejszą młodzież. Czy religia w szkole też ma jakiś wpływ? Jeśli tak, jaki? Powiedzcie o tym otwarcie. A może za mały? Jeśli tak, dlaczego?

  • iks
    2014-12-18 11:20:02

    arrow

    Zabójstwo rodziców w Rakowiskach, znane już w całej Polsce, wskazuje na rezultaty wychowawcze etyki laickiej. Głowna zabójczyni ziała nienawiścią do wartości etycznych religii katolickiej. Jej chłopak był pod jej wpływem. Spod tego wpływu chcieli go wyzwolić jego rodzice. I oto finał tego. Czy ktoś jeszcze ma wątpliwości co do wartości etyki laickiej? Jeśli tak, niech wystawi swoją głowę pod topór jej wyznawcom! I niech nie mówi, że tego się nie spodziewał!

  • beta
    2014-09-21 09:19:20

    arrow

    Chodzi o to, żeby się nauczyć czytać, pisać i myśleć!

  • dddd sssss
    2014-09-15 20:59:09

    arrow

    aaaaa oco hodzi/?

  • x .katecheta
    2013-10-25 12:17:01

    arrow

    Nazwa "etyka laicka" jest nazwą bez pokrycia, gdyż takiej etyki nie ma, nie opracowano jej dotychczas. Dlatego, w związku z zamiarami wprowadzenia matury z religii, proponuję podjęcie regularnych lekcji-katechez w szkołach licealnych o tematyce etycznej. Zostały one opracowane, na podstawie postulatów Stolicy Apostolskiej, w pozycji książkowej pt.: "Kościół realizujący naukę Chrystusa" (Wyd. Unitas -Siedlce). Tematyka światopoglądowa i dogmatyczna jest do wykorzystania w książce pt.: "Kościół wierzący w naukę Chrystusa" (Wyd. Salezjańskie - Warszawa). W ten sposób, oprócz tematyki biblijnej, możemy mieć całość materiałów na religię w szkole w aspekcie maturalnym. Można je prowadzić, na zasadach programu autorskiego, we wszystkich diecezjach.

  • autor
    2013-05-12 13:41:31

    arrow

    Publikacja "Co ze światopoglądem naukowym?", z komentarzami internautów, podaje także podsumowanie treści wszystkich zagadnień światopoglądowych.

  • Eska
    2013-05-07 18:43:42

    arrow

    Podsumowanie dyskusji znajduje się w "Suplemencie autora" i we wnioskach, w publikacji internetowej pt."Co ze światopoglądem naukowym?"

  • czytelnik
    2013-02-22 15:47:04

    arrow

    "Położył Bóg przed tobą ogień i wodę, co zechcesz, po to wyciągniesz rękę" (Syr 15, 16). "Jeżeli zechcesz, zachowasz przykazania, a dochować wierności jest Jego upodobaniem" (Syr 15, 15).
    "Oto Dekalog: dziesięć słów. Od tych dziesięciu prostych słów zależy przyszłość człowieka i społeczeństw, przyszłość narodu, państwa, Europy, świata" (bł. Jan Paweł II w: "Dekalog dla Polaków", Kraków 2006).

  • jurek ogórek
    2013-02-18 23:03:11

    arrow

    Z tą obroną ,trzeba postępować roztropnie,bo może przybrać postać radykalną i przyniesie niepożądane skutki ?!
    Osobiście lubię przekonanie,że prawda sama się obroni....
    J

  • katolicy
    2013-02-18 22:46:21

    arrow

    Szczególnie w Roku Wiary, bronimy prawd wiary i ich wartości moralnych. W tym zawiera się obrona Dekalogu przed ośmieszeniem i podeptaniem przez tych, którym prawda i wartości moralne są obojętne.To mieliśmy na myśli.

  • jurek ogórek
    2013-02-17 13:01:36

    arrow

    cyt.[Dotychczasowy przebieg dyskusji świadczy, że stronie przeciwnej nie zależy na poszukiwaniu i przyjęciu prawdy, lecz na jej ośmieszeniu i podeptaniu, w wyrafinowany intelektualnie sposób...]

    Tak się zastanawiam,w jaki sposób można ośmieszyć dowiedzioną prawdę ?
    J

  • Zgred
    2013-02-17 12:44:24

    arrow

    Podpisuje się w całej pełni pod słowami mego przedmówcy, choć się z nim nie zgadzam, to podzielam jego diagnozę etapu dyskusji.

  • katolik
    2013-02-17 09:45:34

    arrow

    Dotychczasowy przebieg dyskusji świadczy, że stronie przeciwnej nie zależy na poszukiwaniu i przyjęciu prawdy, lecz na jej ośmieszeniu i podeptaniu, w wyrafinowany intelektualnie sposób. Takiej metody dyskusji nie możemy zaakceptować.Dlatego, w Roku Wiary, bronimy jej i Kościoła, który ją głosi, w szczególny sposób, mając na uwadze słowa św. Pawła Apostoła: "Bracia, czuwajcie i módlcie się, albowiem nieprzyjaciel wasz - szatan - krąży szukając, kogo by pożarł. Wy zaś sprzeciwiajcie się jemu mocni w wierze!"

  • myśliciel
    2013-02-16 22:35:35

    arrow

    Jest taka zasada, że nie dyskutuje się na temat prawd wiary z niewierzącymi. Dekalog należy do prawd wiary, a dyskutanci są niewierzący. Ich wypowiedzi mają charakter dywersji ideologicznej. Czas więc zamknąć dyskusję.Szkoda czasu i atłasu!

  • Zorro
    2013-02-16 16:52:32

    arrow

    A więc przestrzegajmy katolickiej interpretacji Dekalogu. Podaje ją Katechizm Kościoła Katolickiego. W poglądowy sposób przedstawił ją dla swoich rodaków bł. Jan Paweł II (zob. "Dekalog dla Polaków", Kraków 2006).

  • Zorro
    2013-02-16 14:13:06

    arrow

    A więc trzymajmy się katolickiej interpretacji Dekalogu. Bł. Jan Paweł II podał swoją interpretację dla swoich rodaków (zob. "Dekalog dla Polaków". Kraków 2006).

  • Zgred
    2013-02-15 23:51:14

    arrow

    Nawet różne odłamy chrześcijaństwa nie interpretują przykazań Dekalogu dokładnie w ten sam sposób (wystarczy przywołać kwestię kary śmierci)pomimo tego, że podzielają przecież pewne wspólne zaplecze teologiczne, pewien wspólny zestaw przesłanek i standardów argumentacji. Co dopiero gdy przychodzi do porównań z systemami etycznymi wywodzącymi się z innych religii, albo różnymi wersjami etyki świeckiej? To jest moim zdaniem klasyczny przykład problemu niewspółmierności. Można udawać, że on nie istnieje, ale wyrzucony drzwiami prędzej czy później wróci on oknem. I wtedy nawet Encyclopedia Britannica nie pomoże.

  • zyx
    2013-02-15 20:18:42

    arrow

    Tak jest, pełne uzasadnienie moralności daje tylko religia objawiona przez Boga. Streszcza ją Dekalog. Na Dekalogu opiera się wiele wyznań, w tym wyznania chrześcijańskie. Proszę się dokształcić i nie pytać o rzeczy zasadnicze, które są w każdej encyklopedii.

  • ku pamięci
    2013-02-15 18:52:52

    arrow

    Chodzi oczywiście, w naszej kulturze, o religię objawioną, zawartą w Starym i Nowym Testamencie. Wszystkie wyznania oparte na tych żródłach przyjmują Dekalog, jako normę moralności. Podaje to każda encyklopedia.

  • antydoktryner
    2013-02-15 16:47:03

    arrow

    \"Najbardziej wartościowe normy ma etyka religijna, gdyż pełne uzasadnienie postępowania moralnego daje tylko religia\"

    Ale jaka religia? rozumiem, że tylko religia katolicka, bo już protestanci i prawosławni, nie mówiąc o innych powinni powinni po prostu przyjąć słowa i zwierzchnictwo biskupa Rzymu?

  • czytelnicy
    2013-02-15 12:56:00

    arrow

    Dziękujemy portalowi podlasie24 za udostępnienie nam poglądów panujących w naszym społeczeństwie 21-go wieku. Zgroza! Czy nie jest to przygotowanie do uruchomienia Auschwitz z nowym doktorem Mengele? Coś z tym trzeba zrobić!!!

  • logik
    2013-02-11 13:42:05

    arrow

    Logicznie rzecz biorąc, należałoby się zastanowić, czy głoszenie "etyki bez etyki" nie powinno być karalne, zagraża to bowiem porządkowi społecznemu, poszanowaniu praw człowieka i grozi zbrodniami przeciw ludzkości. Na takich głosicielach nie robią wrażenia zbrodnie Serbów bośniackich, Hutu na Tucci, i inne. To już jest próba, tak się zaczyna - o niewrażliwości na krzywdy innych. Taki początek miały wszystkie zbrodnie. Wychowywane w tym duchu młode pokolenie może dojść do apogeum zbrodni, przy dzisiejszych środkach technicznych. Uważajmy więc, komu bijemy brawo!

  • Zgred
    2013-02-10 11:08:37

    arrow

    Póki co nigdzie się nie wybieram kolego:) i to nie Ty będziesz o tym decydował. Radzę też nauczyć się jakiejś nowej zwrotki, bo niemiłosiernie się kolega powtarza. Kłaniam się!

  • Fideles
    2013-02-10 08:53:35

    arrow

    Panie Zgred! Wszedł Pan do dyskusji nieproszony, jak Piłat w Credo! Nie wniósł Pan żadnej treści merytorycznej, oprócz popisów ekwilibrystyki słownej, z odwracaniem kota ogonem. Szkoda czasu i atłasu wśród nas! Żegnamy Pana bezpowrotnie. Niech Pan wraca tam, skąd Pan przyszedł: do swoich mocodawców. Robił Pan, co mógł, ale natrafił na twardy materiał i dlatego zmarnował dużo grochu. Dywersja ideologiczna nie udała się. Proś Pan mocodawców o wybaczenie! Nowej prowokacji nie podejmiemy!

  • jurek ogórek
    2013-02-09 16:57:04

    arrow

    Przepraszam,że tak bezceremonialnie się wcinam w wymianę Państwa poglądów i opinii ,ale mam do Was pytanie i chciałbym (jeśli jest to możliwe usłyszeć szczerą odpowiedź ?!
    Pytanie może się wydawać z pozoru infantylne, ale cóż zawsze lubiłem proste pytania i bezpośrednie na nie odpowiedzi .

    Pytanie brzmi :

    Czy ateista - relatywista -liberał,może być dobrym człowiekiem tj.takim człowiekiem,którego postępowanie można postawić za wzór w społeczności i ewentualnie przyjąć za normę.....?

  • Zgred
    2013-02-09 16:21:52

    arrow

    Cóż, a więc życiowa dysputa ma w tym przypadku taki sam finał jak niejedna dyskusja akademicka, czyli każdy zostaje przy swoim. Nie da się tego przykryć mantrowaniem o praktycznym i teoretycznym ateizmie. Kłaniam się nisko!

  • Wiktor
    2013-02-09 10:50:28

    arrow

    Panie Zgred! Nie ma Pan nic do powiedzenia w meritum sprawy, uprawia Pan żonglerkę słowną pustosłowia. Tyle Pan napisał i nic Pan nie napisał! Nasza konfrontacja nie była dysputą akademicką, lecz życiową. Okazało się, że propaganda ateizmu teoretycznego obecnie przerodziła się w propagandę ateizmu praktycznego w postaci liberalizmu etycznego, który odrzuca wszelkie normy moralne. Jest to bardzo niebezpieczne dla całej ludzkości, grozi nawrotem zbrodni wszelkich -izmów. Opamiętajcie się!!!

  • Zgred
    2013-02-08 21:56:05

    arrow

    Mnie to już obawiam się nic nie odmłodzi. Nie wiem czy panowie (zakładam, że polemizuję z mężczyznami) zdajecie sobie sprawę, że portretując tych przebrzydłych, relatywistycznych i aroganckich liberałów rysujecie swoją własną karykaturę. Na marginesie dodam tylko, że nie bardzo wiem czy zasługuję na miano liberała, ale pewnie panowie wiecie lepiej. Co do meritum, w dyskusji między osobami wyznającymi różne poglądy zazwyczaj dochodzi się do punktu, w którym przedstawianie kolejnych racjonalnych argumentów nie ma już sensu, bo i tak się drugiej strony nie przekona. Odnoszę wrażenie, że w tej dyskusji już dawno ten etap osiągnęliśmy, a tymczasem panowie się obrażacie, że \"liberałowie\" nie chcą z Wami polemiki podejmować. Tymczasem jest takie powiedzenie o rzucaniu grochem o ścianę. Myślę więc, że najlepiej będzie jeśli każdy z nas pozostanie przy swoim zdaniu. Ja z tym mogę żyć, nie wiem jak panowie. Aha, jeśli już przywołujemy Dostojewskiego, to w \"Braciach Karamazow\" jest taki ciekawy fragment, nazywa się \"Legenda o Wielkim Inkwizytorze\", ewentualnie może być też finałowa tyrrada księcia Myszkina z \"Idioty\" tegoż autora. Polecam pod rozwagę zwolennikom różnych odmian etyki chrześcijańskiej, ale też i laickiej. Kłaniam się!

  • Z. dla Z.
    2013-02-08 11:24:17

    arrow

    Propozycja utworzenia ogólnoludzkiej etyki społecznej miała na celu odkrycie, za którą etyką Pan się opowiada, a nie pomniejszanie wartości etyki katolickiej, z czego Pan się niepotrzebnie ucieszył. "Jeśli Boga nie ma, wszystko wolno"-powiedział F.Dostojewski. Autorytetu Boga nie jest w stanie zastąpić żaden inny autorytet. Ale Pan nie uznaje nawet etyki świeckiej. Odkrycie to zaskoczyło mnie, zapomniałem o założeniach liberałów. Skoro Pan to przypomniał, dedykuję Panu wypowiedź papieża Benedykta XVI: "Wielu jest takich, którzy tworząc sobie bożków, myślą, że nie potrzebują korzeni ani fundamentów poza samymi sobą. Chcieliby sami z siebie decydować, co jest prawdą, a co nie, co jest dobre lub złe, słuszne i niesłuszne, decydować kto godny jest życia, a kto może być poświęcony na ołtarzu innych perspektyw, za każdym razem stawiać krok przypadkowo, bez wytyczonej trasy, kierując się impulsem chwili"(Madryt,Światowe Dni Młodzieży 2011 r.) Może Pan przez to się odmłodzi...Życzę tego! A przegranymi w historii ludzkości byli zawsze ludzie bez zasad!

  • Zorro
    2013-02-07 11:40:58

    arrow

    Zgred ujawnił swoje prawdziwe oblicze w całej pełni: grą słów usiłuje zamydlić oczy czytelnikom! Oto prawdziwe oblicze liberałów: precz wszelkie zasady, idźmy "kuda wieter dujet"! Ktoś już pisał o tym 27.12.2012. Liberałowie nie mają żadnej etyki i tym się chlubią. Nawet nie są zwolennikami etyki świeckiej, bo i po co wiązać się jakimiś przepisami? A przy nich nikt nie może być lepszy,nie znoszą konkurencji. I tak się bawiąc prowadzą ludzkość prostą drogą po równi pochyłej w dół. To nie ważne, że na dole jest przepaść, ważne jest żeby ludzie za nimi szli! "O tempora, o mores!"

  • Zgred
    2013-02-06 19:57:18

    arrow

    Ojejku, ktoś tu chyba myśli, że wyciągnął głowę meduzy:) Jeszcze nie słyszałem, żeby jakakolwiek etyka zwyciężyła tylko dlatego, że została w kanonicznej formie podana przez jakąś instytucję, nawet (a może tym bardziej) jeśli miałby to być ONZ. Niektórzy widzę wciąż śnią sen Konstantyna, tyle, że on miał do tego lepsze prawo w IV wieku, niż my 1500 lat później. A argument, że może to i słabe, ale na razie nic lepszego nie mamy, to typowa broń tych, którzy już przegrali, choć jeszcze nie zdają sobie z tego sprawy - polecam poczytać Carla Schmitta - autora skądinąd katolickiego.

  • Zorro
    2013-02-06 18:39:20

    arrow

    Polemika intelektualistów zmierzała: z jednej strony do przyjęcia ogólnoludzkiej etyki społecznej,która zapobiegłaby powtórce historii etyki nazizmu, komunizmu i innych -izmów (Serbów Bośniackich, Hutu przeciw Tutsi), z drugiej strony liberałowie dążyli do skierowania dyskusji na uboczne tory, zmierzając w widoczny sposób do odrzucenia wszelkiej etyki, a tym bardziej chrześcijańskiej. Nie chodziło tu o dyskusję akademicką, lecz egzystencjalną,życiową. Skoro, Panowie liberałowie, nie podoba się wam etyka chrześcijańska, jako przestarzała, opracujcie dla całej ludzkości etykę świecką; niech ją zatwierdzi ONZ i egzekwuje przestrzeganie jej w skali międzynarodowej. Pozostawienie ludzkości bez żadnych przepisów i zobowiązań moralnych jest dla niej bardzo groźne i niebezpieczne. Nie macie argumentów rzeczowych w tej sprawie i dlatego, udając obrażonych, nawołujecie do bojkotu dyskusji. A kto Was do niej zapraszał? Sami weszliście, sami wyszliście! Wolna wola!

  • pseudonim - historyk
    2012-12-28 16:03:55

    arrow

    Moi dyskutanci przybrali sobie różne pseudonimy, więc ja także.Proszę mi wybaczyć, jeśli kogoś uraziłem w dyskusji. Okazuje się wielokrotnie, że żadnych "fundamentalistów" nie da się przekonać. Ale pamiętajmy o uczciwości argumentacji. Kończę dyskusję, niech ją przejmą inni.

  • Zgred
    2012-12-28 12:46:03

    arrow

    Z moją pamięcią historyczną jest całkiem dobrze jak mniemam, gorzej jest z nią natomiast u tych, którym zawsze, niezależnie od tematu rozmowy, wyskakuje Hitler i Stalin. Widać każdy wyczyta sobie to co chce wyczytać. Aha, ostatnia wypowiedź historyka to znakomity przykład tego jak wygląda \"przekonywanie przekonanych\", nie ma pytań, nie ma dialogu, jest tylko odpowiedź rzucona ex cathedra i z definicji nie podlegająca żadnemu kwestionowaniu. Dlatego nie sądzę by sens miało polemizowanie z nim, to jak rzucanie grochem o ścianę a na dodatek jeszcze się go uwiarygadnia jako kogoś kto na polemikę zasługuje.

  • historyk c.d.
    2012-12-28 08:43:04

    arrow

    Fundamentalizm to rygorystyczne trzymanie się zasad i norm wyznaczonych przez daną religię, doktrynę polityczną lub ideologię. Utożsamia się z ciasnotą i fanatyzmem. Często jest ideologią totalitarnego absolutyzmu władzy.
    Fundamentalizm hamuje postęp ludzkości. Tego uczy historia. Dlatego ludzkość winna wypracować zasady etyczne obowiązujące w takim samym stopniu wszystkich ludzi. Niestety, dotychczas nie funkcjonuje jedna ogólnoludzka etyka społeczna. Funkcjonują różne etyki religijne, a wśród nich etyka chrześcijańska. Po przebytej drodze historycznego oczyszczenia z naleciałości fundamentalizmów świeckich: politycznych i ideologicznych, jest obecnie etyką najbardziej wartościową i humanitarną. Oparta na prawie naturalnym i boskim, zawiera ogólnoludzkie zasady moralne, godne przyjęcia przez społeczność ogólnoludzką; jest bezkonkurencyjna. Chodzi tylko o przestrzeganie jej zasad w życiu indywidualnym i społecznym!
    I to JEST rozwiązanie tego zawiłego sporu!

  • bezimienny
    2012-12-27 21:32:20

    arrow

    Czy to oznacza, że należy zrezygnować z wszelkich zasad moralnych i iść "kuda wieter duet?" Wtedy najłatwiej żyć. Przyszła okupacja niemiecka a więc zapisz się na folksdojcza, w sowieckiej - wstąp do partii, przyjdą inni - hura do nich! To po co dawać w telewizji "Czas honoru"? Czy jest sens wychowywać młodzież do wartości i zasad, do patriotyzmu?

  • qwerty
    2012-12-27 19:29:10

    arrow

    Wiesz co historyk...Ty jednak bardzo wybiórczo postrzegasz świat.
    Więc pozwól, że Ci przypomnę, że tam gdzie wchodzi w grę skrajny stosunek do wiary pojawia się FUNDAMENTALIZM. Nie ma znaczenia czy jest to fundamentalizm katolicki, muzułmański czy też świecki.
    Ważne jest to, że każdy z nich prowadzi do walki, morderstw,kaźni.
    Chrześcijanie mają swoją Wielką Inkwizycję, Konkwistę,etc.
    Być może, jeśli wrzucimy do jednego worka Hitlera, Stalina i pozostałych tyranów siły się wyrównają .
    Nie oznacza to, że dzięki temu uzyskasz jakąkolwiek przewagę, choćby teoretyczną, bo możemy się tego rodzaju faktami przerzucać do końca świata i jeszcze dłużej...

    Ten spór nie ma żadnego rozwiązania i wypada aby ludzie myślący i mieniący się inteligentami pojęli to proste przesłanie.
    NIE MA!

  • historyk
    2012-12-27 17:28:55

    arrow

    Intelektualista Zgred ma wybiórczą pamięć historyczną: doskonale pamięta czasy średniowiecza i oświecenia, a jako dalekie i mało ważne - pół wieku temu. Czyżby nieważne były czasy holokaustu na Żydach i zagłodzenie na śmierć 20 mln. Ukraińców? A może chodzi także o wymazanie z pamięci śmierci ks.Popiełuszki i wielu innych księży po nim? To był \"triumf siły nad rozsądkiem\"! Czy tylko tyle? Nieważne, czy zbrodniarzami byli naziści czy komuniści, ważne że mieli wspólne korzenie ateistyczne! I o to, jak sądzę, w tej dyskusji chodzi, a nie o jakiegoś pastora z Czech, który pisał i głosił, napisane pod nadzorem silnej cenzury komunistycznej, kazania. Tylko tyle mu przepuścili, reszta poszła do kosza, o ile w ogóle coś śmiał napisać więcej.I wyszło to drukiem jako pamiętnik z tamtych czasów.
    Dziwi mnie, że Zgred podaje tylko skrót pisma GW, a nie cały tytuł. Przecież ludzie mogą to różnie odczytać, np. \"gówno warte\"! I co wtedy będzie?

  • Zgred
    2012-12-26 13:30:03

    arrow

    To ja w ramach ekumenicznej, świątecznej lektury polecam tekst autorstwa ks. Tomas'a Halika "W jakiego Boga nie wierzę". Wydaje mi się, że jest znacznie trafniejszy i bogatszy intelektualnie niż schematyczne przeciwstawianie sobie etyki laickiej i katolickiej rodem z połowy wieku minionego. Można go przeczytać w Świątecznym Magazynie GW, być może ktoś znajdzie pełną wersję w sieci.

  • świętujący
    2012-12-25 13:14:21

    arrow

    Nawet nie uszanujecie Świąt Miłości, żeby siać nienawiść wśród ludzi!Bandytyzm ideologiczny! A kto zamordował Popiełuszkę i za co? I mordercy mają się dobrze! Ideologia nienawiści trwa nadal w zwalczaniu Kościoła i jego nauki.Czy tak musi być zawsze? Opamiętajcie się!!!

  • do G. Bruno
    2012-12-24 14:35:26

    arrow

    Ta tzw katolicka młodzież to nic innego jak bojówki narodowców z okresu II RP, tamci /E. Niewiadomski/zamordowali pierwszego prezydenta RP pana G. Narutowicza, wielkiego Polaka, który myslał i działał dla dobra całego narodu polskiego, Niestety to nie spodobało się tym "nie laickim", klerowi, który później modlił się publicznie za swojego bohatera /mordercę/.

  • jurek ogorek->Zgred
    2012-12-23 18:18:20

    arrow

    Zapewne dobrze podejrzewasz,bo ja mam podobne odczucie :)
    Dzięki za tę wymianę myśli Zgredzie (oczywiście bez urazy ) i pozdrawiam świątecznie .
    J

  • Zgred
    2012-12-23 12:30:35

    arrow

    Nie nazwał bym tego sporem, raczej pewną kontrowersją. Podejrzewam, że w gruncie rzeczy nasze stanowiska w tej sprawie mają więcej wspólnego niż się różnią. A soteriologia zawsze może być wzięta w cudzysłów:) Pozdrawiam serdecznie!

  • jurek ogórek->Zgred
    2012-12-23 10:56:51

    arrow

    Wchodząc w \"ekstremizmy\" ,które są po obu stronach i stanowią na całe szczęście tylko nikłą częścią dyskutowanego tu zagadnienia , to można rzeczywiście tworzyć karkołomnie logiczne modele łączące \"wodę z ogniem\" (czemu się oczywiście nie przeciwstawiam ,a nawet zachęcam do takiej filozoficzno/logicznej/higienicznej gimnastyki umysłu ) .

    Osobiście postrzegam fideizm w sposób holistyczny,a ty jak wnioskuję bliższy jesteś redukcjonizmowi w swoich przemyśleniach ,stąd ten spór między nami?!

    Przykładem odmiennej percepcji jednego zagadnienia może być kolejny cytat z Twojej wypowiedzi : [...Tym bardziej, że ateizm jest czasem częścią pewnego bardziej ogólnego światopoglądowego stanowiska, które ma własną teleologię, soteriologię itp...] !

    Teleologię,to jakoś dam radę \"przełknąć\" ,ale łączenie ateizmu i soteriologii ,jest dla mnie po prostu nadużyciem mającym na celu relatywizowanie światopoglądu w ujęciu ateistycznym ....

    Pozdrawiam
    J


  • Zgred
    2012-12-22 11:20:04

    arrow

    Jeśli dla Pana Y z Twojego przykładu ateizm stanowi tak istotny element jego tożsamości, że na przykład wstępuje on do ateistycznej partii, publikuje ateistyczne pamflety, zakłada stowarzyszenie niedowiarków itp., to ja tu pewną analogię widzę. Tym bardziej, że ateizm jest czasem częścią pewnego bardziej ogólnego światopoglądowego stanowiska, które ma własną teleologię, soteriologię itp. i które również wymaga swego rodzaju fideistycznego "skoku wiary", w tym sensie, że nie istnieją obiektywne przesłanki, które z samooczywistą mocą narzucałyby się każdej racjonalnej istocie. Pozdrawiam!

  • jurek ogórek->Zgred
    2012-12-22 02:40:14

    arrow

    ....chodzi mi o to,że błędem jest przypisywanie fideizmu ludziom o światopoglądzie ateistycznym .

    To tak jakbyś stawiał znak równości pomiędzy np. pojęciami \"sprawny\" i \"sprawny inaczej\" .

    Z\"wiarą\" jest podobnie : Pan X wierzy w istnienie Boga,zaś Pan Y wierzy ,że Bóg nie istnieje - łączy ich czynnik \"wiara\" ,ale czy ich obu można nazwać fideistami ??

    Moim zdaniem nie można .
    ....i strukturalnej analogi tu również nie widzę .

    Napisałeś że cyt. [... A ja myślałem, że fideiści są wciąż po obu stronach...],stąd brak mojej zgody na takie zestawienie .

    Pozdrawiam również
    J


  • Zgred do Jurka
    2012-12-21 22:59:11

    arrow

    Nie bardzo rozumiem o co koledze chodzi. Pewnie, że z substancjalnego punktu widzenia to dwa zupełnie różne fenomeny. Ale pewna strukturalna analogia moim zdaniem zachodzi. Istnieją takie odmiany ateizmu (nie twierdzę, że wszystkie, czy chociażby większość) które w swoim agresywnym neofickim nastawieniu przypominają jakiś rodzaj kultu religijnego a rebours. Metafora bywa zdradliwa i pociągnięta zbyt daleko często myląca, ale istnieje nie tylko fanatyzm religijny, ale również świecki, czy ateistyczny. Prywatnie nie mam zamiaru opowiadać się za żadnym z nich, bo nie po drodze mi ani z jednym ani z drugim (choć z nieco odmiennych powodów). Pozdrawiam!

  • jurek ogórek -> Zgred
    2012-12-21 17:36:14

    arrow

    Niestety nie masz racji,co do fideistów po obu stronach tych grup światopoglądowych.

    Klasyczny błąd ekwiwokacji , używany przez fideistów chcących zrelatywizować pojęcie "wiary" w walce z ateizmem .
    J

  • cytaty
    2012-12-21 12:56:42

    arrow

    "Związek wiary i rozumu jest istotny dla religii...
    Natura aktu wiary wiąże się z jej elementem racjonalnym i ma miejsce w życiu współczesnego człowieka" (J.Ratzinger).

  • Zgred
    2012-12-18 15:03:53

    arrow

    Co pan nie powiesz. A ja myślałem, że fideiści są wciąż po obu stronach, podobnie zresztą jak ideologia.

  • bezstronny
    2012-12-18 13:35:20

    arrow

    Cały spór sprowadza się do nieprzestrzegania granic swoich kompetencji: wierzących w średniowieczu i niewierzących pózniej i dziś.
    W średniowieczu błędnie interpretowano nie tylko zjawiska naukowe, ale także samą Biblię.Byli na takim poziomie intelektualnym, który ulegał rozwojowi. Od oświecenia do dziś niewierzący przekraczają granice nauki i wchodzą na obszar wiary, który nazwali ateizmem. Nie jest on nauką lecz ideologią ateistyczną.
    Kościół dawno wycofał się z przekraczania granicy między wiarą i nauką, zaś ateiści nadal to robią, okłamując opinię publiczną, że są naukowi.

  • jurek ogórek->od autora
    2012-12-12 17:14:28

    arrow

    cyt.[...Urodzin Dziadka Mroza dotychczas nie ustalono..Może zrobi to \"jurek-ogórek\"...]

    Niestety jurek ogórek tego nie zrobi, bo jurek ogórek nie wierzy w bajki .

    Wesołych Świąt również życzę szanowny doktorze .
    J

  • od autora
    2012-12-12 16:06:11

    arrow

    Odpowiedzią moją jest zachęta do uprzednio wskazanej lektury światopoglądowej.
    Życzę wszystkim "Wesołych Świąt Bożego Narodzenia",które u nas obchodzą wyznawcy wszystkich światopoglądów. Urodzin Dziadka Mroza dotychczas nie ustalono..Może zrobi to "jurek-ogórek".

  • do autora
    2012-12-11 19:26:24

    arrow

    Konfrontacja światopoglądów była, jest i będzie. To stanowi podstawę rozwoju cywilizacji. Wiara i religia są tego nieodłącznym elementem, ale też należy zwrócić uwagę, że nie wyłącznym. Gdyby ludzie nie toczyli dyskusji i poddawali się bezkrytycznie wpływom Kościoła, to z całym szacunkiem dla ks.dr tkwilibyśmy dotychczas w zatęchłych wiekach średnich a wszelaka myśl laicka płonęłaby na stosach jak idea Giordano Bruno. Generalizując ateizm i teizm są dwoma stronami tego samego medalu jakim jest człowiek - istota wolna i niezależna, ponieważ wiara i jej brak są wynikiem jego wolnego wyboru. Te dwie skrajne postawy zawsze się przenikały i tak; mocno wierzący stawali się ateistami, a ateiści doznawali iluminacji wiarą...

  • jurek ogorek
    2012-12-11 18:32:01

    arrow

    cyt.[...Okazuje się, wbrew pozorom, że w naszym społeczeństwie trwa nadal konfrontacja światopoglądów, zarówno w elemencie ontologicznym jak i aksjologicznym, etycznym...]

    Oczywiście ,że taka konfrontacja światopoglądowa we wszystkich tych ujęciach w naszym społeczeństwie trwa i nie powinna budzić niczyjego zdziwienia jak sądzę ?

    Chyba ,że podmiot żyje w odmiennym stanie świadomości i ma zaburzoną percepcję postrzegania i analizowania otaczającej nas rzeczywistości ?!

    Jestem naprawdę zdziwiony tym wpisem szanowny doktorze !
    J

  • autor
    2012-12-11 16:45:48

    arrow

    Dowiedziałem się, że jestem tu potrzebny. Okazuje się, wbrew pozorom, że w naszym społeczeństwie trwa nadal konfrontacja światopoglądów, zarówno w elemencie ontologicznym jak i aksjologicznym, etycznym. Potwierdzają cytowane tu wypowiedzi. Dołączam się do nich ze swoją publikacją w Internecie p.t."Dusza ludzka. Zagadnienia światopoglądowe", p.1.

  • jurek ogórek->autor
    2012-12-11 08:56:25

    arrow

    cyt. [... Szkoda, że nie chce Pan wyzwolić się z pozostałości światopoglądu narzuconego siłą... Wielka szkoda!...]

    Hipokryzja w ustach naukowca (dr), to naprawdę osobliwa i mało nobilitująca postawa ?!
    J

  • Serio serio
    2012-12-10 23:31:59

    arrow

    Wy na prawdę to poważnie traktujecie?

  • psycholog
    2012-12-10 19:35:48

    arrow

    Etyka laicka prowadzi do rozwoju moralnego na najniższym jego poziomie, nie dając trwałych zasad moralnych. Wychowanek kieruje się własną korzyścią, lub aktualnie panującą ideologią, która zapewnia mu tę korzyść. (Zob. tegoż Autora "Czy jest sens wierzyć", wyd.7, Warszawa 2012, s.187-193).

  • logik
    2012-07-17 19:05:30

    arrow

    Sądzę, ze portal przy Katolickim Radiu ma prawo do przedstawiania katolickich poglądów w każdej dziedzinie. Po długich latach apodyktycznej cenzury, wreszcie możemy dowiedzieć się pełnej prawdy. O cytowanym w artykule powiedzeniu Engelsa wielu komunistów dowiedziało się dopiero teraz. I osłupieli! A więc takie publikacje, odsłaniające pełną prawdę, są potrzebne nie tylko dla katolików! Najwyższy czas, żeby ogłupiani przez cenzurę ludzie, uczyli się myśleć samodzielnie. A portal ten nam w tym pomaga. Dziękujemy za to!

  • Wedfu
    2012-07-09 00:19:25

    arrow

    Artykuł niezły. Jednak za dużo jest elementów perswazyjnych i styl jest taki trochę za apodyktyczny. Czy strona podlasie24.pl jest stroną apologetyczną lub oficjalnie kościelną ??

  • Autor publikacji
    2011-12-19 11:20:11

    arrow

    Podsumowując dyskusję o etyce laickiej i katolickiej możemy stwierdzić, że w naszym społeczeństwie biegną obok siebie dwa nurty wychowawcze: nurt laicki, czyli świecki i religijny.
    Wychowanie ateistyczno - laickie, nie mając stałych zasad moralnych, przeobraża się w irracjonalną "ideologię nienawiści". Powoduje ona destrukcję osobowości ludzkiej, pociągając za sobą przestępstwa w życiu społecznym.
    Wychowanie religijne tworzy "cywilizację miłości". Ubogaca ono osobowość człowieka i jego życie społeczne w wartości chrześcijańskie, humanitarne i patriotyczne.
    Obydwa nurty oddziałują na siebie nawzajem, przedstawiciele ich bowiem żyją w jednym społeczeństwie razem. Rezultaty tego bywają różne.

  • myśliciel
    2011-12-04 19:41:14

    arrow

    Przeanalizujmy wszystko logicznie. Policjanci stali aby pilnować bezpieczeństwa idących w pochodzie, i ci byli za to wdzięczni. Skąd więc w tym marszu wzięli się ci, którzy zaatakowali policję? Kto ich przysłał i po co? Czy to nie była zaplanowana prowokacja aby skompromitować cały marsz? Odeszli bez wyroków sądowych...

  • bb
    2011-12-04 16:15:07

    arrow

    Ale te "łobuzy w kominiarkach" szły również razem z "młodzieżą katolicką". Byli też po tej stronie. I tu jest najwiekszy moim zdaniem problem - brak krytycyzmu, brak wypośrodkowania takich spraw z obydwu stron. Złem jest także - według mnie - poniżanie policjantów, którzy - oprócz kilku nagannych zdarzeń - wypełniali swoje obowiązki. Wyobraźmy sobie co by się stało, gdyby tej policji tam nie było.

  • Ziggi
    2011-12-04 16:03:16

    arrow

    Jeśli reprezentantami młodzieży katolickiej w tym kraju są ludzie, którzy robili zadymy w Warszawie i tłukli się z policją, nawet jeśli wcześniej byli prowokowani przez lewicowych oszołomów, to ja bardzo dziękuje za taki katolicyzm. Jeśli wam zależy na przyszłości tego wyznania, to powinniście stanowczo potępić tych zadymiarzy, a nie wynosić ich na piedestał. Nie łudzę się zresztą, że was przekonam. Jesteście tak samo ideologicznie zaślepieni jak skrajna lewica, tylko wasz przechył jest w dokładnie odwrotną stronę.

  • cc
    2011-12-04 15:48:06

    arrow

    Pomieszanie z poplątaniem. To lobuzy w kominiarkach napadli na mlodziez katolicką i policjantów. Czy to dotarło do wszystkich? Nie zaprzeczajcie sami sobie.

  • bb
    2011-12-04 07:34:39

    arrow

    "mlodzież katolicka".Ci ogoleni na łyso kibole z zasłoniętymi twarzami, z bejsbolami w ręku - to mlodzież katolicka. Potulne młode baranki, które znaja tylko kilka ojczystych słow:k...., ch...., sk.... itd. Im bardziej starcie sie "wybielić" tych lobuzów, tym mniej jesteście wiarygodni.Czy myslicie, że ludzie są aż tak naiwni. Że nie mysla samodzielnie. Może część spoleczeństwa daje się zmanipulować, ale nie wszystkich. Sukces przygłupa Palikota to odpowiedx na takie manipulacje. ludzie mają dość.

  • Ziggi
    2011-12-03 17:59:49

    arrow

    Tak, tak, Bogu ducha winni narodowcy i kibole szli sobie grzeczniutko i cicho jak trusia, ale po tym jak ich napadli lewaccy bojówkarze, to już po prostu nie mieli wyjścia i musieli zacząć naparzać się z policją. To właśnie gadając w ten sposób gmatwa się sprawę. Prawda jest tak, że oba środowiska ponoszą odpowiedzialność za to, co się wydarzyło 11 listopada w stolicy i oba zgodnie przerzucają całą winę na drugą stronę.

  • obserwator
    2011-12-03 14:05:13

    arrow

    Nie gmatwać sprawy. Młodzież katolicka szła spokojnie w pochodzie z poczuciem powagi chwili. Bandycka młodzież chciała zaatakować ten pochód. Musiała ją osłaniać policja. Atak bandytów laickich obrócił się przeciwko policji. Z tego należy wyciągnąć wnioski.

  • Ziggi
    2011-12-02 19:35:12

    arrow

    No nie wiem czy to co wydarzyło się 11 listopada chwali się zarówno młodzieży wychowanej po katolicku, jak i tej po laicku. Myślę, że bardzo wątpię. To rodzice decydują jak będą wychowywać swoje dzieci, najważniejsze żeby robili to dobrze, a nie po katolicku, po protestancku, po laicku etc.

  • katoliczka
    2011-12-02 18:28:44

    arrow

    W dniu 11 listopada oglądaliśmy w telewizji zachowanie na ulicach Warszawy młodzieży wychowanej po laicku i po katolicku. Która młodzież jest bardziej wartościowa? I za jakim modelem wychowania młodzieży opowiadany się: laickim (świeckim) czy katolickim?

  • autor
    2011-11-30 14:41:09

    arrow

    Odnoszę wrażenie, że przeczytał pan tylko tytuł mojej publikacji: "Etyka laicka czy katolicka?" Gdyby Pan przeczytał całość, zrozumiałby dobrze termin "laicki", który na pierwszym miejscu w "Słowniku języka polskiego" oznacza "świecki", np.: laickie wychowanie, laicka szkoła. Dopiero na drugim miejscu podane jest znaczenie "dyletancki". Tego znaczenia nigdzie w swojej publikacji nie używam. Traktuję więc Pana wypowiedź jako insynuację, podobnie jak dalszą treść wypowiedzi na temat "ideologii katolickiej stworzonej do celów opanowania Europy". Czyżby i w czasach współczesnych dokonywał się podobny proces na terenach, gdzie są prowadzone misje katolickie? Szkoda, że nie chce Pan wyzwolić się z pozostałości światopoglądu narzuconego siłą... Wielka szkoda!

    Autor

  • G Bruno
    2011-11-29 20:37:05

    arrow

    Katolicy!-to nie po chrześcijańsku nazywać niekatolików laikami. Wśród ludzi niewierzących są ludzie o wysokim poziomie wiedzy filozoficznej, socjologicznej, historycznej, technicznej a nawet teologicznej. Ideologia katolicka została stworzona jako nieudolny plagiat dzieł filozofów greckich, egipskich i rzymskich, do celów opanowania Europy. Od czasów cesarza Konstantyna rozpoczął się proces niszczenia zdobyczy cywilizacji rzymskiej.

Odśwież obrazek.

Publikowane komentarze sa prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Portal nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy obraźliwych lub zawierających wulgaryzmy.

foto

Caritas dla niepełnosprawnych
2023-02-16 14:38:58 Kategoria:

Rozumiejąc potrzeby osób z niepełnosprawnością Caritas Diecezji Drohiczyńskiej od lutego 2010 r. prowadzi Diecezjalny Ośrodek Wsparcia dla Osób Niepełnosprawnych...

więcej »
foto

Serwer Dell T330 – nowoczesne rozwiązanie dla małych...
2023-02-16 12:21:10 Kategoria:

Sewer to niezawodne urządzenie powszechnie wykorzystywane w wielu firmach. Przede wszystkim sprzęt cechuje się wysoką wydajnością oraz gwarancją bezpieczeństwa...

więcej »
foto

Na jakie telewizory warto zwrócić uwagę?
2023-02-16 11:25:20 Kategoria:

Choć nie milkną dyskusję, jaki telewizor LED byłby najlepszy, czy może trafniejszym wyborem byłyby telewizory LCD, plazma czy też zaawansowane technologicznie modele....

więcej »
foto

Jak mierzyć postępy działań SEO?
2023-02-15 11:06:39 Kategoria:

SEO, czyli Search Engine Optimization (optymalizacja stron pod wyszukiwarki internetowe) jest to zestaw technik stosowanych do zwiększenia widoczności witryny internetowej w...

więcej »
foto

Na co zwrócić uwagę, kupując pościel?
2023-02-14 12:48:01 Kategoria:

Sypialnia jest tą częścią domu, w której szuka się relaksu i spokoju. Wchodząc do niej tuż przed snem, powinna dawać poczucie bezpieczeństwa i być oazą po nawet...

więcej »
foto

Dlaczego młodzi ludzie coraz częściej inwestują na...
2023-02-14 10:39:26 Kategoria:

Przyjrzymy się, jak wygląda inwestowanie w akcje. Jak przygotowują się do tego młodzi inwestorzy? Czy giełda jest dla każdego?

więcej »
foto

Jak zacząć przygodę z pływaniem?
2023-02-13 10:48:46 Kategoria:

Aktywność fizyczna jest niezbędna do zachowania zdrowia, jednak nie każda dyscyplina będzie odpowiednia dla wszystkich. Jedni z nas wolą sporty siłowe, inni spokojną...

więcej »
- 101,7fm / 106,0 fm - ONAIR


Zapraszamy na audycje:

foto

O tym się mówi... Poranna rozmowa na antenie KRP
2023-02-09 16:07:30 Kategoria:

Codziennie, od poniedziałku do piątku o godz. 8:12 polecamy "O tym się mówi..." poranną rozmowę w Katolickim Radiu Podlasie. Gośćmi Marcina Jabłkowskiego i Andrzeja...

więcej »


Co, gdzie, kiedy

w lewoKwiecień 2024w prawo
Pon Wt Śr Czw Pią So Nd
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30

Najnowsze Informacje