Na początku kwietnia 2006 roku pan Przemysław przejeżdżając obok Strzelnicy zauważył, że wsypywany jest tam gruz. Wówczas postanowił interweniować. Napisał pierwsze z wielu pism do Urzędu Miasta w Łukowie. Jego celem stała się ochrona siedliska płazów znajdujących się na Strzelnicy. Z jego informacji wynika, że występuje tam 12 gatunków płazów, wszystkie chronione, w tym cztery przez unijną dyrektywę siedliskową. Płazy występujące na Strzelnicy to rzadkie w skali kraju gatunki, które zdaniem pana Przemka warto chronić.
(to zdjęcia terenów Strzelnicy, które otrzymaliśmy od pana Przemysława)
Odpowiedź na pierwsze pismo, które wysłał do Urzędu Miasta, była bardzo dziwna.
- Ówczesna pani naczelnik Wydziału Planowania Przestrzennego i Gospodarki Komunalnej odpisała mi, że miasto Łuków otrzymało od starostwa powiatowego i nadleśnictwa Łuków wymagane zezwolenia na usunięcie drzew. Stwierdzono również wykonywanie prac ziemnych zgodnie z posiadanymi dokumentami i decyzjami. Niestety, nawet jednego słowa o żabach- podkreśla nasz rozmówca.
W związku z tym, że żadnych innych robót na Strzelnicy nie prowadzono, pan Przemysław dał za wygraną. Ale w 2009 roku na terenie, gdzie mieszkają płazy ponownie rozpoczęto prace. Wykopano oczko kompensacyjne, powstały nowe wały, a cześć terenu wyrównano. Ponownie napisał więc pismo. W odpowiedzi zapewniono go, że mieszkającym na terenie płazom nic nie zagraża. Udało mu się jednak poznać szczegółowe plany budowy strzelnicy. Jego zdaniem, gdyby je zrealizowano, wówczas żaden gatunek by nie przetrwał.
Rozumiejąc, że nie może liczyć na zrozumienie łukowskich urzędników, postanowił powiadomić o całej sprawie Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Lublinie. Złożył zawiadomienie o niszczeniu siedliska płazów. Wymiana pism trwała kilka miesięcy i nic nie przyniosła. Pan Przemysław nie poddał się i o całej sprawie poinformował Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Warszawie. Był początek września 2010 roku. W marcu 2011 roku Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska uznał skargę pana Przemysława i nakazał ponowne zajęcie się sprawą.
11 kwietnia na Strzelnicy ma odbyć się kolejna wizja lokalna pracowników lubelskiej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Było już takich cztery. Po raz pierwszy jednak Pan Przemysław został na nią oficjalnie zaproszony. Ma on nadzieję, że siedlisko płazów zostanie ocalone.
W działaniach wspiera pana Przemysława Towarzystwo Tryton, zajmujące się ochroną płazów. On sam, wierzy, że nie jest już odosobniony w swojej walce i będzie mógł pomóc żabom ze Strzelnicy.
Do tego tematu powrócimy w najbliższym czasie.
AKup/Łuków