– Po raz kolejny nas zalewa. Zimą mamy problem z podtopieniami i wytwarzaniem się zmarzlin na jezdni, które powodują utrudnienia w ruchu. Kierowcy niszczą sobie samochody. To co się teraz dzieje, czyli ulewne deszcze i nawałnice, powoduje, że mieszkańcy nie mogą dojechać do swoich miejsc pracy. Skarżą się także, że w niektórych piwnicach zaczyna już wychodzić grzyb.
Droga o której mowa należy do powiatu, dlatego, jak mówi wójt Marcin Pasik – już kilkakrotnie składane były podania do Starostwa Powiatowego o odwodnienie miejscowości, jednak nic się w tej sprawie nie dzieje.
- Niedawno zbudowana droga już pęka. Jeszcze kilka takich powodzi i droga się rozpłynie – mówi wójt. – Droga powinna być jak najszybciej odwodniona. Sytuacja jest o tyle zła, że nie ma tam melioracji, a woda z pól bezpośrednio spływa na drogi. To jest w gestii starostwa. Nie może tak być, że w XXI w. ludzie nie mogą wyjechać na ulicę.
Co na to Powiatowy Zarząd Dróg? Otóż według Tadeusza Mroza, członka Zarządu Dróg Powiatu Sokołowskiego, problem odwodnienia drogi w Wólce Miedzyszyńskiej jest znany i na bieżąco monitorowany. Tuż po ulewnych deszczach sytuacja na drodze została zbadana, jednak okazuje się, że nie ma jej na priorytetowej liście dróg do naprawy w najbliższym czasie.
- Droga na terenie gminy Sokołów Podlaski jaką przebudowujemy obecnie, to odcinek drogi w Przywózkach.
Wójt Pasik obawia się jednak, że jeśli odwodnienie drogi nie zostanie zrobione w najbliższym czasie, potem koszty naprawy wzrosną kilkakrotnie.
- W Wólce brakuje dobrej woli ze strony powiatu. Nie oczekujemy wiele. Chcemy tylko odwodnienia. Jesteśmy skłonni iść na współpracę ze starostwem tylko musimy wiedzieć jaki jest plan i kiedy zostanie zrealizowany.
Dobra wola ze strony powiatu, jak zapewnia Tadeusz Mróz była i jest. Potrzeb jest jednak wiele, a dróg wymagających naprawy jeszcze więcej. Trudno jest zatem pogodzić wszystkich skoro pieniędzy na ich naprawę ciągle brakuje.
(fot. UG w Sokołowie Podlaskim)
KSkib/Sokołów Podlaski [DJ]