Wyjazd odbył się w czwartek, 7 kwietnia. Wzięły w nim udział dwie mieszkanki Łukowa, zastępca burmistrza Marcin Mateńko, sekretarz miasta Ryszard Szczygieł, radni: Maria Pszczółkowska, Mateusz Popławski, Andrzej Skwarek, Leonard Baranowski i Henryk Soćko, przedsiębiorca Jakub Kożuchowski, sześć uczennic Gimnazjum nr 2 i dyrektor szkoły Artur Baranowski, pracownicy Urzędu Miasta oraz przedstawiciele lokalnych mediów. Z propozycji wyjazdu nie skorzystali protestujący mieszkańcy.
Zakład produkcji paszy w Olsztynku istnieje od 30 lat. Pięć lat temu jego właścicielem stała się spółka należąca do grupy Indykpolu. Zainwestowano tam w technologię. Zakład zlokalizowany jest w mieście. Obok znajduje się stacja PKP oraz osiedle mieszkaniowe. Z zakładu nie wydobywają się żadne zapachy.
Drugi zakład, który odwiedziła grupa z Łukowa znajduje się w Grajewie. Działa od roku. Jest własnością grupy Agro Centrum. To nowoczesny zakład produkcji paszę dla drobiu i bydła. Zainwestowano tam 50 mln zł. Zastosowano tam takie technologie, które mają też być zastosowane w Łukowie. Po zakładzie w Grajewie oprowadzał grupę z Łukowa dyrektor Dariusz Lemański:
Zdaniem zastępcy burmistrza Marcina Mateńki, a także innych osób, które wzięły udział w wyjeździe, ta wizyta rozwiała wszelkie wątpliwości jakie pojawiły się w związku z budową zakładu w Łukowie: - Nie wiem czy przekonamy nie przekonanych – mówi zastępca burmistrza. – W mojej opinii osoby, które protestowały, a nie wzięły udziału w wyjeździe, nie mają teraz moralnego prawa krytykować budowy tego zakładu w Łukowie. My wiemy, że będzie to nowoczesny, ekologiczny zakład. To jest wiadomość, którą trzeba przekazać wszystkim mieszkańcom.
Zakład produkcji paszy dla drobiu w Łukowie ma powstać w podstrefie ekonomicznej. Koszt inwestycji to 50 milionów złotych. Według zapowiedzi inwestora, czyli firmy ŁUKPASZ, zakład ma powstać w terminie do 31 sierpnia 2017 roku.
AKup/Łuków/DJ