Elektryfikacyjny skok
gru 2025
Siedlecki transport publiczny robi się coraz cichszy i bezdymny. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne wdraża 14 nowych autobusów o napędzie elektrycznym. Wyprodukowane w Chinach Yutongi dotarły do Siedlec ponad pół roku przed terminem i właśnie zastępują część najstarszych pojazdów spalinowych. To jeden z największych w historii siedleckiego przewoźnika jednorazowych zakupów nowego taboru. 14 autobusów to prawie jedna trzecia jego floty. Ustawione obok siebie w długim rzędzie, robią wrażenie, choć kształtem, rozmiarem i kolorystyką nie różnią się wiele od tego, co już po Siedlcach w barwach MPK jeździ.
Zasięg i trwałośćTen zakup to najbardziej widoczna i efektowna, ale tylko część projektu realizowanego za „Fundusze Europejskie dla Polski Wschodniej” przez miasto i okoliczne gminy. Sąsiedzi Siedlec fundują sobie za to m.in. nowe przystanki, parkingi i drogi rowerowe. Miasto postawiło na elektromobilność (do której obliguje je stosowna ustawa), w ramach której oprócz autobusów inwestuje również w potrzebne zaplecze do ich ładowania i serwisu oraz w zakup i montaż tablic dynamicznej informacji pasażerskiej na ponad 50 przystankach. Łącznie wyda na to blisko 70 mln zł.
Autobusy chińskiej marki Yutong są nowością w Siedlcach, ale w innych miastach Polski jeżdżą już od kilku lat. Prezes MPK Bogdan Kozioł informuje, że bazy serwisowe są całkiem niedaleko, bo w Ostrołęce i pod Warszawą, a ponadto udało się uzyskać bardzo dobre warunki gwarancji: – Minimalny zasięg, uzyskiwany w najtrudniejszych warunkach, czyli w ujemnych temperaturach zimą i przy pracującej klimatyzacji latem, nie może spaść poniżej 260 kilometrów dziennie. Pozwoli nam to swobodnie obsługiwać wszystkie, nawet najdłuższe trasy miejskie i podmiejskie. Objechaliśmy już wszystkie i na testach uzyskaliśmy nawet 360 kilometrów na jednym ładowaniu. Baterie mają nam zapewnić wspomniane 260 kilometrów nawet w ostatnim roku 9-letniej gwarancji. Jeśli nie zapewnią, to zgodnie z umową producent wymieni je na nowe. Gwarancje na nadwozie są na 10 lat, a funkcjonalność urządzeń będzie zapewniona przez 15 lat.
Dla pasażera i dla kierowcy
Co będą mieli pasażerowie? Na pierwszy rzut oka wnętrze wygląda jak w każdym innym autobusie miejskim. Podłoga nisko nad ziemią, łatwo dostępne przyciski. Są miejsca siedzące i stojące, terminale do płacenia i wyświetlacze informacyjne. Latem na pewno będzie można docenić klimatyzację. W codziennych przejazdach – liczne gniazda do podładowywania podręcznej elektroniki (telefonów, zegarków, tabletów, odtwarzaczy i co tam kto jeszcze nosi przy sobie). W starszych pojazdach były cztery na cały autobus, a tutaj są przy każdym siedzeniu. Z tak zwanych „bajerów” warto wspomnieć o zmiennej kolorystyce oświetlenia wewnętrznego.
Dla kierowców największą różnicę stanowią liczne systemy poprawiające bezpieczeństwo. Trzeba się będzie przyzwyczaić do większej liczby obserwujących otoczenie kamer oraz do licznych brzęczyków, które alarmują o pieszych i samochodach znajdujących się na kolizyjnym kursie. Na początek może to być przytłaczające lub denerwujące, ale z czasem ułatwi bezpieczne poruszanie się po coraz bardziej zatłoczonych ulicach. Nie ma „przycisku napadowego”, ale jest łączność z dyspozytorem, którego można niezwłocznie powiadomić o problemach (czy są to korki, czy usterka techniczna, czy niebezpieczny dla otoczenia pasażer).
Zaplecze w rozbudowie
Nowe Yutongi zostały dostarczone ponad pół roku przed umownym terminem. Ich dostawa wyprzedziła dość znacznie budowę zaplecza, ale MPK zapewnia, że ma niezbędne do eksploatacji minimum. Autobusy nie będą więc stały bezczynnie na placu, ale już zaczynają wozić pasażerów. Do posiadanych wcześniej dwóch podwójnych ładowarek doszły następne dwa takie urządzenia. Na początek to od biedy wystarczy, choć część pojazdów trzeba będzie ładować poza najbardziej optymalnymi kosztowo godzinami.
W połowie przyszłego roku zostanie ukończona modernizacja budynku obsługi technicznej. Powstanie też duża wiata, która nie tylko ochroni parkujące autobusy przed deszczem i śniegiem, ale zostanie zaopatrzona w rozbudowaną instalację fotowoltaiczną o mocy 380 kW. Do tego dojdzie zmodernizowana stacja transformatorowa, magazyn energii oraz kolejnych 9 podwójnych ładowarek. Wszystko to będzie spięte i zarządzane tak, by ładować pojazdy najtańszym prądem: „słonecznym” bezpośrednio lub z magazynu, bądź z najtańszej nocnej taryfy. Doświadczenia z eksploatacji elektrycznych MAN-ów pokazują, że nawet bez fotowoltaiki koszt przejechania kilometra na prądzie jest o 40 procent niższy niż na oleju napędowym.
To jeszcze nie koniec
Siedleckie MPK utrzymuje flotę 47-48 autobusów. Taka liczba ma zapewnić obsługę wszystkich linii i zapewnić rezerwę na wypadek awarii i dłuższych przeglądów. Spółka chce pozostać na tym poziomie, co oznacza, że wchodzące teraz nowe „elektryki” zastępują analogiczną liczbę najstarszych pojazdów spalinowych (w tym przypadku wycofywane są egzemplarze z lat 2003-2006). Skoro więc do trzech używanych od półtora roku elektrycznych MAN-ów dochodzi teraz 14 nowych Yutongów, a w dodatku trwa już przetarg na następnych 6 takich wozów, to wkrótce flota Przedsiębiorstwa będzie zelektryfikowana w 50 procentach.


0 komentarze