Historia przez ogień
gru 2025
Tytuł brzmi niszowo i katastroficznie, ale tak naprawdę jest to specyficznie ujęta historia miasta i tworzących je ludzi. 11 grudnia o 18.00 w Miejskiej Bibliotece Publicznej odbędzie się prezentacja książki „Siedleckie pożary. Relacje i naoczni świadkowie” – owoc trzyletnich badań Adama Krzeskiego i Andrzeja Chojnackiego.
Dziś pożar nawet pojedynczego budynku jest sensacją. W domach mieszkalnych i budynkach użyteczności publicznej mamy nowoczesne materiały, czujniki, automatyczne zraszacze i podręczne gaśnice, a straż pożarna nowoczesne wozy bojowe, podnośniki, termowizję i masę innych wyrafinowanych narzędzi.
Ale kiedyś tak nie było. Siedlce były miastem drewnianym, gdzie ogrzewano się piecami i oświetlano świecami. W XIX wieku paliły się kilka razy, z czego raz niemal do cna. I trzeba było sobie radzić bez współczesnej techniki. Autorzy opisują, jak się do tego zabierano. Na poziomie doraźnym organizując pierwsze straże pożarne, doraźne schronienia dla pogorzelców i materialną pomoc w odbudowie. Na poziomie systemowym – odbudowując miasto po pożarach z bardziej przemyślanym układem zabudowy i z większymi wymaganiami odnośnie jakości materiałów.
Książka obejmuje czasy od Księstwa Warszawskiego do odzyskania niepodległości w 1918, bazuje głównie na ówczesnych materiałach prasowych i urzędowych raportach, ale nie jest to tylko historia samych pożarów i kolejnych odbudów. Tak naprawdę to historia ludzi, którzy potrafili sobie radzić nawet w kryzysach i tragediach.
Z Adamem Krzeskim i Andrzejem Chojnackim rozmawiał Adam Białczak




0 komentarze