Jedyne takie miejsce na ziemi /WIDEO/
gru 2025
Tu mają dom, tu przeżywają swoje radości i smutki, cieszą się sukcesami i smucą, gdy jest trudniej. W Bacikach Średnich koło Siemiatycz, gdzie kiedyś swe dobra miał hrabia Ciecierski, znajdują się dwie wyjątkowe placówki, dla wyjątkowych osób. Jest to Zakład Opiekuńczo Leczniczy dla Dzieci i Młodzieży i Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy dla dorosłych. W czwartkowe popołudnie wszyscy razem przeżywali swoje spotkanie opłatkowe.
Tradycja tych spotkań została wypracowana przez lata i niezależnie od tego czy w grudniu pada śnieg, czy deszcz, tu zapala się lampki na choince, śpiewa kolędy, dzieli się opłatkiem i zasiada do wieczerzy z tradycyjnymi wigilijnymi potrawami.W czwartek, 11 grudnia w przedświątecznej atmosferze spotkali się mieszkańcy ZOL i ZPO oraz ich goście. Gospodarzami byli: Zofia Gogołek – kierownik obu placówek i Andrzej Szewczuk – dyrektor Szpitala Powiatowego w Siemiatyczach. Wśród gości byli: duchowni, samorządowcy, przedstawiciele stowarzyszeń, szkół i innych placówek, obecne były służby mundurowe, licznie stawili się pracownicy SP ZOZ Siemiatycze.
W atmosferę świątecznego czasu, wprowadziła scenka, która łącząc dialogi ze śpiewem była jak wizyta kolędników z gwiazdą. Część artystyczną i dekoracje przygotowali nauczycieli i pracownicy Zespołu Szkół Specjalnych w Siemiatyczach. Kapłani poprowadzili modlitwę, a gospodarze i goście składali życzenia. Wzruszeń dopełniło dzielenie się opłatkiem i kolejna porcja życzeń.
|
|
Ośrodek w Bacikach, to dawne „prewentorium przeciwgruźlicze”, do dziś nieraz tak właśnie nazywane przez mieszkańców Siemiatycz i okolic. Prewentorium, które powstało w dawnych włościach hrabiego Ciecierskiego, z czasem zostało przekształcone w Zakład Opiekuńczo-Leczniczy dla Dzieci i Młodzieży. Jest to zakład opieki zdrowotnych, w którym przebywają dzieci wymagające całodobowej pielęgnacji, opieki, leczenia i rehabilitacji. Placówka może mieć pod swoją pieczą 25 podopiecznych, najmłodsi trafiają tu nieraz mając zaledwie kilka miesięcy. I bywa że zostają na długie lata, a Baciki są dla nich jedynym domem. Tu uczą się wszystkiego, a przede wszystkim życia. A osoby, które odwiedzają ZOL i jego mieszkańców, podobnie jak tutejsi pracownicy, uczą się cierpliwości, empatii, miłości.
W czasie pandemii do dzieci dołączyli seniorzy hospitalizowani w Zakładzie Pielęgnacyino-Opiekuńczym. Przeniesiono ich, by w tamtym trudnym czasie nie mieli codziennego kontaktu z pacjentami szpitala. I zostali. Zżyli się z tym miejscem i jego młodszymi mieszkańcami.
Wszystko wskazuje na to, że i dzieci i dorośli, wkrótce opuszczą Baciki Średnie i przeniosą się do budowanego obecnie nowego skrzydła siemiatyckiego szpitala. Oddanie obiektu do użytku planowane jest w roku 2026, więc kolejne spotkanie opłatkowe w tym gronie będzie już w zupełnie innym, nowym miejscu.
O ZOL-u mówi się często, że to jedyne takie miejsce. I jest to prawda. Trudno znaleźć gdzieś w jednym miejscu tyle osób, które tak bardzo potrzebują zaopiekowania, zrozumienia, pokochania. Ta wyjątkowość ma też drugie, bardzo dosłowne znaczenie. W całej Polsce nie ma drugiej takiej placówki prowadzonej w formie ZOL przez szpital powiatowy.


1 komentarze
Dbajcie o nich. To takie bezbronne maleństwa.