Resort optymistycznie, GDDKiA powściągliwie

Niedowierzanie i powątpiewanie – z takimi reakcjami spotkała się lista najważniejszych inwestycji drogowych, które mają być oddane do użytku do końca tego roku. Opublikowana przez Ministerstwo Infrastruktury na początku grudnia, obejmuje wszystkie cztery odcinki autostrady A2 między Siedlcami a Białą Podlaską.

Niektórym komentatorom trudno w to uwierzyć. Wskazują, że choć najważniejsze obiekty inżynierskie już stoją, to prace związane z wylewaniem asfaltu, montażem barier energochłonnych, ekranów akustycznych i oznakowania mogą zająć więcej czasu, niż pozostające do końca roku trzy tygodnie (według kalendarza prawie cztery, ale trzeba odliczyć święta Bożego Narodzenia).

Zapytaliśmy warszawski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, czy potwierdza rachuby ministerstwa. Odpowiedź jest niejednoznaczna i powściągliwa. Czytamy w niej, że na dziś (4 grudnia) zaawansowanie prac na odcinku Siedlce Południe-Malinowiec wynosi 89 proc., Malinowiec-Łukowisko 82 proc., a Łukowisko-Swory 84 proc.. Ostatnie 14 kilometrów w sąsiedztwie Białej Podlaskiej jest gotowe już od dawna, ale czeka na dokończenie prac na wcześniejszych trzech odcinkach.

Jakie więc są widoki, by otworzyć ruch do 31 grudnia? – Mobilizujemy wykonawców, by udostępnić trasę główną wszystkich odcinków w tym roku. Niemniej jednak duży wpływ na tempo prac mają warunki atmosferyczne, które wykonawca musi uwzględniać zgodnie z reżimem technicznym np. pod kątem układania nawierzchni – odpowiada dyplomatycznie rzecznik oddziału, Małgorzata Tarnowska.