Są straty w sadach i na plantacjach

maj 2025
Majowe przymrozki dały się we znaki sadownikom. Tegoroczne zbiory owoców mogą być nawet o kilkadziesiąt procent mniejsze niż w roku ubiegłym.
– Sytuacja jest dramatyczna – ocenił w rozmowie z Katolickim Radiem Podlasie Michał Michaluk, prezes Związku Sadowników RP w Lipnie, w gminie Platerów.– Każda z roślin w istotny sposób ucierpiała. Jeśli chodzi o jabłonie, wszystko zależy od odmian oraz położenia konkretnej kwatery, ale straty na pewno będą bardzo duże. Już teraz widać, że również w przypadku wiśni straty będą ogromne. Dotyczy to także porzeczki i borówki. Musimy operować procentami. Moim zdaniem, patrząc na aktualną sytuację i przebieg pogody, w wielu miejscach straty sięgną grubo ponad 90% normalnego plonu – zaznaczył.
Michał Michaluk liczy na pomoc finansową ze strony Ministerstwa Rolnictwa. W tym celu w gminach powiatu łosickiego powstają komisje ds. szacowania szkód, które mają określić rzeczywistą skalę zniszczeń.
– Pracujemy w starostwie nad pismem do ministra rolnictwa z prośbą o zabezpieczenie środków finansowych dla gospodarstw najbardziej poszkodowanych. Chcemy także, jeśli to możliwe, przesunięcia środków na instrumenty zapobiegające skutkom przymrozków czy anomaliom pogodowym, takim jak grad. Chodzi o to, abyśmy mogli przeciwdziałać zjawiskom pogodowym, a nie jedynie liczyć na odszkodowania – dodaje Michał Michaluk.

1 komentarze
Sadownicy i plantatorzy chociażby truskawek od bardzo dawna są w tragicznej sytuacji finansowej,bez poruwnania z hodowcami świń i producentami zbóż. Trzeba czekać na dopłaty suszowe,gradowe,mrozowe,ekosystemowe i BOG wie co jeszcze! Co mają zrobić ci naprawdę biedni?!