Artur Gałach: gdzieś jest winny
wrz 2021
Gościem audycji „O tym się mówi” był łukowski radny Artur Gałach. Mówił o tym, po co wyłoniony ze składu Komisji Rewizyjnej został zespół kontrolny. Wyjaśniał też, dlaczego nie chciał, aby w skład tego zespołu wchodził radny Henryk Lipiec.
W poniedziałek 30 sierpnia podczas posiedzenia Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Łukowa powołany został „zespół kontrolny do kontroli procesu inwestycyjnego i funkcjonowania Żłobka Miejskiego nr 1 w Łukowie”. Powołano go m.in. po to, aby wyjaśnić dlaczego doszło do zalania pomieszczeń żłobka. W skład zespołu weszło dwóch radnych z klubu PiS: Andrzej Skwarek i Artur Gałach, który dziś 1 września był gościem Marcina Jabłkowskiego w audycji „O tym się mówi”. Radny Gałach podczas rozmowy odniósł się m.in. do pojawiających się komentarzy, że zespół ten ma już postawioną tezę, iż w tej sprawie winny jest burmistrz. „Żeby tak teraz mówić, trzeba mieć jakieś dowody. Ja takich dowodów nie mam. Nigdy mi do głowy nie przyszło, żeby dzisiaj taką tezę stawiać – mówił na naszej antenie radny Gałach. - Wiadomo, winny jest gdzieś. Naszym zadaniem jako komisji jest znalezienie (winnego – przyp. red.). O ile się to da”.Podczas programu „O tym się mówi” radny Artur Gałach wyjaśniał też, dlaczego do prac w zespole nie dopuszczony został radny Henryk Lipiec. „Radny Lipiec na sesji jasno dawał do zrozumienia, że powołanie takiej komisji jest niecelowe. I był przeciwny powołaniu takiej komisji, twierdząc, że chcemy dokopać burmistrzowi, że jest za późno, że niech to wyjaśnia ubezpieczyciel. Poza tym pan radny Lipiec, nie jest żadną tajemnicą, jest osobą blisko związaną z burmistrzem. Robił mu kampanię. Jest w jego, nazwijmy to grupie. I jeśli zespół ma być dwuosobowy, i mam do wyboru radnego Skwarka, który nie jest w żaden sposób związany z burmistrzem, a radnego Lipca, naprawdę doszedłem do wniosku, że lepiej będzie mi się pracować z radnym Skwarkiem”.
Jak sprawdziliśmy radny Henryk Lipiec podczas sesji był za przyjęciem uchwały w sprawie zlecenia Komisji Rewizyjnej przeprowadzenia kontroli procesu inwestycyjnego i funkcjonowania miejskiego żłobka. Przypomnijmy też, że do zalania żłobka doszło nocą z 1 na 2 lipca. Jak informował wówczas burmistrz Piotr Płudowski, powodem była awaria systemu odprowadzania wody. Żłobek już posprzątano. 11 sierpnia dzieci wróciły do swoich sal.
Całą rozmowę z radnych Arturem Gałachem znajdziecie Państwo TUTAJ.
AKup [ja]
0 komentarze