Prezes Sych: nasi pracownicy powinni działać na korzyść klubu
lut 2021
Gościem Marcina Jabłkowskiego w dzisiejszym programie „O tym się mówi” był Paweł Sych, prezes ŁKS Orlęta Łuków. Rozmowa dotyczyła ostatnich wydarzeń związanych z nieprzedłużeniem umowy trenerowi Robertowi Dołędze. Jak stwierdził prezes Sych, jedyna polityka jaka w tym była, to polityka kadrowa. Jemu chodzi bowiem o to, aby pracownicy działali na korzyść klubu.
W ostatnim czasie Łuków obiegła informacja o tym, że prezes i zarząd klubu ŁKS Orlęta Łuków zdecydowali o nieprzedłużaniu umowy z Robertem Dołęgą, który od lat zajmuje się szkoleniem młodych sztangistów. Prezes klubu Paweł Sych jasno stwierdził, że powodem takiej decyzji było zachowanie Roberta Dołęgi jako radnego Rady Miasta podczas głosowania w sprawie rozpoczęcia budowy pełnowymiarowego boiska ze sztuczną nawierzchnią, krytego balonem. Radny Robert Dołęga tego pomysłu nie poparł.Radny Robert Dołęga gościł ostatnio na naszej antenie. W programie Marcina Jabłkowskiego stwierdził, że jego zdaniem polityka wzięła górę i dlatego nie jest już członkiem klubu (http://www.podlasie24.pl/lukow/o-tym-sie-mowi/-radny-dolega-prezesowi-sychowi-i-spolce-sie-udalo-310d6.html). Dziś w programie „O tym się mówi” gościł prezes klubu Paweł Sych. Pytany, czy nieprzedłużanie umowy z trenrem sztangistów było polityczną zemstą, stwierdził jasno, że nie ma mowy o politycznej zemście, bo on politykiem nie jest. „Jedyna polityka jaka była, to polityka kadrowa” – mówił prezes Sych. I dodał, że chodzi mu o to, aby osoby pracujące w ŁKS Orlętach Łuków, działały na korzyść klubu. A tak jego zdaniem nie zachował się Robert Dołęga, głosując przeciwko budowie boiska.
W programie „O tym się mówi” Marcin Jabłkowski pytał też prezesa Orląt co dalej z sekcją podnoszenia ciężarów. W odpowiedzi usłyszał, że jeszcze żadne decyzje nie zapadły. Prezes Paweł Sych odsłonił natomiast kulisy poszukiwania nowych trenerów. Jak mówił jeden z kandydatów, któremu zaproponowano prowadzenie sekcji zaczął otrzymywać wiadomości, że nie będzie miał kogo trenować. I zrezygnował. Znaleziono więc kandydatkę do objęcia funkcji trenera. Nie powiedziała tak, ale nie powiedziała też nie. Jednak z tych rozmów również nic nie wyszło. „Ta osoba została zastraszona. Dziwne rzeczy się działy. Ja sam powiedziałem, szkoda nerwów” - mówił prezes Sych. Jego zdaniem są osoby, które nie chcą aby sekcja podnoszenia ciężarów nadal działała w klubie. Nazwisk nie podał.
Podczas rozmowy Marcin Jabłkowski przytoczył też opinię posła Sławomira Skwarka, który ostatnio na ten temat również wypowiadał się na naszej antenie. Poseł stwierdził, że „Łuków jest miastem bogatym w talenty, tylko szkoda że się ich pozbywamy”. Komentując te słowa prezes Sych przyznał posłowi rację. „Łuków jest pełen talentów. To prawda. I my dużo talentów tracimy. Tracimy, przez działania radnych, którzy nie stwarzają możliwości rozwoju naszym podopiecznym”.
AKup [ja]
0 komentarze