O migracji, Ukrainie, zdrowiu i edukacji - pierwsza debata na antenie Katolickiego Radia Podlasie

Ruszył cykl przedwyborczych debat na antenie Katolickiego Radia Podlasie. W pierwszej, w poniedziałek, 9 października, starli się na argumenty Krzysztof Borkowski reprezentujący komitet wyborczy Krzysztofa Borkowskiego Pakt Senacki i Paweł Wyrzykowski z Konfederacji.

Wśród poruszanych tematów znalazła się m.in. polityka migracyjna. Krzysztof Borkowski uznał tę obecną za nieprzejrzystą i zbyt słabo kontrolowaną. Zdystansował się od pomysłu zupełnego otwierania granic. Nie odciął się od idei uzupełniania braków demograficznych i gospodarczych migracją, ale zaakcentował konieczność stawiania przybyszom jasnych wymagań: pracy, płacenia podatków i przestrzegania miejscowego prawa. Paweł Wyrzykowski zaakcentował z kolei konieczność energicznego przeciwstawienia się migracji „z unijnego rozdzielnika”, podnosząc kwestie dalszego uszczelniania „zielonej granicy” (do użycia broni włącznie) i drobiazgowej weryfikacji osób wjeżdżających przez przejścia graniczne. Zaniedbanie tych spraw może jego zdaniem zagrozić funkcjonowaniu Polski w strefie Schengen.

Odnosząc się do kwestii dalszej polityki względem Ukrainy Krzysztof Borkowski uznał, że pomoc udzielona dotąd naszemu sąsiadowi w walce z Rosją była potrzebna i właściwa, ale teraz wymaga systematyzacji i większej asertywności. Wytknął Zjednoczonej Prawicy stracone okazje: domknięcia jątrzącej sprawy Wołynia oraz jasnego uregulowania wzajemnego dostępu producentów rolnych do rynków partnera. Stwierdził, że nie możemy ponosić bez końca wysokich kosztów. Kandydat Konfederacji ujął rzecz mocniej: w jego opinii, za wsparcie gospodarcze, humanitarne i militarne warte ok. 100 mld zł Kijów zrewanżował się Warszawie dyplomatycznym splunięciem w twarz. Wniosek: należy skończyć z „byciem sługą Ukrainy”, a polscy politycy winni dbać wyłącznie o interes Polski.

Kolejnym poruszonym tematem była służba zdrowia, która choć mocno doinwestowana, wciąż nie działa dobrze. Konfederacja widzi receptę we wprowadzaniu do systemu elementów konkurencji i w ograniczeniu biurokracji. Żałuje, że nie udało się uzupełnić braków kadrowych medykami z Zachodu, których można było ściągnąć kilka lat temu, zachęcając brakiem przymusu szczepień. Krzysztof Borkowski z kolei krytykuje błędy i marnotrawstwo z czasów epidemii Covid i również chętnie zmniejszyłoby ciążącą nad lekarzami administracyjną „czapę”. Popiera rozbudowę systemu kształcenia przyszłych lekarzy, zastrzegając wszakże, że Polska powinna chronić się przed drenażem specjalistów. Na dziś mamy bowiem w szpitalach wiele nowoczesnego sprzętu, którego nie ma komu obsługiwać, przez co pacjenci wciąż tkwią w kolejkach.

W obszarze edukacji kandydaci dyskutowali m.in. o uzupełnieniu luki w poszukiwanych zawodach, szczególnie technicznych. Krzysztof Borkowski szukał bodźców do jak najszybszego podejmowania przez studentów pracy, dającej praktyczne doświadczenie w zawodzie. Paweł Wyrzykowski w podobnym duchu krytykował pomysły rozciągnięcia 800+ na studentów.