Cyberbezpieczeństwo w firmie - dlaczego warto patrzeć szerzej niż tylko na antywirusa?

paź 2025
Kiedy myślimy o bezpieczeństwie w biznesie, wielu przedsiębiorców wciąż kojarzy je jedynie z ,,dobrym programem antywirusowym” czy blokadą hasłem do komputera. Tymczasem współczesne zagrożenia ewoluują szybciej niż jakiekolwiek aktualizacje oprogramowania. Phishing, ataki ransomware, próby przejęcia danych klientów czy manipulacja systemami płatniczymi to codzienność, z którą muszą mierzyć się nawet niewielkie firmy.
Co ciekawe, to właśnie małe i średnie przedsiębiorstwa bywają najłatwiejszym celem cyberprzestępców. Dlaczego? Bo często zakładają, że ,,nikt się nimi nie zainteresuje”. Niestety - to złudne poczucie bezpieczeństwa.
Cyberatak od kuchni - jak wygląda w praktyce?
Wyobraźmy sobie prostą sytuację: pracownik księgowości otrzymuje maila od ,,dostawcy”, który prosi o pilne uregulowanie faktury. Wiadomość wygląda autentycznie, podpis, logo, nawet stopka są idealnie podrobione. Kliknięcie w link wystarczy, aby otworzyć oszustom drzwi do całej infrastruktury firmy.
Co gorsza, takie ataki są dziś automatyzowane - nie stoją za nimi pojedynczy hakerzy, lecz dobrze zorganizowane grupy wykorzystujące algorytmy do wyszukiwania luk. To trochę tak, jakby złodziej sprawdzał drzwi wszystkich mieszkań w bloku - nie interesuje go, które należą do prezesa banku, a które do studenta. Ważne, by znalazły się te niedomknięte.
Gdzie w tym wszystkim miejsce na SIEM IT?
Tu właśnie pojawia się koncepcja systemów klasy siem it (Security Information and Event Management). W skrócie - to rozwiązania, które analizują zdarzenia w systemach informatycznych w czasie rzeczywistym, łączą dane z różnych źródeł i potrafią wychwycić nietypowe zachowania zanim stanie się coś poważnego.
SIEM nie działa jak zwykła blokada. To bardziej inteligentny strażnik, który zamiast reagować dopiero po włamaniu, uczy się schematów funkcjonowania Twojej firmy i alarmuje, gdy tylko zauważy coś podejrzanego - na przykład logowanie pracownika z drugiego końca świata albo nagły transfer dużej ilości danych w środku nocy.
Co ważne, takie systemy pozwalają też na zgodność z wymaganiami prawnymi i branżowymi, np. RODO. Dają narzędzia do raportowania, archiwizacji i audytów, co w przypadku incydentu może uratować reputację i portfel firmy.
Bezpieczeństwo jako kultura organizacyjna
Oprogramowanie to jedno, ale prawdziwe bezpieczeństwo zaczyna się od ludzi. Nawet najlepszy SIEM nie ochroni przed sytuacją, w której pracownik zostawi laptopa w kawiarni albo poda hasło przez telefon ,,technicznej obsłudze klienta”. Dlatego cyberbezpieczeństwo powinno być elementem kultury organizacyjnej, a nie tylko ,,instalacją dodatkowego programu”.
Szkolenia, wewnętrzne procedury, testy phishingowe czy choćby codzienne przypomnienia, aby nie korzystać z prywatnych pendrive’ów w pracy - to proste działania, które potrafią znacząco zmniejszyć ryzyko.
Zapobiegaj zanim… będzie za późno
Cyberzagrożenia w firmach nie są science fiction - to realne, codzienne ryzyko, które może sparaliżować działalność na wiele dni, a nawet doprowadzić do utraty zaufania klientów. Dlatego warto myśleć o bezpieczeństwie szerzej - nie tylko jako o antywirusie, ale jako o strategii obejmującej ludzi, procesy i technologie. Rozwiązania takie jak SIEM IT pomagają dostrzec zagrożenia, zanim staną się tragedią, ale fundamentem pozostaje świadomość i odpowiedzialność całej organizacji.