Mieszkania coraz droższe. Z czego to wynika i czy można spodziewać się obniżek?

Archiwum Śr. 05.06.2024 11:57:06
05
cze 2024

Ceny mieszkań zarówno na Podlasiu, jak i w innych regionach w Polsce wzrosły w ostatnich latach do rekordowych poziomów. Zjawisko to wynika z połączenia rosnącego popytu, ograniczonej podaży nowych inwestycji oraz sprzyjających okoliczności rynkowych. Poznaj kluczowe czynniki kształtujące sytuację na rynku nieruchomości i dowiedz się, czy w najbliższym czasie możemy spodziewać się obniżek cen.

Główne czynniki wpływające na wzrost cen mieszkań w ostatnich latach

Rynek nieruchomości w Polsce przeżywał w ostatnich latach dynamiczny wzrost cen mieszkań. Zjawisko to wynikało z połączenia kilku kluczowych czynników. Przede wszystkim obserwowaliśmy rosnący popyt na mieszkania, napędzany przez wzrastającą zamożność społeczeństwa, napływ imigrantów zarobkowych i programy rządowe. Wraz ze wzrostem dochodów Polaków rosły możliwości finansowe i chęć inwestowania w nieruchomości. Dodatkowo Polska stała się atrakcyjnym kierunkiem dla pracowników z zagranicy, co zwiększyło zapotrzebowanie na lokale mieszkalne.

Równocześnie podaż nowych mieszkań nie nadąża za rosnącym popytem. Spowolnienie w budownictwie, spowodowane m.in. rosnącymi kosztami materiałów budowlanych i robocizny, doprowadziło do ograniczenia liczby nowych inwestycji. Deweloperzy zaczęli wstrzymywać rozpoczęcie nowych projektów, a tempo realizacji już istniejących uległo spowolnieniu. Niedobór podaży w zestawieniu z wysokim popytem tworzy idealne warunki do wzrostu cen nieruchomości.

Dodatkowym czynnikiem napędzającym wzrost cen były niskie stopy procentowe kredytów hipotecznych. Łatwiejszy dostęp do finansowania stymulował popyt, umożliwiając większej liczbie osób zakup wymarzonego mieszkania. Sytuację na rynku podsycały również spekulacje inwestorów liczących na dalszy wzrost wartości nieruchomości. Zakup mieszkań traktowany był jako bezpieczna lokata kapitału chroniąca przed inflacją.

Skutki programów rządowych na rynek mieszkaniowy

Program Bezpieczny Kredyt 2% wywołał prawdziwą rewolucję na rynku mieszkaniowym. Wprowadzone przez rząd dopłaty do kredytów hipotecznych znacząco zwiększyły dostępność finansowania dla nabywców. Skutki tego kroku odczuły przede wszystkim największe miasta. Obserwowano gwałtowny wzrost popytu, który przekładał się na rekordowe ceny mieszkań.

Wraz z wygaśnięciem programu Bezpieczny Kredyt 2% na początku 2024 roku rynek mieszkaniowy znalazł się w swoistym zawieszeniu. Oczekiwano wprowadzenia nowego programu wsparcia, jednak przez pierwsze miesiące roku transakcje były w dużej mierze zawierane gotówkowo. Popyt ze strony przeciętnych nabywców znacząco osłabł, a o zakupie mieszkań decydowały się przede wszystkim osoby zamożne. Spowodowało to tymczasowe spowolnienie na rynku.

Na początku 2024 roku sprzedaż mieszkań spadła o około 30 proc. w porównaniu do końca poprzedniego roku. Wynikało to z braku dopłat rządowych, a jednocześnie niskiej zdolności kredytowej części nabywców. Ci, którzy nią dysponują na odpowiednim poziomie, skrzętnie sprawdzają każdą ofertą, korzystając z pomocy doradców czy narzędzi takich jak porównywarka kont i kredytów bankowych.

Perspektywy dla rynku mieszkaniowego w nadchodzących latach

Prognozy dotyczące podaży nowych mieszkań w kolejnych latach nie napawają optymizmem. Spowolnienie w budownictwie wielorodzinnym trwa, a deweloperzy wciąż powstrzymują się przed rozpoczynaniem nowych inwestycji. Według danych, w 2024 roku na rynek trafią przede wszystkim lokale, których budowę rozpoczęto w 2022 roku – okresie znacznego spadku liczby nowych inwestycji. Szacuje się, że podaż mieszkań na sprzedaż będzie o około 20% mniejsza niż w latach 2019-2021. Według prognoz, w 2024 roku ceny mieszkań mogą wzrosnąć nawet o 15% w stosunku do roku poprzedniego.