Kościół

Patron od odwagi

Siedlce Pt. 09.05.2025 08:40:35
09
maj 2025

Najpierw modlitwa i refleksja, potem interesy i rozrywka. Mszą świętą w intencji mieszkańców Siedlce zaczynają dwudniowy Jarmark świętego Stanisława. Będący patronem miasta biskup i męczennik to symbol odwagi potrzebnej w wyznawaniu wiary.

To już wieloletnia lokalna tradycja: zanim rozstawią się kramy, rozkręcą się kucharze, sztukmistrzowie i artyści, w kościele św. Stanisława sprawowana jest msza święta w intencji miasta i jego mieszkańców. Odprawiona w czwartek wieczorem w obecności władz miasta, urzędowego pocztu sztandarowego i licznej grupy wiernych, w tym roku miała specyficzną atmosferę – było to bowiem już po ogłoszeniu, że Kościół ma nowego papieża, ale jeszcze przed jego oficjalną prezentacją. Co nie przeszkodziło w tym, że objąć go od razu modlitwą.

Refleksja, jaką podjął w homilii ks. Wojciech Hackiewicz, również wychodziła poza lokalne sprawy. Choć historia męczeństwa św. Stanisława jest powszechnie znana, to już zdecydowanie mniej osób wie, że zarówno on, jak i król Bolesław Śmiały wyrastali w kraju, gdzie Kościół podnosił się po brutalnej reakcji pogańskiej i najeździe czeskiego księcia Brzetysława. Przez długi czas w tej odbudowie współpracowali i gdyby nie ów nieszczęsny konflikt, król mógłby zapisać się w historii równie pozytywnie jak jego ojciec, Kazimierz Odnowiciel. – Wbrew temu, co opowiadano nam w czasach PRL, nie był to konflikt na linii państwo-Kościół. Królowie byli przecież także bożymi pomazańcami, a obrzęd koronacji przypominał święcenia kapłańskie. Była to więc tragedia wewnątrz Kościoła. Bolesław do swojego posłannictwa nie dorósł, a Stanisław w swoim był jednoznaczny – zauważył ks. Hackiewicz.

Jaka nauka wypływa z tej historii dzisiaj? Postawa św. Stanisława pokazuje, że Kościołowi trzeba odwagi. – Z jej braku bierze się wiele grzechów. Chcę dobrze, mam wzniosłe ideały, ale okazuję się tchórzem. Boję się utraty znajomych, pracy, pieniędzy, boję się opinii dziwaka, pobicia czy śmierci. Strach może zmienić szlachetnych ludzi nawet w zbrodniarzy. A stoi za nim brak zawierzenia Bogu. Kto prawdziwie wierzy Chrystusowi, może być wiernym na amen – mówił ks. Hackiewicz. I dodał, że biskup Stanisław kierując się ludzką kalkulacją zysków i strat mógł milczeć i przeżyć. Są jednak granice, których nie można przekroczyć za żadną cenę. Dlatego i my, mając dziś znów do czynienia z recydywą pogaństwa, nie możemy dać się sparaliżować strachowi, ale kierować się uczciwym sumieniem i iść za głosem Chrystusa.

POSŁUCHAJ HOMILII




Nasz reporter jest do państwa dyspozycji:
Adam Białczak
+48.500187558

1 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.
katolik Sob. 10.05.2025 07:32:04

Pięknie, zaczyna się od mszy. Szkoła w Bojmiu świętowała otwarcie ruskiej szkoły w 1905 r , ale mszy nie było.Dlaczego/ Patron spoczywa 10 m od kościoła