Cieszył się, że darem kapłaństwa mógł służyć innym

paź 2025
Blisko trzydziestu kapłanów, rodzina i liczni wierni zgromadzili się 9 października w Sanktuarium MB Fatimskiej w Górkach, aby pożegnać śp. ks. Witolda Mroczkowskiego CSMA – kapłana, którego życie było cichym świadectwem wiary i służby. Mszy Świętej żałobnej przewodniczył biskup Kazimierz Gurda.
- Gromadzimy się dzisiaj na Eucharystii, aby polecić Panu Bogu o. Witolda Mroczkowskiego, który w poniedziałek, we wspomnienie Matki Bożej Różańcowej, zakończył swoją ziemską pielgrzymkę. Gromadzimy się na Eucharystii, aby wyprosić u Pana Boga miłosierdzie dla śp. o. Witolda, aby otrzymał od tego, który go powołał, który go wezwał, który go obdarzył darem kapłaństwa nagrodę życia wiecznego, aby mógł się cieszyć razem z Jezusem, Maryją, aniołami, radością życia wiecznego - mówił biskup Kazimierz Gurda.Kazanie wygłosił proboszcz parafii Matki Bożej Szkaplerznej w Górkach ks. Antoni Tyniec CSMA. - Śp. Witold Mroczkowski, kapłan i zakonnik Zgromadzenia Świętego Michała Archanioła przez prawie 72 lata żył ze świadomością, że kiedyś trzeba będzie opuścić ten ziemski dom, wyjść przez jakieś ostatnie drzwi, zawsze chciał, aby doprowadziły go do raju. Przez całe swoje ziemskie życie przygotowywał się do tej drogi. Dokładnie wiedział też, dokąd chce się dostać, gdy Bóg jak płomyk zgasi jego ziemskie życie - wspominał ks. proboszcz i podziękował zmarłemu, że swoim życiem zakonnym, kapłańskim oraz poprzez posługę misjonarza przez wiele, wiele lat, głoszącego Ewangelię na różnych kontynentach świata, malował obraz mówiący o tym, że na śmierć trzeba być przygotowanym.
- Kto umiera w Chrystusie doświadcza przejścia do nowej formy życia. Księże Witoldzie, poprzez Twój pobyt w tych ostatnich dniach w szpitalu w Garwolinie miałeś świadomość swojej śmierci. Wspominałeś, że na urlop to już pojedziesz nie do domu rodzinnego, ale udasz się do domu ojca. W poniedziałek 7 października we wspomnieniu Matki Bożej Różańcowej o godzinie 10:55 dobiegła kresu Twoja ziemska pielgrzymka. Odszedłeś ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa chrześcijanina w Chrystusie Jezusie” - dodał ks. Antoni. Wspomniał też, że kto bliżej znał śp. ks. Witolda, to może śmiało powiedzieć, że swoją osobą nie narzucał się innym. „Słuchał, jak inni rozmawiają, opowiadał o wyczynach swojej pracy misyjnej, cieszył się, że darem kapłaństwa, które otrzymał, mógł służyć innym. Często powtarzał, że po to otrzymał święcenia kapłańskie, aby sprawować Mszę Świętą, aby służyć posługą sakramentalną w konfesjonale. Jak cicho i spokojnie żył, zdając się na wolę Bożą, tak cicho i spokojnie odszedł z tego świata po nagrodę życia wiecznego” - artykułował.
Po nabożeństwie żałobnym trumna z ciałem śp. ks. Witolda odjechała do Sanktuarium św. Michała Archanioła i Bł. Bronisława Markiewicza w Miejscu Piastowym, gdzie 10 października o godz. 12:00 odprawiona zostanie Msza Święta pogrzebowa.
Zobacz Galerię
_______________________________________________________________________________
![]() |
Ksiądz Witold Mroczkowski urodził się 25.01.1954 r. w Besku na Podkarpaciu w religijnej i wielodzietnej rodzinie. Najpierw zgłosił się do Niższego Seminarium Duchownego (szkoła średnia) w Miejscu Piastowem, a potem wstąpił do Zgromadzenia rozpoczynając 10.07.1971 roku formację nowicjacką w Pawlikowicach. Śluby zakonne złożył 15.08.1973 roku. Do kapłaństwa przygotowywał się w Instytucie Teologicznym Księży Misjonarzy w Krakowie (1974-1980).
Po ukończeniu studiów został wyświęcony na kapłana 4.05.1980 roku w Miejscu Piastowym przez ks. bpa Ignacego Tokarczuka. Zaraz po święceniach wyjechał do Brukseli na roczny kurs języka francuskiego, używanego w Zairze. Jako misjonarz pracował w latach 1981 – 1991 w Yumbi – Zair, od 1991 do 2011 w Paragwaju-Argentynie a następnie od 2011 do 2019 na Dominikanie.
Ze względu na pogarszające się zdrowie w kwietniu 2019 roku powrócił do Polski i został przydzielony do domu zakonnego w Górkach. Obdarzony powołaniem misyjnym do końca życia tęsknił za pracą misyjną, interesował się placówkami na których pracował i chętnie dzielił się swoim doświadczeniem misyjnym. Przez cały czas pobytu w Polsce, w Górkach zmagał się z chorobami, które coraz bardziej go osłabiały. Cierpienia, które stały się jego udziałem, znosił cierpliwie.
Ksiądz Witold Mroczkowski przeżył 71 lat, w tym jako zakonnik – 52 lata i jako kapłan – 45. W Górkach spędził ostatnie 6 lat.
0 komentarze