Siemiatyczanka pojedzie na misje do Zambii
sie 2024
Nie lubi tracić czasu, lubi pomagać. Aleksandra Oleksiuk z Siemiatycz w tym roku ukończyła studia licencjackie w Lublinie (biotechnologię na KUL), ale jeszcze w czasie studiów rozpoczęła przygotowania do wyjazdu na misje.
Decyzja o wyjeździe na misje powoli kiełkowała w sercu siemiatyczanki. Na początku nikomu o tym nie mówiła, aż nabrała pewności. Było to podczas adoracji Najświętszego Sakramentu na Polach Lednickich - Aleksandra poczuła, że to plan który ma wypełnić i myśl o wyjeździe na misje nabrała realnych kształtów.By wyjechać na misje trzeba się do tego odpowiednio przygotować i tak Ola trafiła do salezjanów. W Salezjańskim Ośrodku Misyjnym została przyjęta w poczet wolontariuszy misyjnych. W czasie formacji dostała zielone światło na wyjazd. potem wskazano jej kierunek. Przez 5 miesięcy będzie pomagać w Zambii, leci tam jesienią tego roku. - To będzie dobry czas - mówi z przekonaniem o czekającej ją służbie w Afryce.
Wolontariuszka zbiera pieniądze na bilet, który każdy wolontariusz musi zapewnić sobie sam. Wyjazd można wesprzeć finansowo wpłatą na konto Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego.
64 1020 1169 0000 8702 0242 6302
w tytule: „dla wolontariuszki Aleksandry Oleksiuk”.
Ola nie czeka bezczynnie. Obecnie uczestniczy w Pieszej Pielgrzymce Drohiczyńskiej na Jasną Górę, posługuje w grupie muzycznej.
O tym skąd wziął się pomysł pomagania na czarnym lądzie i jak wyglądają przygotowania do tego wyjazdu z Olą rozmawiała Agnieszka Bolewska-Iwaniuk.
Foto: ABol, Aleksandra Oleksiuk, Salezjański Ośrodek Misyjny
8 komentarze
Szczytne, ale i u nas jest tyle do zrobienia! Szerzy się neo pogaństwo, a przybywają obcy i wrodzy nam "misjonarze" ...
Zgadzam się, że powinna pomagać naszym a nie obcym. Najlepiej zacząć pomoc od Siemiatycz
Skoro zbiera pieniądze na wyjazd, to może zamiast uczestniczenia w pielgrzymce, powinna poświęcić ten czas na pójście do pracy? Jasne, pielgrzymka fajna sprawa ( byłam, widziałam, przeżyłam), ale coś tu nie gra ...
Pielgrzymka fajna sprawa... Nie wierzę że byłaś, bo nikt kto był i przeżył w pełni pielgrzymkę nie snułby takich teorii. Nie chcesz nie pomagaj.
Dokładnie, chcesz jechać to sobie zarób. Jakaś dziwna moda zapanowała na te zbiórki. Rozumiem jak komuś sie wydarzyła tragedia to oczywiste że trzeba pomóc, ale to co sie teraz dzieje to jakieś szaleństwo. Marze o lepszym aucie bo mam stare, chyba otworze zbiórkę he he.
Wytłumacz to powodzianom, że.... Jakaś dziwna moda zapanowała na te zbiórki.
Kto nie chce, niech nie wspiera. Dobrze, że poszła się modlić.
Niech zostaje i moech pomaga tu rodakom.