Szósty dzień misji ewangelizacyjnych w Samogoszczy
mar 2023
W piątek, 3 marca szóstego dnia Misji Ewangelizacyjnych w Samogoszczy, mszy świętej przewodniczył ks. dr Jarosław Oponowicz. W homilii kapłan zwrócił uwagę na to, że z cierpieniem nierozerwalnie złączony jest krzyż.
Relacja nadesłana do naszej redakcji:Cierpienie, choroba, krzyż – te tematy prowadziły nas przez szósty dzień misji ewangelizacyjnych. Droga Krzyżowa, sakrament namaszczenia chorych (w domach chorych i w kościele), I czytanie w czasie wieczornej mszy przeczytane przez Patryka – młodego parafianina stawiającego czoła niepełnosprawności konfrontowały nas z tajemnicą tej części życia, której każdy chciałby uniknąć, a która w jakimś stopniu dotyka wszystkich.
W kazaniu ks. dr Jarosław Oponowicz zwrócił uwagę na to, że z cierpieniem nierozerwalnie złączony jest krzyż. Mówił, ze współczesny świat nie znosi cierpienia, kultura nie potrafi sobie z nim poradzić (czy nie dlatego, że odwróciła się od Boga?), rodzice „chronią” przed nim dzieci, nie zabierając ich na pogrzeby. Na każdy ból chcemy odpowiadać tabletkami, tymczasem cierpienie wymaga umiejętnego przeżycia go.
Misjonarz zalecał poszukanie odpowiedzi na pytanie „czy nasza wiara jest w stanie odpowiedzieć cierpiącemu człowiekowi?” Przypomniał, że dawne, wyidealizowane przedstawienia Chrystusa zdawały się mówić, że tylko Jezus cierpiał, Bóg nie. To heretyckie myślenie przeczyło uznanej prawdzie o tym, że w osobie Jezusa łączą się dwie natury, boska i ludzka. Bóg więc nie tylko przejmuje się cierpieniem człowieka, ale też sam go doświadczył. Nieprawdą jest, że Boga nie obchodzą nasze problemy.
Dlatego też, jak zauważył ks. Jarosław nie powinniśmy zamykać się ze swoim cierpieniem, ale dzielić się nim z bliskimi nam ludźmi, jak również rozmawiać o nim właśnie z Bogiem, by umieć patrzeć widzieć je z Jego perspektywy i nie pozwolić diabłu w czasie próby oddzielić nas od Jezusa. Cierpienie przeżywane bez Boga może prowadzić do zafałszowania rzeczywistości i uznania, że ratunek może przynieść np. śmierć przez eutanazję.
Jezus umarł nie tylko za nas, ale i dla nas, byśmy mieli siłę do życia w tak skomplikowanym, pełnym cierpienia świecie – zauważył kaznodzieja. Zachęcał też do lektury Księgi Hioba, która pokazuje, że cierpienie nie jest karą za grzechy (chociaż prawdą jest, że część cierpienia sprowadzamy na siebie sami, przez swoje złe wybory).
W swoich rozważaniach ks. Oponowicz zwrócił też uwagę na pokutny wymiar piątków całego roku, pytając, na ile świadomie przeżywamy dzień upamiętniający śmierć Jezusa. Czy podejmujemy post, umartwiamy się, rezygnujemy z rozrywki?... Nawiązał także do sakramentu namaszczenia, przypominając, że jest on nie tylko umierających, ale dla chorych oraz apelował o to, by będąc świadkiem konania, nie zwodzić umierającego, że „będzie dobrze”, ale starać się wzmocnić jego wiarę i przy zapalonej gromnicy modlić się, by w godzinie próby cierpiący nie odwrócił się od Boga.
Po homilii księża udzielili sakramentu namaszczenia chorych.
Po wieczornej mszy wyruszyliśmy w Drogę Krzyżową, od kościoła do kapliczki w lesie. Staraliśmy się spojrzeć na swoje cierpienia, problemy i grzechy w kontekście cierpienia umęczonego Jezusa, pozwolić, by On oświetlał je swoim światłem, byśmy zobaczyli je tak, jak widzi je Bóg. Rozważając kolejne stacje, uczyliśmy się nie zatrzymywać na tym, co złe, ale z krzyżowych doświadczeń wyciągać dobro, powstawać i w zaufaniu kroczyć z Bogiem po własnych drogach krzyżowych.
Program misji ewangelizacyjnych w sobotę:
W sobotę do naszej parafii przybędzie obraz Matki Bożej Kodeńskiej i relikwie bł. Męczenników Podlaskich. Czuwanie przed przybyciem znaków rozpocznie się o 15.40. O godz. 16.00 powitamy znaki i rozpocznie się msza święta pod przewodnictwem bp. Grzegorza Suchodolskiego. Po mszy św, będzie konferencja ojca Władysława z Kodnia, który przywiezie święte znaki. Gdzieś około godziny 18.30 rozpocznie się czuwanie modlitewne prowadzone przez księdza Jarosława, które będzie trwać do godz. 20.00 . O godzinie 20.00 będzie msza celebrowana przez ks. Mateusza i o godz. 21.00 Apel Jasnogórski. Na jutro zabieramy ze sobą przyklejone do obrazów kartki z postanowieniami misyjnymi.
Zobacz Galerię
Info: Alicja Kościesza – członek Zespołu misyjnego
1 komentarze
Co to za stwierdzenie misjonarza że - "nie zwodzić umierającego, że „będzie dobrze”, . To co ? Powiedzieć że będzie niedobrze , że czeka ciebie tylko piekło a do nieba nie masz szans. Dziwne słowa misjonarza.