Zakończyły się misje ewangelizacyjne w parafii Próchenki
paź 2024
W dniach 22-29 września w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Próchenkach odbywały się Misje Ewangelizacyjne, prowadzone przez ks. kan. Jacka Guza, kustosza Sanktuarium bł. Męczenników Podlaskich w Pratulinie.
Oto relacja, która nadeszła do naszej redakcji:"Misje to szczególny czas w życiu każdej parafii, kiedy chcemy wrócić do źródeł wiary, by poprzez modlitwę, słuchanie Słowa Bożego i czerpanie z sakramentów dać się poprowadzić Bogu. Bo tylko On pragnie naszego szczęścia.
Codzienność i zabieganie wokół tysięcy spraw odbiera nam zdrowie i mądre widzenie siebie, życia, świata i ludzi. Gdy jesteśmy pochłonięci mnóstwem obowiązków to wtedy wartości i sprawy ważne traktowane i przeżywane są jako drugorzędne. A sprawy nieistotne wydają się nam pilne i konieczne. Misje pomagają spojrzeć oczami Boga na nasze życie z wielką troską i życzliwością, by móc poczuć się dzieckiem Boga.
W niedzielę, 22 września, przybył do naszej parafii Misjonarz – ks. Kanonik Jacek Guz.
Podczas porannej Eucharystii ks. proboszcz Tadeusz Turyk przekazał Misjonarzowi klucze do kościoła, Ewangeliarz oraz stułę, na znak przekazania parafii na czas tego świętego czasu. W pierwszy dzień Misji w naszej wspólnocie parafialnej odpowiadaliśmy sobie na pytanie: ,,Czy jest sens wierzyć?”. Ks. Jacek wprowadził nas w klimat Misji, zachęcając do modlitwy, ale też pozbycia się z naszych domów wszelkich znaków i emblematów złego ducha (słoników, senników, drzewek szczęścia, pierścieni Atlanty, talizmanów, horoskopów etc). Wierni naszej parafii na drugi dzień złożyli pod kościołem trzy pełne kosze tychże „bożków” .
Poniedziałek, 23 września, był to dzień sięgania do źródła. Tego dnia odnowiliśmy nasze przyrzeczenie chrzcielne – wyrzekając się szatana, który jest głównym sprawcą grzechu i wyznając wiarę w Trójjedynego Boga. Na znak naszego zanurzenia się w Bogu ucałowaliśmy chrzcielnicę wystawioną na środek kościoła, zanurzając swoją dłoń w pobłogosławionej wodzie. Do domów wzięliśmy pobłogosławioną wodę, aby nią wypełnić kropielnice, których do parafii dowożono trzy razy. Na koniec przyjęliśmy światło Chrystusa.
Wtorek, 24 września, był dniem naszego pojednania się z Bogiem i ludźmi. Przed Eucharystią modliliśmy się o dobrą spowiedź. Otoczyliśmy swoją modlitwą kapłanów, którzy posługiwali tego dnia w konfesjonałach – dziękując za ich świadectwo wiary. Wielu wiernych odbyło spowiedź z całego życia. Wymownym znakiem naszego uniżenia się przed Miłosiernym Ojcem było Nabożeństwo Ekspiacyjne, podczas którego najpierw ksiądz proboszcz, a potem kolejno mężczyźni, kobiety, młodzież i dzieci – leżąc krzyżem na posadzce kościoła – przepraszali za grzechy swoje i całego świata. Wielu wiernych na czele z księdzem misjonarzem podjęło w tym dniu post o chlebie i wodzie. W naszej parafii już od szesnastu lat jest wyłożona w kościele księga wpisów postu o chlebie i wodzie i takich wpisów jest już 1400.
W środę, 25 września, podczas uroczystej Eucharystii świadomie i bez żadnego przymusu wybieraliśmy Jezusa Chrystusa na naszego Pana i Zbawiciela. Znakiem naszej wiary w Boga i wyboru Go jako przewodnika na drodze życia było nałożenie przez kapłanów poświęconych medalików każdemu wiernemu z osobna.
Czwartek, 26 września, to dzień namaszczenia chorych. Dzięki pomocy najbliższych wielu naszych parafian przybyło do parafialnej świątyni, by przyjąć Sakrament Namaszczenia Chorych. Ks. Jacek przez swoje świadectwo zachęcał do korzystania z daru, który jest dany ludziom chorym i starszym. Nie mogący przybyć do kościoła otrzymali sakramenty święte w domach.
W piątek, 27 września, podczas Eucharystii ks. Misjonarz pobłogosławił nasze Krzyże oraz poświęcił ziemię z naszych podwórek. Po Mszy Świętej wieczorowej udaliśmy się na Drogę Krzyżową w kierunku Cmentarza . Oprócz wielkiego Krzyża nieśliśmy pobłogosławioną ziemię oraz karteczki na których wypisaliśmy imiona naszych zmarłych.
Podczas drogi rozważaliśmy stacje drogi krzyżowej a na cmentarzu polecaliśmy wszystkich wiernych zmarłych Bożemu Miłosierdziu.
Sobota, 28 września, był to wielki dzień dla naszej parafii. O godzinie 11:30 przybyła do nas Matka Boża Kodeńska w kopii swojego cudownego wizerunku oraz relikwie bł. Męczenników z Pratulina, przywiezione przez Ojca Marka z Kodnia. Święte znaki wyszliśmy powitać na czele z księdzem biskupem prawie pół kilometra od kościoła. Barwny i rozmodlony lud boży, feretrony, chorągwie i dzieci sypiące kwiatki Matce Bożej i bł. Męczennikom z Pratulina przybyli do świątyni parafialnej. Święte Znaki najpierw powitał ks. Proboszcz mówiąc - Papież Benedyk XVI zapytany przez dziennikarza, tuż przed wylotem na 20. Światowe Spotkanie Młodych w roku 2005 w Kolonii, jakie przesłanie chce przekazać młodzieży, odpowiedział:
„Chciałbym im ukazać, jak cudownie jest być chrześcijaninem” My, dzisiaj witając Matkę Bożą w kopii Jej cudownego wizerunku Kodeńskiego mówimy – „ jak cudownie, że w niebie mamy Matkę, Tę Bożą i naszą. Matko Najświętsza , Pani Kodeńska do nieba zabrałaś wszystkie uczucia macierzyńskie, jakimi obdarzył Cię Bóg. A co może Matka przed Bogiem? Oto matka Kananejka ma opętaną, chorą córkę i mówi –Jezu, jestem matką, uzdrów moją córkę. Taka jest siła prośby matki. I Jezus uzdrawia. W Kanie Galilejskie na weselu słyszymy prośbę Bożej Matki – Synu, mają problem, uczyń cud. I dokonuje się cud. Taka jest siła prośby matki. Wiedząc o tym, prosimy Królową Podlasia, Panią Kodeńską, wstawiaj się za nami, bo nigdy nie słyszano abyś opuściła tego, kto się do Ciebie ucieka.
Jak cudownie mieć w niebie naszych ziomków, Unitów Pratulińskich. Drodzy błogosławieni, 150 lat temu, w niedzielny, styczniowy poranek jeżyły się w waszym kierunku lufy rosyjskich karabinów. Błagamy Was o pomoc nam dzisiaj żyjącym, bo w nasze dzieci, młodzież, w całe rodziny jeżą się lufy bezbożnej, lewackiej ideologii. Grozi nam kalectwo i śmierć polskiej duszy. Bądźcie orędownikami u Pana w tej tak ważnej sprawie dla naszej diecezji i całej ojczyzny.
Po Księdzu Proboszczu Święte Znaki w imieniu parafian przywitała rodzina państwa Chwedoruków z Próchenek, mówiąc - Każdy z nas ma swoje miejsce, do którego chętnie wraca. Zazwyczaj z radością i tęsknotą wracamy do domu rodzinnego, do mamy. Dzisiaj Bożą Matkę i naszą witamy w naszym domu, w naszym kościele, w naszej parafii. Spoglądamy dziś na kochające, dobre oczy naszej Kodeńskiej Matki! Spoglądamy na Jej kochające serce. Niech spojrzenie Matki przychodzi nam z pomocą w sytuacjach bezradności i zniechęcenia, niech będzie źródłem radości, nadziei i nowego życia. Kiedy spoglądamy na Maryję, niech nas ogarnie przekonanie, niech umacnia się nasza wiara, że jesteśmy ukryci i bezpieczni w Jej spojrzeniu, schronieni w nim i oddani Bogu. Módlmy się, byśmy umieli patrzeć na innych ludzi oczyma Maryi. I prośmy Maryję, by podarowała nam swoje delikatne spojrzenie, pełne troski i miłości, z którego rodzi się życie.
Zwycięska Pani, Maryjo Nasza Matko. Oddajmy Ci dzisiaj dusze i ciała nasze, przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, dobra duchowe i materialne, godzinę naszej śmierci i całą wieczność. Wszystko to składamy w Twoje ręce Matko. Wspomagaj nas w chwilach próby, oświecaj swoją mądrością, oddalaj zasadzki złego ducha, przeprowadzaj bezpiecznie przez bolesne doświadczenia krzyża i chroń nas oraz naszych bliskich przed utratą wiary. Ucieczko grzeszników uproś u Syna Swego potrzebne łaski: czystość duszy i ciała, głębokie nawrócenie serca i przymnożenie ziemskiego czasu na odpokutowanie grzechów. Wołamy do Ciebie Matko bądź przy nas w każdy czas, zwłaszcza w naszych codziennych obowiązkach, radościach, troskach, spotkaniach i rozmowach. Osłaniaj nas potęgą Swej Obecności, pomóż nam zachować wierność powołaniu, nadrobić zaniedbania, naprawić wyrządzone krzywdy. Prowadź i strzeż nas Matko, ucz wybaczać winowajcom i coraz bardziej kochać Boga i ludzi. Czuwaj nad nami i okrywaj nas zwycięskim płaszczem Twej nieustającej opieki a Wy, nasi praojcowie Męczennicy Podlascy, których siostry i bracia w jednej wierze zamieszkiwali przez 205 lat w unickiej parafii Próchenki, wspomagajcie nas w wyznawaniu naszej wiary, aż po kres naszego, ziemskiego życia.
Uroczystej Eucharystii przewodniczył J.E Ks. Biskup Grzegorz Suchodolski, który dziękował za czas Misji Świętych w naszej parafii i podkreślił to, że Matka Boża przybyła do nas, aby się na nas napatrzyć. Podczas wieczornego Apelu Podlaskiego przybyliśmy całymi rodzinami zawierzając je Maryi i bł. Męczennikom Podlaskim. Wzruszające były gesty dotknięcia Obrazu Pani Kodeńskiej zdjęciem naszych mam i położenie karteczki z imieniem naszego taty obok relikwii błogosławionych Unitów. Na zakończenie w ogromnym kole podawszy sobie dłonie odśpiewaliśmy apel.
Niedziela, 29 września, była ostatnim dniem naszych misji. O godzinie 11:30 przy bijących dzwonach i ryku syren strażackich, postawiony został KRZYŻ MISYJNY, który będzie nam przypominał w Kogo wierzymy.
Podczas jednej tylko w tę niedzielę Mszy Św., małżonkowie odnowili swoje przyrzeczenia małżeńskie. Ileż było łez w oczach, kiedy przed żonami klęczeli mężowie i przepraszali za wszelkie zło, ileż było łez w oczach, kiedy przed mężami klęczały żony i przepraszały za wszelkie zło. Ks. Jacek poświęcił pamiątki misyjne, których wierni kupili za przeszło 15 tysięcy zł. ze sklepiku misyjnego i wszystkim parafianom udzielił końcowego błogosławieństwa do którego przypisany jest odpust zupełny. Po Mszy świętej o godz. 12:00 pożegnaliśmy święte znaki i zakończyliśmy Misje Święte.
Dziękujemy:
• ks. Kanonikowi Jackowi Guzowi za przewodniczenie Misjom w naszej parafii; za pięknie wygłoszone słowo i świadectwo życia. Niech Dobry Bóg umacnia księdza w kapłańskiej posłudze.
• ks. Proboszczowi Tadeuszowi Turykowi za posługę , modlitwę i troskę o wszystko co związane z Misjami.
• Kapłanom z Dekanatu Łosickiego za posługę w konfesjonałach.
• Służbie Liturgicznej Ołtarza, Panu Organiście oraz Sylwii Makaruk za codzienną służbę
• Druhom Strażakom za pomoc i asystę. Pani Iwonie ze sklepu Arka za sukcesywne dostarczanie pamiątek misyjnych
• Parafianom za bardzo liczny udział w Misjach przez wszystkie dni i za modlitwę. Ze świętego czasu Misji nie skorzystało tylko siedem rodzin na całą parafię, tylko tyle i aż tyle.
W rozmowach z ludźmi przebija się obraz Misji, jako coś bardzo ważnego w ich życiu, a czego po raz drugi wielu już może nie doczekać. Niech Dobry Bóg wszystkim za wszystko wynagrodzi, a Matka Boża i Błogosławieni Męczennicy Podlascy niech wstawiają się przed bożym obliczem w intencjach tej dobrej i pobożnej parafii.
Ks. Tadeusz Turyk
Proboszcz parafii Próchenki"
Nadesłano także zdjęcia, które można obejrzeć w galerii:
4 komentarze
Bogu niech będą dzięki za ten święty czas jaki nam dał podczas Misji Świętych.Następnych być może nie doczekamy .
Piękne przeżycia zmuszające do przemiany życia na lepsze i pozostaną na długie lata w sercach naszych parafian.
Po Świętych Misjach została nie tylko pamiątkowa tablica na krzyżu misyjnym ale wiele dobrych postanowień , wiem to po sobie i mojej rodzinie.
Nie jestem z tej parafii ale codziennie uczestniczyłem w misjach.Co za bogactwo przeżyć duchowych , ileż dobrych myśli zrodziło się każdego dnia w duszy człowieka.