Posiadacz jednego z czterech najlepszych seniorskich głosów w kraju mieszka w Garwolinie. Tadeusz Talarek w finale The Voice Senior
lut 2024
W swojej prawie sześćdziesięcioletniej karierze miał tysiące występów na różnych muzycznych scenach, a w piątej edycji telewizyjnego show The Voice Senior oczarował publiczność osobowością i talentem. 17 lutego znalazł się w finale i choć nie wygrał, to i tak jest posiadaczem jednego z czterech najlepszych seniorskich głosów w kraju. Tadeusz Talarek – uzdolniony senior z Garwolina kocha muzykę, i jak powiada, doświadczenie muzyczne zdobywał w wielu amatorskich zespołach muzycznych.
O udziale w programie The Voice Senior i drodze do niego oraz śpiewaniu, z Tadeuszem Talarkiem na początku lutego rozmawiał Waldemar Jaroń. Przypominamy tę rozmowę.Do udziału w programie The Voice Senior zachęciły go znajome, wiedząc, że śpiewa w orkiestrze dętej, wcześniej w zespołach muzycznych. - Namówiły mnie i zgłosiłem się. Na 3,5 tys. zgłoszeń zakwalifikowano tylko 40 osób, wśród tych wybrańców znalazłem się i ja. Tak się stało, a po preselekcji startuję dalej – mówi Tadeusz Talarek i dodaje, że wymogiem, żeby tam się dostać było wysłanie do programu dwóch swoich nagrań, jeden przebój w wersji angielskiej i jeden po polsku. Wysłał wyśpiewany po angielsku i nagrany przez siebie utwór „Blue spanish eyes” /Hiszpańskie oczy/ Engelberta Humperdincka i piosenkę Krzysztofa Krawczyka „Modlitwa o dwa słowa” i otrzymał zaproszenie do dalszego udziału w programie.
Przygoda Tadeusza z muzyką zaczęła się, jak mama kupiła mu organki i zaczęła go uczyć grać na tym instrumencie. - Zassało po prostu i łyknąłem muzykę, później sam, jako dorastający chłopak zacząłem muzykować. Zacząłem śpiewać, jak chodziłem do liceum. Był taki konkurs „Wiosna mazowiecka” i w tym konkursie jako tzw. „małolat” zająłem drugie miejsce. Niestety, nie awansowałem dalej, ale to wydarzenie zostało w mojej pamięci...” - wspomina muzyk. Później były występy m.in. z zespołami Melorytm, Pollena, Tornado, Discover, jako solista w Orkiestrze Dętej OSP Garwolin. - Nie mam wykształcenia muzycznego, jestem tylko muzycznym amatorem z wieloletnią praktyką. Wprawdzie po zdaniu matury w roku 1969 ubiegałem się o przyjęcie do Wyższej Szkoły Muzycznej na wydział wokalny, ale nie zostałem przyjęty ze względu na to, że konkurencja była zbyt duża, bo było 25 czy 26 kandydatów na jedno miejsce, a ja, niestety, nie miałem nawet podstawowego wykształcenia muzycznego, żeby z konkurentami rywalizować – zaznacza.
Na pytanie, czy dzieci poszły w ślady uzdolnionego muzycznie ojca, Tadeusz Talarek odpowiada, że nie, chociaż próbował zachęcić do tego jedną z córek. - Jestem jedynym śpiewającym w rodzinie, a rodzinę mam bogatą w damy, bo mam ich w sumie 16, żona, 4 córki, 8 wnuczek, 3 prawnuczki, ale mogę się pochwalić jednym wnukiem...- artykułuje muzyk z Garwolina.
/fot. gł. garwolin.pl/
4 komentarze
Gratulujemy występu w nielegalnie przejętej telewizji
Wielkie Gratulacje Panie Tadeuszu Wspaniały !!! Duma i radość dla mieszkańców Garwolina.
Panie Tadeuszu, Wielkie Gratulacje ,dla mnie pan wygrał, trzymałam kciuki od początku za pana ,bo barwę głosu jaką ,pan ma to wyjątkowa, potrafi pan modulować ,pięknie🤗👏
Trochę się chyba zapędziliście. Drugie miejsce w programie to nie w całym kraju.