Sokołowski Uniwersytet Trzeciego Wieku: "Karnawał w Wenecji"

sty 2025
Sokołowski Uniwersytet Trzeciego Wieku organizuje wykład Jarosława Filipka, artysty, malarza, architekta, pt. „Karnawał w Wenecji.” Odbędzie się w środę, 8 stycznia o godz. 17:00.
Słuchacze poznają unikalne maski i najpiękniejsze przebrania, mało znane tradycje najbardziej eleganckiego karnawału na świecie. Wykład połączony będzie z pokazem masek i strojów.Wykład swoją tematyką nawiązuje do unikalnych zjawisk kulturowych w świecie. Ilustrowany jest autorskimi zdjęciami i rekwizytami z prywatnej kolekcji.
Nazwa ‘Karnawał’ pochodzi od włoskiego carnevale, z łaciny: carnem levāre („mięso usuwać”) bądź carne, vale („żegnaj mięso”). Pokrewne nazwy to starowłoskie carasciale z łaciny carnem laxāre. Wszystkie oznaczały pożegnanie mięsa przed rozpoczynającym się wielkim postem.
Inna etymologia tej nazwy, każe szukać jej źródeł w łacińskim carrus navalis, nazwie wozu w kształcie okrętu, który uczestniczył w procesji świątecznej ku czci bogini Izydy a później Dionizosa w starożytnym Rzymie. Natomiast parady nawiązują do starożytnych triumfów.
W czasach nowożytnych triumfy zostały wskrzeszone w renesansowych Włoszech. Odbywały się one w czasie Karnawału, brały w nich udział specjalnie przystrojone wozy przyozdobione kwiatami, dekoracjami i postaciami mitologicznymi, towarzyszył im tłum przebierańców w maskach i kostiumach, śpiewający satyryczne pieśni, często o frywolnym zabarwieniu – wszak chodziło o płodność.
W Wenecji pod koniec zimy hucznie świętowano od XI wieku. Przynajmniej wtedy mamy pierwszą zapisaną o karnawale wzmiankę. W 1098 roku Doża Najjaśniejszej ustanowił te „igrzyska”.
Precyzyjnych przekazów na temat jak się odbywały pierwsze Karnawały nie mamy. Były podporządkowane kalendarzowi kościoła katolickiego. W weneckim prawie stwierdzono, że Tłusty Czwartek musi być obchodzony co roku począwszy od 1162 roku w Wenecji. I na pewno od tego czasu cyklicznie obchodzono Karnawał. Z pewnością było to publiczne świętowanie, odejście od powszedniości, od dnia codziennego. Gdzieś w czasach Renesansu tradycja się utrwaliła, ale jak to zwykle bywa, kiedy wolno coś, chciałoby się więcej.
W każdej formie ludyczności tkwi to przekraczanie „dobrych obyczajów”.
Karnawał wenecki, uczty i zabawy przed popielcową środą, kiedy powinno się wrócić do reguł dobrego, weneckiego, kupieckiego życia, przejawiał objawy coraz większego szaleństwa…

0 komentarze