W Radzyniu eko-akcję połączono ze spotkaniem z podróżniczką Anną Jaklewicz
mar 2024
20 marca, w pierwszy dzień astronomicznej wiosny w Radzyniu Podlaskim odbyła się akcja „Książka za worek śmieci” oraz spotkanie z jej pomysłodawczynią i podróżniczką Anną Jaklewicz. Przed południem młodzież zgromadziła się na Skwerze Podróżników, skąd wyruszyła na wiosenne sprzątanie miasta. Z kolei wieczorem, mieszkańcy Radzynia oraz powiatu radzyńskiego spotkali się w pałacu Potockich, by udać się w egzotyczną podróż z Anną Jaklewicz do Indonezji. Wydarzenie odbyło się w ramach 51. edycji „Radzyńskich Spotkań z Podróżnikami”.
„Książka za worek śmieci” to społeczna akcja sprzątania świata zainicjowana przez podróżniczkę Annę Jaklewicz w 2019 roku. Ma zachęcać do wspólnego działania na rzecz ochrony środowiska oraz do czytania książek. Uczestnicy wydarzenia sprzątają zaśmiecone miejsca, a w podziękowaniu otrzymują książki. W radzyńskiej odsłonie akcji udział wzięły 63 osoby. Była to młodzież oraz podopieczni Szkoły Podstawowej nr 1, I Liceum Ogólnokształcącego, Dziennego Środowiskowego Domu Samopomocy, Ośrodka Szkolenia i Wychowania OHP w Radzyniu oraz Fundacji Eko-Adamki. Podsumowanie akcji połączone z wręczeniem książek odbyło się podczas wieczornego spotkania z podróżniczką.Anna Jaklewicz jest archeologiem oraz autorką książek „Niebo w kolorze indygo. Chiny z dala od wielkiego miasta” i „Indonezja. Po drugiej stronie raju”. Podróżniczka odbyła dziesięciomiesięczną, samotną podróż po Indonezji i to właśnie relację z tej wyprawy przedstawiła zgromadzonym w radzyńskim pałacu Potockich.
Co przeciętny Polak wie o Indonezji? Raczej niewiele lub prawie nic. Pierwsze skojarzenie, to wyspa Bali oraz flaga narodowa, tak podobna do naszej, a jednak trochę inna, bo czerwono-biała. Motto tego państwa brzmi: „Bhinneka Tunggal Ika”, co w języku starojawajskim oznacza „Jedność w różnorodności”. I właśnie te słowa oddają ducha tej dalekiej krainy, którą tworzy ponad siedemnaście tysięcy wysp.
Podczas spotkania Anna Jaklewicz odkryła świat oraz zwyczaje dla nas obce, czasami dziwne czy wręcz niezrozumiałe.
Uczestnicy spotkania w Radzyniu poznali górali z Celebesu, Toradżów. Najważniejszą dla nich ceremonią nie jest ślub ani wesele, tylko... pogrzeb. Są to chrześcijanie, dla których bawoły są zwierzętami niezbędnymi do odbycia bezpiecznej drogi w zaświaty do upragnionego raju. Zwyczaj ten jest głęboko zakorzeniony w tradycji tego ludu pomimo dużych kosztów i wyrzeczeń, na jakie są narażone całe rodziny. Toradżowie przygotowują się do pogrzebu przez całe życie. Tak jak w cywilizacji zachodniej oszczędza się np. na wesele, tak tam na ostatnie pożegnanie. Najwięcej funduszy pochłaniają bawoły, gdyż jest to koszt przynajmniej jednego lub wielu nowych samochodów. Im bogatsza i znamienitsza rodzina, tym więcej zwierząt jest składanych w ofierze. Dość często stosowaną praktyką jest „odłożenie pogrzebu” na czas zebrania pieniędzy. Mówi się wtedy, iż osoba ta jest ciężko chora, a nie, że nie żyje. Umarli mieszkają pośród żywych, górale z Celebesu rozmawiają z nimi, dzielą się pożywieniem. Wszystko jest tak, jakby byli wśród nas do czasu, aż stać ich będzie na godny pochówek. W Indonezji życie i śmierć przenika teraźniejszość, są obecne na każdym kroku.
Prezentacja Anny Jaklewicz została wzbogacona o slajdy i filmy z tego egzotycznego i pełnego kontrastów kraju. Na koniec podróżniczka otrzymała tradycyjną karykaturę oraz pamiątkowy medal „Radzyńskich Spotkań z Podróżnikami”. Można było też zakupić książki i otrzymać pamiątkową dedykację autorki.
Na 51. edycję „Radzyńskich Spotkań z Podróżnikami” zaprosili Burmistrz Radzynia Podlaskiego Jerzy Rębek oraz Starosta Radzyński Szczepan Niebrzegowski, a także organizatorzy: Radzyński Ośrodek Kultury i działające przy nim Radzyńskie Stowarzyszenie „Podróżnik. Patronat medialny nad wydarzeniem sprawowały Katolickie Radio Podlasie oraz portal Podlasie24.pl.
Więcej informacji o wydarzeniu dostępnych jest TUTAJ.
Zobacz Galerię
Fot. Michal Maliszewski
Inf. Pras.
0 komentarze