Chciał zarobić, stracił 65 000 złotych
lut 2025
Szybki zysk, to kusząca propozycja. Często możliwości szybkiego zarobienie pieniędzy szukają użytkownicy internetu. Niestety nieprzemyślane próby inwestowania mogą skończyć się stratą pieniędzy, a nie zyskiem. Taka sytuacja miała miejsce w powiecie bielskim. Ofiarą oszustów padł 40-letni mężczyzna, który chciał zainwestować w sieci i pomnożyć swoje pieniądze. Zamiast tego stracił 65 000 złotych.
Pod koniec stycznia mężczyzna zgłosił się do bielskich policjantów i opowiedział o swoich próbach zarobienia na inwestycjach. Wg jego relacji, w listopadzie zainteresował się internetową ofertą pomnożenia pieniędzy. Postanowił wówczas zainwestować w fundusze i zarejestrował się na stronie platformy inwestycyjnej. Zaraz po tym skontaktował się z nim mężczyzna podający się za konsultanta i zaoferował pomoc przy dokonywaniu operacji finansowych. Za jego namową, bielszczanin zaczął wpłacać pieniądze. Na początku były to nieduże kwoty - 600 i 998 złotych. Na koncie pojawiły się pierwsze zyski, przekonało to 40-latka do dalszych inwestycji. Za namową doradcy, wpłacił kolejne pieniądze, tym razem było to już większe sumy: 23 000, a następnie 15 000 złotych. I znów na koncie pokazały się zyski, które konsultant obiecał wypłacić inwestorowi.Obiecane pieniądze nie wpłynęły na konto mieszkańca powiatu bielskiego. Usłyszał od przedstawiciela, że przelew został zablokowany przez firmę, która zajmuje się sprawdzaniem legalności finansów. Wkrótce otrzymał e-mail od firmy, która rzekomo zablokowała pieniądze. Informowano inwestora, że aby odblokować przelew, w ciągu kilku dni musi wpłacić 16 900 złotych. Mało tego, poinformowano go, że jeśli nie dokona wpłaty, zostanie wszczęte przeciwko niemu postępowanie prokuratorskie. Mężczyzna oczywiście wpłacił żądaną kwotę.
Nie był to koniec historii. Pomimo dokonanego przelewu, pieniądze z inwestycji nie pojawiły się na koncie bankowym mężczyzny, a kontakt z brokerem urwał się. Inwestor chciał wyjaśnić sprawę i skontaktował się telefonicznie z kierownikiem z firmy inwestycyjnej. Od niego dowiedział się, że doradca, który prowadził jego inwestycję, jest oszustem, a sprawa już została zgłoszona na policję. 40-latek dowiedział się również, że ma szansę odzyskać część swoich pieniędzy, jednak musi wykonać kolejny przelew. Po tej operacji finansowej miał odzyskać 28 000 dolarów. Może trudno w to uwierzyć, ale mężczyzna dokonał kolejnej płatności. Jak się można domyślać, i tym razem obiecany przelew nie dotarł do 40-latka. Urwał się również kontakt z przedstawicielem firmy. Dopiero wtedy mężczyzna zdecydował się powiadomić policjantów o tym, że został oszukany. W sumie stracił prawie 65 000 złotych.
Niech ta historia będzie ostrzeżeniem, jak można wpaść w macki oszustów! Wszelkie decyzje finansowe podejmujmy rozsądnie!
Policja apeluje: miej ograniczone zaufanie do firm obiecujących wysokie i szybkie zyski bez ryzyka. Nie działaj pochopnie, pod wpływem chwili i emocji. Zwracaj uwagę na fałszywe aplikacje i strony firm namawiające do inwestowania.
Źródło: KPP Bielsk Podlaski
3 komentarze
Daremne ostrzeżenie - i tak za kilka dni TS napisze o podobnej historii...
Zawsze dzwonią do tych którzy mają środki na rachunku. Przypadek???
Pani agnieszko prosze napidac o czolgach w czartajewie