Czwartkowy siemiatycki ryneczek – miejsce z klimatem /WIDEO/


sie 2025
Warzywa prosto z ogrodu, owoce prosto z sadu, a jajka prosto od kury – takie zakupy można zrobić na czwartkowym targowisku w Siemiatyczach.
Tu handluje się zgodnie z porami roku – zawsze można kupić to, co aktualnie rośnie i dojrzewa na polach, w sadach, ogrodach i lasach. Jeśli nie wiemy, jakie rośliny można sadzić o danej porze roku, wystarczy wybrać się na ryneczek i z pewnością znajdziemy te, które można sadzić właśnie teraz. A jeśli nasze potrzeby są bardziej wyszukane – potrzebujemy egzotycznych przypraw, nietypowych narzędzi czy wygodnych gumiaków – to takie potrzeby również zaspokoi czwartkowe targowisko.Ale ryneczek to coś więcej niż miejsce zawierania transakcji handlowych – tych wyjątkowych, bo można się potargować. Wiele osób przychodzi tu, by pospacerować, pooglądać, spotkać znajomych, porozmawiać, poznać najnowsze wieści gminne czy powiatowe, a nawet te zza Buga. Tu można usłyszeć ulicznego grajka, bo rynek przy Polnej to miejsce, gdzie idealnie wpisuje się on w otoczenie i klimat.
Niezmiennie od lat czwartek jest w Siemiatyczach dniem targowym. Wiedzą o tym kupujący i sprzedający. Ale czy siemiatycki ryneczek przetrwa? To zależy także od nas – kupujących.
Specjalnie dla Państwa Agnieszka Bolewska-Iwaniuk zajrzała na siemiatyckie targowisko:
3 komentarze
Tak to już nie rynek jak dawniej w Siemiatyczach zmienia się pokolenie starsze roczniki umieraja ktire tylko kupowały na rynku. Ale to jest też coś innego Wystarczy pojechać w Środę na rynek w Losicach miasto mniejsze od Siemiatycz i zobaczyć ile osób jest na rynku i le handlowców. Porównanie mówi samo za siebie Nasze miasto się zwija
Nie jest prawda że owoce prosto z sadu,jajka też nie,warzywa z wielkich hurtowni itd....było tak może 30 lat temu.Pozdro.
Jakie władze takie miasto , sami wybieracie , do kogo żal ?