Most ma łączyć nie tylko dwa brzegi rzeki /AUDIO/


wrz 2025
- Uważam, że tak ważna i potrzebna inwestycja dla nas wszystkich, powinna być realizowana ponad wszelkimi podziałami, bez zbędnej polityki. Jak najwięcej merytoryki i wspólnych rozmów – mówi burmistrz Maciejowic, komentując zorganizowaną przez władze powiatu konferencję prasową dotyczącą budowy mostu na rzece Wiśle, który ma połączyć powiat garwoliński z kozienickim.
Następnego dnia po zorganizowanej 22 września konferencji prasowej, starosta Iwona Kurowska i wicestarosta Mirosław Walicki opowiedzieli na radiowej antenie o zakwestionowaniu przez ekologów decyzji środowiskowej wydanej przez ówczesnego wójta gminy Maciejowice, o spotkaniu z partnerami przedsięwzięcia w celu wypracowania stanowiska, które miało być przedstawione na rozprawie przed Samorządowym Kolegium Odwoławczym, porozumieniu z organizacjami przyrodniczymi i nieobecności przedstawiciela miasta i gminy Maciejowice na spotkaniu i rozprawie.Gminie zależy na budowie mostu
- Miasto i gmina Maciejowice od początku aktywnie włączała się w budowę mostu na rzece Wiśle, przygotowanie dokumentacji projektowej, wniosku do strony rządowej, uczestniczyła też we wszystkich posiedzeniach wcześniejszych. Ostatnie spotkanie partnerów, które miało miejsce 11 września, nie byliśmy obecni, o czym informowałem przy ustalaniu terminu lidera, czyli Starostwo Powiatowe Garwolin, że akurat w tym dniu mamy wcześniej zaplanowane przedsięwzięcia, spotkania i nie będę obecny, dlatego też ta informacja od nas wypłynęła. Prosiłem o jakiś inny termin, niestety nie został on zmieniony, no i z tej racji nie byliśmy obecni, ale telefonicznie kontaktowaliśmy się z przedstawicielami lidera i rozmawialiśmy, że te wszystkie ustalenia, jak najbardziej akceptujemy...- mówi burmistrz Tomasz Kwiatkowski.
Decyzja była wspólnie przygotowywana
Odnośnie nieobecności na rozprawie przed Samorządowym Kolegium Odwoławczym, burmistrz wyjaśnia, że był gotowy uczestniczyć w tym posiedzeniu, ale podczas spotkań ustalono, że partnerów i lidera będzie reprezentował pełnomocnik, czyli projektant. Co do dalszego losu decyzji środowiskowej, burmistrz uważa, że ze względu na odwołanie ekologów, będzie musiała być zmieniona... - Od początku, kiedy ta decyzja była przygotowywana, byliśmy w stałej konsultacji z liderem i partnerami, informowaliśmy, też wspólnie tą decyzję przygotowywaliśmy, żeby była jak najlepsza, jednak mamy tą świadomość, że Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków czy środowiska ma swoje postulaty, które chce, żeby w tej decyzji zostały uwzględnione i jak najbardziej jestem za tym, żeby te postulaty wprowadzić do decyzji i w miarę możliwości jak najszybciej, żeby ta decyzja się uprawomocniła...- artykułuje włodarz miasta i gminy Maciejowice.
Bez zbędnej polityki
Komentując zorganizowaną konferencję prasową, Tomasz Kwiatkowski uważa, że tak ważna i potrzebna inwestycja powinna być realizowana poza wszelkimi podziałami, bez zbędnej polityki. Jak najwięcej merytoryki i wspólnych rozmów. - Trochę jestem zaskoczony, że kiedy są spotkania, narady robocze, wtedy nie mówi się o tym, że byli partnerzy, że wnieśli swoje wnioski konstruktywne, że rozmawialiśmy, robiliśmy coś wspólnie, tylko zwołuje się konferencje, na której pomija się partnerów...zaznacza gospodarz nadwiślańskiej gminy i zastanawia się nad przyszłością inwestycji.
Szerzej w rozmowie Waldemara Jaronia z burmistrzem Tomaszem Kwiatkowskim:
![]() |
0 komentarze