Biała Podlaska

Najstarsza tradycja w Sławatyczach

Region Pon. 21.12.2020 15:13:00
21
gru 2020

Najstarsza tradycja miejscowości Sławatycze wciąż żywa. Brodacze, bo o nich mowa, to lokalni przebierańcy, którzy pojawiają się na ulicach na zakończenie każdego roku kalendarzowego. Trwają prace związane z wpisaniem tej tradycji na listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.

Tradycja związana z brodaczami istnieje w Sławatyczach od niepamiętnych czasów. Jak co roku chętni kawalerowie przebierają się, by przez ostatnie trzy dni starego roku nieść szczęście i radość mieszkańcom oraz turystom. Jak wyjaśnił Bolesław Szulej, dyrektor GOK w Sławatyczach, ciężko jest znaleźć podobną tradycję w Polsce, a nawet na świecie. – Najstarsi mieszkańcy potwierdzają, że dowiedzieli się o niej od swoich dziadków, którzy opowiadali im, że w ten sposób żegnano stary rok. Określenie brodacze pochodzi od bardzo długich bród wykonanych z lnianego włókna, które przyczepiali sobie miejscowi przebierańcy – podkreślił dyrektor GOK.

Nieodłącznym i niepowtarzalnym elementem jest kostium brodacza. Strój brodacza składa się z pokaźnego kapelusza, który wykonany jest z kwiatów, a z jego szczytu zwisają wstążki bibuły. Pozostałe elementy to maska, długa broda symbolizująca długowieczność i mądrość, kożuch wywrócony baranicą na zewnątrz oraz słoma na nogach.

Przygotowanie takiego stroju zajmuje kilka tygodni. – Należy zacząć od stelaża, do którego przymocowuje się kwiaty oraz wstążki z bibuły. Trudność stanowi zdobycie kożucha, w który ubrany jest tradycyjny brodacz, ponieważ w takich już nikt nie chodzi. Dlatego jeśli ktoś ma takie okrycie to trzyma je właśnie na tę okazję. Mieszkańcy chętnie podtrzymują tradycję przygotowując kostiumy i wcielając się w postać brodacza – wyjaśnił Bolesław Szulej.

Brodacze przede wszystkim niosą szczęście mieszkańcom i turystom. Jedna z legend, która wpisała się w społeczność Sławatycz, mówi, że aby mieć szczęście trzeba zabrać do domu kawałek wstążki z kapelusza brodacza. – Dodatkowo każda panna wzięta na tzw. hocki, czyli uniesiona i podrzucona na kiju, będzie miała szansę na szybkie zamążpójście – dodał dyrektor GOK.

By ta unikatowa tradycja nie zaniknęła Gminny Ośrodek Kultury co roku organizuje wybory Brodacza Roku, a kryterium stanowi strój, który uczestnicy przygotowują własnoręcznie. Od kilku lat trwają starania o wpisanie Brodaczy do rejestru Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. We wrześniu odbyły się konsultacje społeczne dotyczące wpisania obrzędu Brodaczy ze Sławatycz na tą listę. Dyrektor Bolesław Szulej powiedział, że krajowa lista tworzona jest zgodnie z przepisani konwencji UNESCO ws. Ochrony Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego z 2003 roku oraz dyrektywami operacyjnymi, a także regulaminem. – Listę tę prowadzi minister KiDN wspólnie z Narodowym Instytutem Dziedzictwa. Jednym z działań związanych z przygotowaniem wniosku o wpisaniu Brodaczy na listę UNESCO jest zebranie wywiadów etnograficznych z mieszkańcami Sławatycz. Jednak przez dynamiczną sytuację związaną z pandemią, musi to zostać przesunięte w czasie – zaznaczył dyrektor GOK.

W galerii znajdują się współczesne zdjęcia z wyborów Brodacza Roku, a także zdjęcia archiwalne pochodzące ze zbiorów Gminnego Ośrodka Kultury, pozyskane dzięki uprzejmości mieszkańców gminy Sławatycze.



Zdjęcia: ICH/GOK Sławatycze
ICH/Js
Nasz reporter jest do państwa dyspozycji:
Izabela Chajkaluk
+48.500106004

0 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.