Niebezpieczny spacer po S17
paź 2025
O włos od tragedii na drodze ekspresowej S17. W środku nocy pijany mężczyzna szedł poboczem trasy w kierunku Lublina, nie mając żadnych odblasków. Na szczęście czujny kierowca zaalarmował policję, która w porę odnalazła 39-latka i przewiozła go do domu. Wobec pieszego zastosowano postępowanie mandatowe.
W środę, 29 października, o godzinie 4:36 do Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie wpłynęło zgłoszenie od kierowcy jadącego trasą S17 w kierunku Lublina. Zgłaszający na wysokości Sobolewa zauważył pieszego, poruszającego się poboczem drogi ekspresowej. Mężczyzna w ogóle nie powinien się tu znaleźć. Oprócz tego był bardzo słabo widoczny, nie posiadał żadnych elementów odblaskowych i stwarzał zagrożenie dla siebie oraz innych uczestników ruchu.- Policjanci natychmiast pojechali we wskazany rejon. W okolicach węzła Gończyce funkcjonariusze napotkali 39-letniego mieszkańca powiatu garwolińskiego. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Z jego relacji wynikało, że wracał do domu, jednak poruszał się w przeciwnym kierunku, nie zdając sobie sprawy z zagrożenia, jakie stwarzał – informuje podkom. Małgorzata Pychner, rzecznik prasowa KPP Garwolin.
Z uwagi na okoliczności zagrażające życiu i zdrowiu – noc, ograniczona widoczność, ruchliwa trasa – policjanci podjęli decyzję o przewiezieniu mężczyzny do miejsca zamieszkania, gdzie został przekazany pod opiekę rodziny.
- Wobec 39-latka funkcjonariusze zastosowali postępowanie mandatowe – dodaje rzeczniczka i przypomina, że pieszy na drodze szybkiego ruchu to ogromne zagrożenie – zarówno dla niego samego, jak i dla kierowców. Dopuszczalna prędkość pojazdów w tym miejscu to 120 km/h. Każde przejeżdżające obok auto stanowiło potencjalne zagrożenie. Odpowiednia reakcja kierowców być może uchroniła od tragedii na drodze.
Na podst. inf. KPP



0 komentarze