Pojemniki na używaną odzież zniknęły z ulic Żelechowa
lis 2024
Kontenery na używaną odzież to element krajobrazu niemal wszystkich miast. Idea ich ustawienia jest szczytna, choć w rzeczywistości często stanowią poważny problem. Zdarza się, że z kontenerów wysypuje się zawartość, a obok powstaje wysypisko śmieci. Jak z tym uciążliwym problemem poradzono sobie w Żelechowie?
Pojemniki na ubrania pojawiły się na ulicach polskich miast na początku lat 90 i wpisały się w krajobraz prawie każdej miejscowości. Były i w niektórych środowiskach są chętnie użytkowane. Nie brakowało osób, które w ten sposób pozbywały się odzieży, często w dobrym stanie, która mogła przydać się komuś innemu albo poddawana została recyklingowi. Zdarza się jednak, że brak opróżniania kontenerów na czas powoduje, że zaczynają one przypominać śmietniki. Z jednej strony to wina firm, które tych kontenerów nie opróżniają regularnie, z drugiej – osób, które chcą podzielić się niepotrzebną im odzieżą.Ostatnio kontenery zniknęły z ulic Żelechowa. Dlaczego?
- Zwróciliśmy się do firm, które ustawiły te pojemniki, żeby zadbały o większą częstotliwość odbierania tych ubrań, które w tych pojemnikach się znajdują, dlatego, że wielu mieszkańców, jak nie mieściły się rzeczy w pojemnikach, to ustawiali wokół i robił się duży nieporządek z tym związany – mówi burmistrz Krystyna Wieczorkiewicz. Niektóre firmy skalkulowały, że nie opłaca im się tak często przyjeżdżać i zabrały pojemniki. - W przypadku naszego miasta i gminy nie mamy problemu z tym, co zrobimy z odzieżą używaną, dlatego, że prowadzimy Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych i można używaną odzież, zniszczoną w workach tam odwozić i firma, która zabiera śmieci, tak samo przekazuje ten rodzaj odpadów i wykorzystuje – dodaje burmistrz.
Więcej w rozmowie Waldemara Jaronia z burmistrz Krystyną Wieczorkiewicz:
fot. gł. pogląd.
0 komentarze