Węgrów

Sławomir Mentzen w Węgrowie: Krytyka państwa, migracji i Zielonego Ładu

Region Śr. 19.03.2025 20:46:49
19
mar 2025

Długa wyliczanka słabości państwa, połączona z silną krytyką jego upartyjnienia. Mocny akcent na zagrożenie migracją i unijną polityką klimatyczną. Obietnica hamowania ideologicznych szaleństw i wzrostu podatków oraz jednoznacznie „nie” dla pomysłu militarnego zaangażowania na Ukrainie. Takie hasła padły na węgrowskim wiecu Sławomira Mentzena.

Kandydat Konfederacji na prezydenta prowadzi intensywną kampanię, odwiedzając kilka miejscowości jednego dnia. Ma za sobą już blisko 200 takich spotkań i zapowiada, że nie zwolni tempa. Jest też widoczny w regionie na plakatach i banerach na wielu prywatnych posesjach. Jego wiec na węgrowskim rynku przyciągnął kilkuset sympatyków, wśród których zdecydowaną większość stanowiła młodzież i ludzie przed czterdziestką.

Swoje wystąpienie Sławomir Mentzen rozpoczął od długiej wyliczanki dokuczliwych słabości naszego państwa. Znalazła się tu niewydolna służba zdrowia, bijące rekordy przewlekłości postępowań i dziurawe jak sito sądownictwo i prokuratura, a także niezadowalające tempo wzmacniania obronności. – Wszyscy mówią, że za kilka lat może nas czekać konflikt zbrojny, a tymczasem po trzech latach wojny na Ukrainie nie ma w Polsce ani jednej nowej fabryki amunicji, zaś jej zapasy starczą na kilka dni walk – wytykał prawicowy polityk.

Sporo miejsca poświęcił gospodarce, a szczególnie spowolnieniu budowy niezwykle potrzebnych Polsce elektrowni atomowych. – Bangladesz buduje taką elektrownię szybciej niż Polska. Może powinniśmy ściągnąć polityków z Bangladeszu, żeby się tym zajęli, bo są sprawniejsi, a na pewno tańsi od naszych – kpił kandydat Konfederacji. Winę za kiepski stan państwa złożył na jego nadmierne upartyjnienie, uprawiane przez wszystkie ekipy rządzące przez 35 lat III RP. – Zdolni i kompetentni ludzie nie mogą awansować, nie mogą normalnie pracować, bo blokują ich partyjni nominaci, którzy nie mają kompetencji, a tylko znają właściwych ludzi. Skruszmy razem ten beton! – apelował do swoich zwolenników Sławomir Mentzen.

Osobnym wątkiem przemówienia była migracja. Tutaj kandydat Konfederacji sypał liczbami ilustrującymi skokowy wzrost brutalnej przestępczości w takich krajach jak Szwecja, Niemcy i Wielka Brytania. Podkreślił, że masowy napływ ludzi z obszarów obcych nam kulturowo jest ogromnym zagrożeniem, któremu trzeba się przeciwstawić ze wszystkich sił.

Pojawił się też wątek ukraiński. Nie negując sensu pomocy udzielonej Ukrainie po wybuchu wojny, Sławomir Mentzen opowiedział się przeciwko utrzymaniu rozbudowanego socjalu dla uchodźców oraz zdecydowanie i jednoznacznie przeciw wysłaniu polskich żołnierzy do pilnowania ewentualnego rozejmu lub pokoju.

Nie zabrakło też krytyki europejskiego Zielonego Ładu. Tutaj główny akcent padł na ucieczkę przemysłu i likwidację miejsc pracy oraz na ogromny wzrost kosztów utrzymania. – 250 tysięcy na mieszkańca. Tyle ma kosztować przymusowa modernizacja domów, wymiana źródeł ciepła, wymiana samochodów spalinowych na elektryczne, zastąpienie stacji benzynowych stacjami ładowania. Wszystko po to, żeby za dwadzieścia lat było jeden stopień chłodniej – mówił Sławomir Mentzen.

Jakie obietnice padły na węgrowskim rynku? Choć większość publiczności stanowili ludzie młodzi, pierwsza obietnica była skierowana do seniorów, a było to skasowanie podatków od emerytur. Oprócz tego kandydat Konfederacji obiecał blokowanie podwyżek podatków, odrzucenie Zielonego Ładu oraz uszczelnienie granic. – Chcę kraju ludzi wolnych, bezpiecznych, zamożnych i dumnych – spointował Sławomir Mentzen.


Nasz reporter jest do państwa dyspozycji:
Adam Białczak
+48.500187558

0 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.