Spacer po łukowskim parku z Krystianem, miłośnikiem drzew /AUDIO/

Mam nadzieję, że w Łukowie na hulajnogach po parku się nie jeździ. U nas szczególnie po południu strach wyjść na spacer.

Taaaa .Sama przyjemność gdyby nie to że co jakiś czas przyległymi ulicami przejedzie ubogi w rozum posiadacz motoru z tlumnikiem bez zawartości bądź strzelający samochód którzy nie zwracają uwagi na ludzi ,prawo,czy pobliski szpital.Szkoda że na policji nie ma ekologa skończyła by się ta bezkarność.

Bogaty i różnorodny gatunkowo skład flory łukowskiego parku to podstawa do rozwoju bioróżnorodności na tym terenie. Jak dobrze w dzisiejszych czasach usłyszeć o tak bogatym drzewostanie i prowadzeniu polityki nowych nasadzeń, kiedy, niestety, postępuje zjawisko "betonozy", czyli zastępowania zieleni przez nieprzepuszczalne dla wody materiały, jak kostka brukowa czy asfalt. Panie Krystianie, mam nadzieję, że z osobistym zacięciem będzie Pan kontynuował swoją pracę olimpijską, dając tym samym przykład przyszłym ekologom i biologom nie tylko z regionu Łukowa. Niech symbole jabłka jako początku i kurczaka jako odrodzenia kierują dalszą karierą i wynoszą Pana działania na szczyty. Życzę powodzenia.