W Szczałbie uczczono kanoniera Janka Adamczyka, Żołnierza Armii gen. W. Andersa
paź 2024
W niedzielę, 6 października na cmentarzu w Szczałbie została poświęcona tablica upamiętniająca, pochodzącego z Burca w Gminie Wojcieszków, kanoniera Janka Adamczyka, Żołnierza Armii gen. W. Andersa, uczestnika walk pod Monte Cassino. Był to jeden z punktów programu uroczystości upamiętniającej poległych żołnierzy 50 Dywizji Piechoty. Obchody co roku organizowane są w Burcu w Gminie Wojcieszków. Patronat nad nimi sprawuje lubelski oddział Instytutu Pamięci Narodowej.
Po ceremonii poświecenia tablicy pamiątkowej w Szczałbie, zebrani przenieśli się do Burca, gdzie odbyły się główne uroczystości upamiętniające żołnierzy poległych w czasie II wojny światowej. Przed Pomnikiem Pamięci Żołnierzy 50 DP w Burcu sprawowana była Msza św. polowa pod przewodnictwem proboszcza parafii w Szczałbie ks. Andrzeja Prokopiaka. Następnie zostały złożone kwiaty.Kolejnym punktem programu była cześć artystyczna w wykonaniu uczniów Szkoły Podstawowej w Burcu. Całość zakończył poczęstunek dla obecnych na uroczystości przygotowany przez KGW Burzec. Organizatorami uroczystości byli: KGW, OSP, Sołtys oraz Szkoła Podstawowa w Burcu. Patronat nad wydarzenie objął lubelski oddział Instytutu Pamięci Narodowej.
„Uroczystość była wyjątkowa, bo łączyła się z upamiętnieniem przez IPN Oddział w Lublinie, żołnierza kanoniera 4 Pułku Artylerii Lekkiej śp. Jana Adamczyka, który od dnia mobilizacji powszechnej, czyli od 1 września 1939 r. walczył z Niemcami, Sowietami... był w niewoli na wschodzie, następnie wcielony do Armii Andersa, przeszedł szlak bojowy od Iranu po Monte Cassino. Ranny w głowę, prawie stracił słuch. Po wojnie, znalazł się w Anglii wraz z innymi żołnierzami. Mając wybór spokojnego życia w dostatku na obczyźnie - wybrał powrót do Ojczyzny, do rodzinnego Burca. Mimo iż wiedział, że będzie bieda, że będzie walczył o każdy kolejny dzień. Długa historia i naznaczona krzyżami doświadczeń. Niedoceniony przez ówczesne władze, zmarł w biedzie w wieku 64 lat. Dzisiaj, dzięki współpracy z IPN w Lublinie, po prawie 50 latach od śmierci -Janek został doceniony i wyróżniony przez swoich współmieszkańców wsi Burzec. Janku!!! Wioska jest z Ciebie dumna! Spoczywaj w Pokoju” – napisała w relacji z uroczystości, przysłanej do naszej redakcji pani Anna Golba.
50 Dywizja Piechoty, na której cześć postawiono pomnik w Burcu, wchodziła w skład Samodzielnej Grupy Operacyjnej ,,Polesie” dowodzonej przez Generała Franciszka Kleeberga. Początkowo SGO Polesie podążała z odsieczą oblężonej Warszawie. Gdy 28 września Warszawa upadła, Generał planował zdobyć broń i amunicję ze składów w Stawach pod Dęblinem i wyruszyć w kierunku Gór Świętokrzyskich w celu podjęcia walki partyzanckiej. Pod Kockiem drogę oddziałom zagrodziły wojska niemieckie głównie z 13 Dywizji Zmotoryzowanej. 2 października żołnierze SGO ruszyli do natarcia, aby przed nadejściem nowych sił wroga rozbić dywizję Wehrmachtu. Walki pod Kockiem trwały cztery dni. Walki toczyły się m.in. pod Wolą Gułowską, Adamowem, Helenowem, Burcem.
Mimo taktycznego zwycięstwa nad niemiecką 13 DZ z powodu braku amunicji, żywności i środków opatrunkowych Generał Franciszek Kleeberg wydał rozkaz o kapitulacji. „Jesteśmy otoczeni, a amunicja i żywność na wyczerpaniu. Dalsza walka nie rokuje nadziei, a tylko rozleje krew żołnierską, która jeszcze przydać się może” – napisał 5 października 1939 roku do swych żołnierzy gen. bryg. Franciszek Kleeberg w rozkazie o kapitulacji.
Mimo trudnej sytuacji w kraju wynikającej z agresji Niemiec i Rosji żołnierze podjęli bohaterską walkę z najeźdźcą. Wielu z nich zapłaciło najwyższą cenę.
Zdjęcia i relacja: Anna Golba
0 komentarze