Walczą o dyrektora szpitala

mar 2025
Zarząd Powiatu Garwolińskiego podjął uchwałę o odwołaniu Krzysztofa Żochowskiego z funkcji dyrektora Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Garwolinie. Blisko 300 pracowników podpisało się pod listem otwartym popierającym Żochowskiego, który przez 17 lat kierował placówką w lepszych i gorszych dla niej czasach.
17 marca w szpitalu powiatowym zorganizowano spotkanie w obronie dyrektora Żochowskiego, w którym wzięło udział kilkudziesięciu pracowników, a pod listem otwartym podpisało się ich blisko 300. Podczas dyskusji podnoszono, że „dyrektor Zochowski, w chwili gdy przejmował szpital, miał jedno marzenie - uniknąć zamknięcia placówki, dla której to była ostatnia szansa”. I to mu się udało. „Przez lata wraz z całym zespołem rozbudowywał szpital. Miał wizję rozwoju i kolejno ją realizował mimo przeciwności. Na skalę Polski jest to jeden z niewielu szpitali powiatowych z kardiologią interwencyjną, ortopedią, bogatym zapleczem diagnostycznym (rezonans magnetyczny, tomografia komputerowa, ECPW, bakteriologia) , nie licząc w pełni działających oddziałów podstawowych. Szpital prowadzi szkolenia nowych lekarzy, którzy chętnie zostają do pracy w szpitalu po stażu, na rezydenturę, a niektórzy dołączają na stałe do zespołów leczniczych. Ma świetne opinie w rankingu stażystów. Porównanie w stosunku do innych szpitali powiatowych dla Garwolina wypada znakomicie. Aktualnie placówka jest w ścisłej czołówce polskiej.Doktor Żochowski jest gwarancją stabilności bezpieczeństwa zdrowotnego na naszym terenie. Pracuje w Pogotowiu Ratunkowym i Szpitalu kiedy to konieczne, kładzie na szali swoje umiejętności lekarskie jako lekarz systemu ratownictwa medycznego, chirurg, endoskopista, kiedy nie może to być nikt inny – aby SPZOZ funkcjonował płynnie”- napisano w przesłanej informacji. I spuentowano: „Sukces Żochowskiego jako dyrektora szpitala jest zagrożeniem dla tych co próbują go usunąć. Ale takie posunięcie destabilizuje bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców powiatu. Ta bardzo niebezpieczna gra władzy i pochopne działania nie służy szpitalowi powiatowemu ani powiatowi w ogóle. Powiat to ludzie”.
Pracownicy o dyrektorze
„Z dyrektorem Żochowskim i jednocześnie lekarzem, który pracuje w pogotowiu, współpraca układa się dobrze. Nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń ani konfliktów. Bardzo lubi pogotowie i to z wzajemnością. Jeździ z nami w specjalistycznej karetce „S”, wszystkich nas wysłuchuje, współpracuje się z nim bardzo dobrze”- mówiła na spotkaniu Joanna Marzec, kierowniczka Stacji Pogotowia Ratunkowego w Garwolinie, a lek. Agnieszka Trzaskowska, kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego dodała, że „Od dłuższego czasu występują problemy z obsadzeniem dyżurów lekarskich w karetce „S”. W ramach pogotowia ratunkowego w karetce specjalistycznej „S” może pracować tylko lekarz systemu. Wielokrotnie prosiłam Pana dyrektora by zabezpieczył puste miejsca w grafiku, szczególnie w weekendy. Pan dyrektor zgadzał się na podjęcie dyżurów w nieobsadzone dni”. „Dyrektor Żochowski nigdy nie dążył do dużej liczby dyżurów w ramach Oddziału Chirurgii Szpitala Powiatowego w Garwolinie. Wspomagał nas, w momencie gdy mieliśmy nieobsadzone dyżury w grafiku. Wspomógł również mnie osobiście, kiedy zastąpił mnie w momencie gdy uczyłam się do egzaminu specjalizacyjnego lub złamałam rękę” - wspomina lek. Joanna Świątecka, lekarz chirurg Oddziału Chirurgicznego Szpitala Powiatowego w Garwolinie. Ordynator Oddziału Wewnętrzno – Kardiologicznego szpitala lek. Marek Niedźwiedź mówił, że „dyrektor Żochowski stara się prowadzić szpital na zasadach paternalistycznych, tzn. ojcowskich, mimo nieraz trudnych nakazów odgórnych i administracyjnych. Dzięki tej metodzie zarządzania wiele spraw, w tym personalnych, znajduje swoje zakończenie w sposób polubowny lub zgodny ze wspólnym interesem w ramach respektowania zasad prawa i możliwości funkcjonowania w obecnym systemie ochrony zdrowia. Jak każdy człowiek, dyrektor Krzysztof Żochowski ma swoje dobre i złe dni, ale nie zdarzyło się aby nawet w przypadku gdy doszło do zaostrzonych konfliktowych sytuacji, nie umiał przyznać się do tego, że jego ogląd sytuacji nie był do końca właściwy i jeśli trzeba potrafił się z tego bez ujmy wycofać”.
Podobnych opinii, które wypowiadali pracownicy garwolińskiej lecznicy było wiele i przedstawiały one obraz Krzysztofa Żochowskiego jako gwaranta stabilności bezpieczeństwa zdrowotnego na terenie powiatu garwolińskiego. „Pracuje w pogotowiu ratunkowym i szpitalu kiedy to kładzie na szali swoje umiejętności lekarskie jako lekarz systemu ratownictwa medycznego, chirurg, endoskopista, kiedy nie może to być nikt inny – aby SPZOZ funkcjonował płynnie”.
Samorządowcy wtórują
Obecni na spotkaniu radni powiatu garwolińskiego solidaryzowali się z dyrektorem i pracownikami szpitala, ale usprawiedliwiali się, że nie mają wpływu na decyzje personalne zarządu powiatu, a tak naprawdę podjęta uchwała była dla niektórych zaskoczeniem. Mówili o tym przewodniczący RP Michał Pałyska, członkini zarządu Karolina Jamnicka – Kondej i radni Stefan Gora oraz Marcin Kobus. Zapowiedziano też, że ta niecodzienna sytuacja będzie tematem dyskusji podczas sesji lokalnego parlamentu powiatu garwolińskiego.
Czy uda się obronić dyrektora, wobec którego zarządu powiatu „utracił zaufanie, które jest niezbędne, aby mógł pracować na tym stanowisku”.
9 komentarze
Przykre że umiejętności i zaangażowanie osoby też lubianej przez pracowników za całokształt pracy przegrywa w imię układów i interesów politycznych. Mieszkańcy powinni zapamiętać kto chce usunięcia Dyrektora i rozliczyć dysydentów przy następnych wyborach do powiatu. Powiat to mieszkańcy, a radni powinni wsłuchiwać się w elektorat a nie ślepo w zwierzchników interesów partyjnych. Ciekawe gdzie p. Starosta chciałby się leczyć w trakcie zawału .... Do W-wy by chciał być wieziony ????
Dyrektorowi do zaslużonej emerytury zostało ze 4 lata. Siedział na stołku dyrektora 17 lat to niech pogrzeje go jeszcze 4.
Pogadać sobie można, ale decyzji Zarząd Powiatu raczej nie cofnie. Przyjdzie nowy dyrektor i o obecnym zapomną i będą nowego chwalić. Taka kolej rzeczy.
Jeśli góra da po łapkach pani staroście (a czuję, że tak może być) to zarząd cofnie decyzję.
Starosta jest konsekwentna w działaniu. I za to należy się jej szacun.
Ogólnie rzecz biorąc, bez zagłębiania się w szczegóły to 17 lat na stanowisku dyrektora bez konkursu to stanowczo za długo. Podwładni bronią szefa, a inna opcja jest możliwa w sytuacji gdy ten szef pozwala na rozluźnienie dyscypliny w zakładzie. Związki bronią dyrektora jak wolności w Polsce Ludowej, słowem krysztal w powiatowym s,pitalu. Ciekawe, co na to pacjenci.
Dlaczego Pani Starosta nie pojawiła się na tym spotkaniu? Chętnie bym posłuchaj jej zdania. Czy jej zarzuty wobec Dyrektora by się nie obroniły? Może to już czas na oddanie władzy w powiecie? Ktoś tu sobie ewidentnie nie radzi…
Myślę, że nie mówi się tu o umiejętnościach chirurgicznych, endoskopowych czy dyżurach dyrektora na oddziale chirurgicznym ale jego umiejętnościach nadzorczych nad funkcjonowaniem szpitala i jego personelu. Z tym jest kiepściutko, dlatego takie a nie inne opinie pacjentów o szpitalu powiatowym.
Dobrze by było zapytać pacjentów, czemu tak narzekają na obsługę szpitala i gdy tylko mogą uciekają do innych placówek np. w Warszawie. Widać, że pracownikom ten brak nadzoru i dyscypliny bardzo odpowiada, więc bronią tego , kto na to pozwala!!!