Wyjątkowy jubileusz mieszkanki Puznówki /AUDIO/


paź 2025
Setne urodziny to wyjątkowa i piękna uroczystość, która nie zdarza się często. Taki jubileusz to również wielka duma dla mieszkańców oraz władz samorządowych. W piątek 3 października swoje setne urodziny obchodziła Pani Kazimiera Górska - mieszkanka Puznówki w gminie Pilawa. W tym szczególnym dniu dostojną jubilatkę odwiedzili przedstawiciele władz samorządowych i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
O setnych urodzinach mieszkanki Puznówki pamiętali przedstawiciele samorządu miasta i gminy Pilawa z burmistrz Albiną Łubian. - Myślę, że te 100 lat Pani Kaziu, to wyjątkowa chwila w życiu każdego człowieka. To chwila wyjątkowa i taka doniosła, bo niewielu z nas, zapewne może przeżyć 100 lat. Ma Pani za sobą wiele lat życia, wiele lat działania, wychowania dzieci, wnuków i ma Pani dzisiaj możliwość spędzenia tych lat w rodzinie. Nie jest Pani sama, ma Pani z sobą syna, synową, którzy się Panią opiekują. Ja dzisiaj chcę Pani złożyć słowa gratulacji i życzeń, przede wszystkim gratuluję Pani tych wielu lat ciężkiej pracy - mówiła burmistrz, i wspólnie z swoją zastępczynią Agnieszką Dębowską, zastępczynią kierownika Urzędu Stanu Cywilnego Anną Trzeciak i sołtysem Puznówki Robertem Rosłańcem obdarowała jubilatkę naręczem kwiatów, tortem i okazałym prezentem oraz wręczyła list gratulacyjny.Życzenia popłynęły również od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, które w imieniu dyrekcji oraz pracowników garwolińskiego inspektoratu przekazali kierownik Ignacy Kozak i kierowniczka Wydziału Emerytalno-Rentowego Maria Mucha. - Również chcieliśmy się dołączyć do tych życzeń, które do Pani dzisiaj płyną. Przede wszystkim gratulujemy doczekania tak pięknego jubileuszu i na następne dni życia, życzymy spokoju i pogody ducha. Niech te kolejne dni upływają Pani w atmosferze wsparcia od najbliższych, od domowników. Bożego błogosławieństwa życzymy - artykułował kierownik Kozak.
- Mama była przede wszystkim uczciwą osobą, pracowitą, wychowywała nas, starała się po prostu o nas, o wszystko, całe gospodarstwo. Nie była zwolennikiem mięsa, tylko jarskie rzeczy - mówi syn Henryk, a synowa Ewa dodaje, że mama jest fajna, spokojna. Ma dobrą pamięć. - Troszeczkę czasami imiona się mylą, ale jak się dopyta, ktoś ją odwiedzi, powiemy, kto to jest, to wie i rozmawia (…) Mówi do mnie, nie morduj się, usiądź, idź się połóż. Nieraz krzyczy na mnie, żebym ja już odpoczęła, żebym się nie mordowała, no ale – opowiada synowa Pani Kazimiery.
Na urodzinach była też lampka szampana, tort i tradycyjne dwieście lat.
Wspólnie z mężem pani Kazimiera wychowała 4 dzieci. Ma 12 wnucząt i 2 prawnucząt.
1 komentarze
200 lat w zdrówku Pani Kazimiero