Biała Podlaska

Dramatyczna końcówka derbów. Podlasie uratowało punkt w ostatnich sekundach

Sport Wt. 18.03.2025 18:30:46
18
mar 2025

Derby pomiędzy Podlasiem Biała Podlaska a Chełmianką Chełm zapowiadały się niezwykle interesująco. Gospodarze mieli na koncie komplet punktów po dwóch kolejkach i imponującą skuteczność. Z kolei Chełmianka rozpoczęła wiosenne rozgrywki od porażki z Wisłoką Dębica (1:2) i liczyła na pierwsze zwycięstwo. Mecz od początku był jednak daleki od oczekiwań kibiców.

Od pierwszego gwizdka oglądaliśmy bardziej piłkarskie szachy niż dynamiczną grę. Padało wiele fauli, a sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Pierwszy celny strzał oddał Paweł Ofiara w 10. minucie, ale Paweł Lipiec nie miał problemów z interwencją. W 18. minucie groźną akcję przeprowadziła Chełmianka, gdy Piotr Zmorzyński dograł w pole karne, ale Michał Kobiałka uderzył głową bardzo nieprecyzyjnie.

Podlasie długo nie mogło znaleźć sposobu na defensywę rywali. Kilka razy próbował Bartłomiej Korbecki, ale obrońcy za każdym razem skutecznie odbierali mu piłkę. W 32. minucie pierwszą groźną próbę dla gospodarzy podjął Piotr Cichocki, jednak strzał był niecelny. Siedem minut później ponownie próbował Cichocki, a chwilę później Marcin Pigiel, jednak żadna z tych prób nie zaskoczyła bramkarza Chełmianki Jakuba Grzywaczewskiego.

Po bezbarwnej pierwszej połowie, druga część spotkania przyniosła więcej emocji. Już w 54. minucie pojawiła sią kontrowersyjna sytuacja w polu karnym Chełmianki – Michał Opalski upadł po starciu z Grzywaczewskim, jednak sędzia nie podyktował rzutu karnego, przyznając jedynie rzut rożny. Chwilę później Pigiel oddał groźny strzał z ostrego kąta, ale golkiper gości był na posterunku.

W 65. minucie Chełmianka dopięła swego. Po faulu blisko pola karnego do rzutu wolnego podszedł Michał Klec i precyzyjnym strzałem pokonał Lipca, dając prowadzenie swojej drużynie. Podlasie nie zamierzało się poddawać. Trener Artur Renkowski wprowadził zmiany, a gospodarze ruszyli do ataku. Próby Dominika Malugi nie przyniosły jednak efektu, a w 87. minucie to Chełmianka mogła zamknąć mecz – Jakub Pek strzelał z dystansu tuż nad bramką.

Kiedy wydawało się, że Podlasie poniesie pierwszą porażkę w tym roku, w doliczonym czasie gry gospodarze rzucili się do desperackich ataków. W 4. minucie doliczonego czasu gry blisko był Szymon Kamiński, jednak jego uderzenie głową minęło poprzeczkę. Ostatnia akcja meczu przesądziła o losach spotkania. Jarosław Kosieradzki wywalczył rzut rożny, a po dośrodkowaniu z prawej strony idealnie zagrał na głowę jednego ze zmienników, który posłał piłkę do siatki. Stadion Podlasia eksplodował radością – gospodarze wyrwali remis w ostatniej akcji meczu.

Podlasie pozostaje niepokonane w tym roku, a kibice opuszczali stadion pełni emocji po niezwykle dramatycznej końcówce.

III liga, grupa IV
21. kolejka
Podlasie Biała Podlaska – Chełmianka Chełm 1:1 (0:0)


Bramka: Kosieradzki 90+ – Klec 62
Podlasie: Lipiec – Orzechowski, Podstolak, Avdieiev, Pigiel, Kamiński, Andrzejuk (74 Jakóbczyk), Cichocki (66 Maluga), Opalski (83 Wnuk), Lepiarz (83 Kosieradzki), Horzhui (66 Wojczuk).
Chełmianka: Grzywaczewski – Ofiara, Cichocki, Sarnowski, Zmorzyński, Piekarski, Klec (77 Perdun), Sałamaj (77 Pek), Korbecki (83 Karbownik), Kobiałka, Mroczek (63 Kasprzyk).

Adrian Artych

0 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.