Koniec serii Podlasia
lis 2024
W sobotni wieczór, 9 listopada na stadionie w Białej Podlaskiej doszło do starcia miejscowego Podlasia, które pozostawało niepokonane na własnym boisku od dziesięciu meczów, z Siarką Tarnobrzeg, która na dziewięć wyjazdów w tym sezonie wygrała sześć. Spotkanie stało na wysokim poziomie i dostarczyło kibicom sporo emocji, a jednocześnie obie drużyny okazywały sobie dużą dozę szacunku – sędzia pokazał zaledwie jedną żółtą kartkę za faul taktyczny w doliczonym czasie gry.
Już w 7. minucie Japończyk Kosei Iwao poprowadził kontratak prawą stroną, który jednak zakończył się jedynie chwilą niepokoju dla gospodarzy. W 15. minucie pierwsze celne uderzenie w meczu oddał Damian Lepiarz. Chwilę później Tomasz Andrzejuk stracił piłkę w środku pola, co pozwoliło Siarce przeprowadzić kontratak, który zakończył się strzałem Szymona Kalińca po długim rogu – piłka minimalnie minęła słupek. W odpowiedzi Marcin Pigiel zagrał świetną piłkę do Konrada Handzlika, który próbował obsłużyć Maksyma Horzhuia, ale czujny Mateusz Białka skutecznie interweniował.W 24. minucie Michał Opalski spróbował szczęścia z dystansu, jednak bramkarz Siarki nie dał się zaskoczyć. Chwilę później Kacper Prusiński uruchomił Dawida Lisowskiego, ale jego strzał trafił tylko w boczną siatkę. Podlasie miało świetną okazję w 29. minucie – Opalski zagrał do Lepiarza, a jego strzał głową instynktownie obronił Białka. Cztery minuty później Dawid Lisowski wycofał piłkę do Kalińca, który uderzył mocno pod poprzeczkę, ale fenomenalnie obronił Paweł Lipiec. W 42. minucie Kaliniec miał wyśmienitą okazję, ale strzał okazał się niecelny. Dwie minuty później Kacper Prusiński przejął wycofaną piłkę i mocnym strzałem w lewy dolny róg otworzył wynik meczu, pokonując Lipca.
Po przerwie bohaterem Podlasia został bramkarz Paweł Lipiec, który popisywał się fantastycznymi interwencjami, m.in. po strzałach Lisowskiego i Iwao. W 51. minucie, po stracie piłki przez gospodarzy, Iwao znalazł się w doskonałej sytuacji, ale spudłował, podobnie jak chwilę później Łukasz Ogorzały. Piotr Cichocki miał również swoją szansę w 62. minucie, trafiając w poprzeczkę.Kwadrans przed końcem meczu Michał Opalski dośrodkował z prawej strony do Jarosława Kosieradzkiego, który minimalnie chybił głową. W 90. minucie Tomasz Andrzejuk próbował zaskoczyć Białkę strzałem z narożnika pola karnego, ale bramkarz Siarki był na posterunku.
W doliczonym czasie gry Szymon Kaczyński przedarł się prawą stroną i dograł w pole karne. Michał Grochowski minął się z piłką, która dotarła do Horzhuia, lecz Ukrainiec fatalnie spudłował, marnując szansę na wyrównanie. Ostatecznie Podlasie, po dziesięciu meczach bez porażki u siebie, musiało uznać wyższość Siarki.
III liga, grupa IV
16. kolejka
Podlasie Biała Podlaska – Siarka Tarnobrzeg 0:1 (0:1)
Bramka: Prusiński 44
Podlasie: Lipiec – Avdieiev, Pigiel (87 Grochowski), Opalski, Orzechowski (76 Pękala), Andrzejuk, Horzhui, Cichocki (76 Kaczyński), Lepiarz (87 Pokora), Handzlik (59 Kosieradzki)
Siarka: Białka – Misztal, Bracik, Woś, Czajkowski, Lisowski (84 Kumorek), Jodłowski (76 Lisowski), Kaliniec (90 Marszalik), Prusiński (90 Iwanidze), Iwao, Ogorzały.
Adrian Artych
0 komentarze