Pierwsze zwycięstwo Podlasia w tym sezonie
sie 2024
W sobotę, 17 sierpnia drużyna Podlasie Biała Podlaska podejmowała u siebie rezerwy Korony Kielce. Podopieczni Artura Renkowskiego czekali na zwycięstwo, bo w tym sezonie zanotowali już porażkę i remis.
Atmosfera na stadionie przy ul. Piłsudskiego jak zwykle była znakomita. Gospodarze dobrze rozpoczęli spotkanie. Już w 3. minucie Horzhui strzelił mocno, ale nad bramką. Odpowiedział Daniel Bąk, który trafił prosto w Pawła Lipca. W 20. minucie jeden z zawodników gości zagrał ręką w polu karnym, sędzia wskazał na punkt jedenastu metrów, a karnego na gola zamienił Marcin Pigiel. Chwilę później Adrian Wnuk mógł podwyższyć prowadzenie, ale jego strzał z głowy minął światło bramki. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem gospodarzy.Druga połowa zaczęła się od kilku groźnych akcji Korony, ale goście nie byli w stanie ich wykorzystać. W kolejnych minutach gra głównie toczyła się w środku. W 74. minucie kibice na stadionie oszaleli po cudownym strzale Maciej Orzechowskiego prosto w okienko bramki. Pod koniec drugiej połowy Dominik Maluga wychodził na sytuację sam na sam z bramkarzem, ale sfaulował go Konrad Ciszek, za co otrzymał czerwoną kartkę. W 90. minucie Kacper Jakóbczyk wyszedł z kontrą, następnie wrzucił w pole karne, gdzie Jarosław Kosieradzki umieścił piłkę w siatce, tym samym ustalając wynik meczu na 3:0.
Następne spotkanie Podlasie rozegra na wyjeździe z Chełmianką Chełm, początek meczu w środę 21 sierpnia o 17:00.
III liga, grupa IV
3. kolejka
Podlasie Biała Podlaska - Korona II Kielce 3:0 (1:0)
Bramki: Pigiel 20, Orzechowski 74, Kosieradzki 90.
Podlasie: Lipiec - Krawczyk, Podstolak, Avdieiev, Maluga, Kamiński (88 Andrzejku), Opalski (60 Orzechowski), Pigiel, Handzlik (65 Jakóbczyk), Wnuk (65 Kosieradzki), Horzhui (60 Cichocki).
Korona II: Mamla - Ciszek, Czepielik, Smolarczyk, Konstantyn, Mianowany (67 K. Turek) Kowalski (67 Nojszewski), Strzeboński (80 Zawierucha), R. Turek, Chojecki (67 Niedźwiedź), Bąk (80 Rogula)
Fot. Podlasie Biała Podlaska
Adrian Artych
0 komentarze