Podlasie Biała Podlaska górą w meczu o 6 punktów
paź 2023
Zawodnicy Podlasia Biała Podlaska ostatnie tygodnie gra w kratkę. Co ważne lepiej radzą sobie z potencjalnie lepszymi drużynami. To był dobry prognostyk przed sobotnim starciem ze spadkowiczem z II ligi – Siarką Tarnobrzeg.
Spotkanie nie zachwycało poziomem, w pierwszej części gry lepsi byli gospodarze. Pierwszą groźną sytuację w mecz miał Wojciech Bieniasz, który uderzył z dystansu. Chwilę później Szymon Kaliniec dostał podanie z głębi i wyszedł na sytuację sam na sam z doświadczonym Rafałem Misztalem. W obu tych sytuacjach lepszy okazał się były bramkarz Pogoni Siedlce. Bialczanie nie mieli za dużo sytuacji w pierwszej części gry i do przerwy był remis.W drugiej części tempo gry było podobne, długo na murawie nic się nie działo, aż w 70. minucie gracze Podlasia przejęli piłkę na połowie Siarki. Krzysztof Salak wrzucił w pole karne, piłka minęła prawie wszystkich zawodników, ale trafiła do ostatniego Marcina Pigla, który otworzył wynik meczu. Siarka ruszyła do odrabiania strat, ale to goście ruszyli z kontrą, po której jeden z gości został sfaulowany w polu karnym, a karnego na bramkę zamienił Pigiel, zdobywając tym samym dublet. Podlasie znów potwierdziło, że lepiej gra z bardziej wymagającymi rywalami, a to zwycięstwo dało im awans na 7. miejsce w tabeli ze stratą do lidera zaledwie 5 punktów.
W następnym spotkaniu Podlasie podejmie u siebie Czarnych Połaniec, spotkanie ponownie będzie miało wagę 6 punktów, gdyż obie ekipy dzielą w tabeli 2 punkty. Początek meczu w sobotę 7 października o 19:00.
III liga, grupa IV
10. kolejka
Siarka Tarnobrzeg – Podlasie Biała Podlaska 0:2 (0:0)
Bramki: Pigiel 70, 86 (k)
Siarka: Zoch– Feret, D. Lisowski (67 Ciechocki), P. Lisowski (78 Tyson), Bieniarz (67 Prusiński), Kaliniec, Sulkowski, Szymocha, Bierzało, Woś (53 Krzysztofek), Orlik.
Podlasie: Misztal – Kapuściński, Podstolak, Avdieiev, Salak (90+1 Pacek), Kamiński, Orzechowski (90+1 Andrzejuk), Pigiel, Kurowski (67 Jakóbczyk), Wyjadłowski (57 Nojszewski), Lepiarz (67 Kobyliński).
Adrian Artych
0 komentarze