Biała Podlaska

Podlasie ratuje punkt w końcówce. Biało-zieloni pozostają niepokonani od czterech meczów

Sport Pon. 08.09.2025 09:50:39
08
wrz 2025

Spotkanie rozpoczęło się niecodziennym akcentem – trener Podlasia, Maciej Oleksiuk, pojawił się przy linii bocznej w garniturze. Był to efekt zakładu: jeśli jego drużyna wygra trzy mecze z rzędu, wystąpi w eleganckim stroju. Obok niego na ławce trenerskiej zasiadł Maciej Biegajło – legenda bialskiej piłki, która – wszystko na to wskazuje – dołączyła do sztabu w roli drugiego trenera.

Mecz rozpoczął się dynamicznie. Gospodarze oddali dwa niecelne strzały, a goście odpowiedzieli uderzeniem głową Nikodema Morawskiego ponad poprzeczką. W 18. minucie zrobiło się groźnie pod bramką Podlasia, ale defensywa spisała się bez zarzutu. Siedem minut później błąd Mateusza Konaszewskiego stworzył znakomitą okazję dla Błażeja Radwanka. Pierwszy jego strzał obronił Oskar Jeż, jednak przy kolejnym – chwilę później – napastnik gości nie dał już szans bramkarzowi i zdobył gola na 1:0.
Podlasie odpowiedziało kilkoma próbami. W 33. minucie groźnie z ostrego kąta uderzał Kacper Jakóbczyk, ale bramkarz gości sparował piłkę na rzut rożny. Po chwili Morawski ponownie przestrzelił. Swoją szansę miał też Radwanek, który próbował przelobować Jeża – bez powodzenia. W końcówce pierwszej połowy z dystansu uderzył Jakub Gut, jednak bez efektu bramkowego.

Po przerwie Podlasie podkręciło tempo. W 54. minucie Dominik Maluga mógł doprowadzić do wyrównania, ale nie trafił w światło bramki. Chwilę później głową próbował Jarosław Kosieradzki. Z kolei Radwanek, najgroźniejszy zawodnik gości, po raz kolejny uderzył niecelnie. W 66. minucie Jakub Gut wykorzystał błąd w ustawieniu obrony i w sytuacji sam na sam z Jeżem podwyższył wynik na 2:0. Dwie minuty później po dynamicznej akcji Piotra Urbańskiego i Jana Mroza piłkę do siatki wpakował Marcel Dobruk.

Bialczanie nie zamierzali się poddawać. W 74. minucie strzał Konaszewskiego z trudem wybronił Pietruszewski. Gdy wydawało się, że nic już się nie wydarzy, w 90. minucie Maluga wypuścił Dobruka, a szesnastolatek pokonał bramkarza i doprowadził do remisu. Do końca meczu grano jeszcze sześć minut, ale mimo kilku spięć pod bramką Podlasia, wynik nie uległ już zmianie.

– Szkoda, że nie wygraliśmy tego meczu – mówił po spotkaniu trener Oleksiuk, podkreślając, że jego zespół „zagrał bardzo dobre zawody w ofensywie”, a zdobyty punkt należy mimo wszystko uszanować.

Podlasie tym samym pozostaje niepokonane w czterech kolejnych meczach. Za tydzień do Białej Podlaskiej przyjedzie KSZO Ostrowiec Świętokrzyski prowadzony przez Artura Renkowskiego. Byełego trenera bialczan. Mecz zaplanowano na sobotę, jednak godzina rozpoczęcia może ulec zmianie – decyzja ma zapaść we wtorek.

III liga, grupa IV
7 kolejka

Podlasie Biała Podlaska - Wiślanie Skawina 2:2(0:1)


Bramki: Dobruk 68, 90 - Radwanek 26, Gut 66

Podlasie:
Jeż - Gocha, Konaszewski, Dmitruk, Maluga, Horzhui (46 Mróz), Orzechowski, Andrzejuk (46 Urbański), Grochowski (46 Dobruk), Jakobczyk (76 Wojczuk) Kosieradzki (65 Wnuk).

Wiślanie:
Pietruszewski - Kołodziej, Bociek, Morawski, Kron (76 Zięba), Żołądź (76 Dynarek), Gut (76 Banik), Cytacki (69 Sowa), Marszalik (90 Jania), Wiszniowski, Radwańska.

Fot. Podlasie Biała Podlaska

Adrian Artych

0 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.