Równie entuzjastycznie wypowiadają się pozostali członkowie konsorcjum. – Cieszy mnie, że po prawie 80 latach od poprzedniego mostu powstaje projekt nowego. Musimy się jeszcze uzbroić w cierpliwość, bo zakończenie budowy to kwestia 6-7 lat, ale dobrze, że mimo trudności związanych z epidemią sprawa posuwa się naprzód. Zyska na tym komunikacja, biznes i kultura. Teraz niby jesteśmy blisko, ale trzeba jeździć naokoło albo pływać promem – mówi Piotr Kozłowski, burmistrz gminy Kozienice. A Tomasz Kwiatkowski, wójt gminy Maciejowice dodaje: – Najbliższe przeprawy mostowe to Dęblin i Góra Kalwaria, obie położone ponad 35 kilometrów od Maciejowic. Liczymy, że ten most przyczyni się do rozwoju naszej gminy.
Dokumentacja mostu będzie kosztować 5 264 289,30 zł i ma być gotowa za trzy lata (dokładnie w marcu 2024 roku). To dość długo, ale wykonawca (Most Projekt Poznań) dostał tylko podstawowe założenia obiektu i zanim przystąpi do projektowania, musi wykonać cały szereg czynności przygotowawczych. – Przed nami między innymi badania hydrologiczne, obliczenia światła mostu i wybór trasy. Na Wiśle jeszcze mostów nie projektowaliśmy, ale mamy na koncie kilka dużych obiektów na Warcie i myślę, że damy radę. Samo projektowanie to dla inżynierów przyjemność. Istotne jest to, by udało nam się przejść w miarę szybko i bezboleśnie przez wszystkie uzgodnienia formalne – mówi Jakub Kozłowski z poznańskiego Most-Projektu.
Sama budowa ma kosztować około 300 milionów złotych, co jest kwotą nie do udźwignięcia przez samorządy lokalne. Dlatego kluczową rolę gra tutaj wspomniany program rządowy, za wsparcie z którego samorządowcy dziękowali obecnej na podpisaniu umowy senator Marii Koc. Pieniądze państwa mają pokryć 80 procent kosztów. Pozostałe 20 procent podzielą między siebie wymienione powiaty i gminy. Finansowe wsparcie na etapie budowy obiecał również samorząd Mazowsza (być może już z wykorzystaniem pieniędzy z nowego budżetu unijnego), który postrzega most w Maciejowicach jako połączenie wschodniej i południowej części województwa.
Fot. Olga Skrzek
Więcej na ten temat – w najbliższych magazynach regionalnych Radia Podlasie.
AB/DW