Co więc dalej? W programie „O tym się mówi” o losy miejskiej komunikacji pytał Marcin Jabłkowski. W odpowiedzi od burmistrza Piotra Płudowskiego usłyszał, że nikt nie rezygnuje z planów uruchomienia miejskiej komunikacji: „Ta komunikacja będzie. Mamy jeszcze trochę czasu. Zróbmy to w taki sposób, żeby mieszkańcy byli zadowoleni. Nie na szybko. Nie pod publiczkę, czego niektórzy by oczekiwali. A oczekują tylko dlatego, żebym się na tym poślizgnął, i powiedzieliby, że się nie udało. A uda się, tylko potrzebujemy trochę czasu” - mówił na naszej antenie burmistrz Płudowski. Dodaje też, że chce znaleźć takie rozwiązanie, które będzie dobre i dla mieszkańców, i dla budżetu miasta.
Według ankiety, którą przeprowadzał Urząd Miasta na potrzeby wniosku składanego do Funduszy Norweskich pomysł uruchomienia miejskiej komunikacji popiera 63 procent mieszkańców. 20 procent jest przeciw, a 17 nie ma na ten temat zdania.
Wywiad z burmistrzem znajdziecie Państwo TUTAJ
--------------------
Jako jeszcze kandydat na Burmistrza Piotr Płudowski na specjalnie w tym celu zwołanej konferencji przed wyborami samorządowymi, przedstawił utworzenie miejskiej komunikacji jako jeden z punktów swojego programu. W planach były wówczas dwie linie autobusowe łączące zalew Zimna Woda z tzw. Nowym Łukowem oraz ulicę Źródlaną z ulicą Łapiguz. Koszty oszacował na milion złotych rocznie. Pokryte by miały być z budżetu miasta. Wykonywaniem tej usługi mogłaby zająć się firma wyłoniona w przetargu. WIĘCEJ
zdjęcie: archiwum podlasie24.pl
AKup/DW/EŁ