Jak podkreślono w powitaniu, pozostał on w pamięci jako wspaniały duszpasterz, a jego wielkim dziełem było zbudowanie nowoczesnej świątyni parafialnej. Przychodząc do Kątów zastał grożący zawaleniem drewniany kościółek, przeniesiony z Liwa na początku XX wieku. odszedł z parafii pozostawiając piękny kościół o szczególnej architekturze, ubogacony witrażami, ze specjalnie sprowadzanego francuskiego szkła i tryptykiem ikon Matki Bożej Częstochowskiej ze scenami życia Maryi, zamówionymi w renomowanych pracowniach witraży w Warszawie i Jerzego Nowosielskiego artysty z Krakowa, uznawanego na najwybitniejszego współczesnego pisarza ikon.
Mówiąc o budowie kościoła, ks. Frańczuk przypomniał pięcioletnie zmagania ówczesnymi władzami w Warszawie, aby otrzymać pozwolenie. Gdy je natomiast uzyskano, to miało roczny termin ważności, w którym musiano postawić budowlę. Wysmagało to zatem wielkiego zaparcia. W maju rozebrano stary kościół, w czerwcu zalano fundamenty, a w grudniu odprawiona zastała Pasterka w nowym obiekcie, wymagającym jeszcze długich prac wykończeniowych. Były proboszcz z Kątów podkreślił wielkie zaangażowanie w prace budowlane, zarówno parafian, jak też sąsiednich Rowisk oraz ofiarności 28 parafii ówczesnych diecezji siedleckiej i warszawskiej, które wsparły to dzieło finansowo. „Zostawiłem tutaj wiele serca, ale i wiele serca otrzymałem, aby wspólnie tego dokonać” – powiedział.
Nawiązując do przesłania błogosławionych Unitów Podlaskich, podkreślił, że byli to ludzie czujący odpowiedzialność za utrzymanie swojej wiary, jedności Kościoła oraz poczucia polskości. Rozumieli ewangeliczne przesłanie, chociaż byli tak prości, że prośby do papieża podpisywali jedynie krzyżykami. Ich życiowe przesłanie zachowania odpowiedzialności i zakorzenienia w Bogu oraz swojej narodowości, jest nadal aktualne w czasach narzucania obcych naszej wierze i kulturze wartości. Prosił również o modlitwę w intencji powołań kapłańskich za wstawiennictwem Błogosławionych Męczenników, których wsparcie odczuwa osobiście przez 60 lat swojej kapłańskiej służby. „Czuję oddech świętości zarówno mojego błogosławionego Pradziadka, jak też kandydata na ołtarze Sługi Bożego ks. bp Ignacego Świrskiego, który w mroźny, styczniowy dzień uczulił w Siedlcach święceń kapłańskich. Wstawiennictwo Męczenników stało się nasieniem znacznej ilości powołań w małej parafii Pratulin. O taką intencję, jakże obecnie aktualną, prosił go również św. Jan Paweł II po uroczystościach beatyfikacyjnych 6 października 1996 roku w Rzymie, przypomniał.
Uroczystości zakończyło błogosławieństwo relikwiami Męczenników Podlaskich, umieszczonych w replice relikwiarza beatyfikacyjnego oraz możliwość ich ucałowania.
ks. Artur Płachno
foto: Grzegorz Zieliński