– Tutaj nie mamy do czynienia z żadną abstrakcją, są to prace realistyczne i przedstawiające. To skupienie się na życiu, które już minęło, bo są to stare chaty, pewne obrazy sentymentalne - wyjaśnia Agnieszka Wielgosz.
Na kolejnej ścianie jest mieszanka zabaw dziecięcych z ich portretami.
– W dzieciach jest pewna taka subtelna niewinność, którą potem się traci jako osoba dorosła. I trzecia ściana, to jest wariacja na temat dzieciństwa - uzupełnia artystka. - Prace pokazują warsztat Agnieszki, która malując nowoczesne prace, tu pokazała swój warsztat, bo tu jest i piękna, trafiona akwarela i tempera długo wykonywana, prace w akrylu, olejne, więc wszystkie możliwości techniczne, ona tutaj, przy takiej wystawie, która nie jest jednorodna tematycznie, jednak pokazuje jej olbrzymie możliwości - twierdzi M. Banaszek.
Relacja Waldemara Jaronia:
WJ/Garwolin/DJ