W ich intencji odprawiona została Msza św., której przewodniczył proboszcz miętneńskiej parafii ks. Jerzy Janowski w asyście ks. Piotra Wasyliewa- wikariusza parafii. Modlitwę odmówił również Yehoshua Ellis- rabin pomocniczy Gminy Wyznaniowej Żydowskiej. Oprawę zapewniła Młodzieżowa Orkiestra Dęta ze Szkoły Podstawowej w Miastkowie Kościelnym. Po nabożeństwie odczytano Apel Poległych, a delegacje samorządu powiatowego, miasta Garwolina i gmin Garwolin oraz Górzno, służby mundurowe, kombatanci, stowarzyszenia, szkoły i inni, złożyli wiązanki kwiatów.
Następnie uczniowie Zespołu Szkół w Michałówce zaprezentowali okolicznościowy program słowno- muzyczny. „ Lisie Jamy, to szczególne miejsce pamięci narodowej, chociaż na Mazowszu prawie każdy powiat ma takie swoje święte miejsce w lesie, w którym niemieccy oprawcy wymordowali tysiące ludzi. Warszawski pierścień śmierci - Palmiry, setki grobów i cmentarzy zamordowanych polskich patriotów. Wymowne są długie rzędy białych krzyży, ale czyż tutejsza skamieniała Matka Polka nie krzyczy równie głośno i nie skłania do zadumy i refleksji” - napisał w liście marszałek województwa Adam Struzik.
- To byli ludzie różnych narodowości, Polacy, Żydzi, Romowie, Rosjanie i może jeszcze inni, ale oni budowali to, co najważniejsze, bronili pewnej godności, czy walczyli o wolność, czy prowadzili tajne nauczanie. I za różne postawy ludzkie, ale nie tożsame z myśleniem niemieckim, byli mordowani. Mieli odwagę myśleć, czynić dobro dla siebie i bliskich, czyli dla nas - artykułował podczas kazania ks. Jerzy Janowski.
Leszek Mączka ze stowarzyszenia patriotycznego mówił, że Lisie Jamy, to jedno z trzech miejsc kaźni w Garwolinie. - Drugie miejsce kaźni to jest budynek Wojskowej Komendy Uzupełnień, gdzie zostało zamordowanych kilkuset obywateli. Trzecim miejscem kaźni jest ul. Mazowiecka, która w okresie wojny nosiła nazwę Stodolna. Przy tej ulicy stało ok. 50 stodół, a za nimi mordowani byli, rozstrzeliwani obywatele polscy i obywatele żydowscy polskiego pokolenia - tłumaczył.
- Myślałem, że to będzie mniejsza uroczystość, z racji tego, że wokół nas budowa S17, pomnik Matki Polki jest rozbrojony, mały kopiec tutaj powstaje. To jest taka inicjatywa, która wyszła od pana Leszka Mączki- powiedział Marcin Kołodziejczyk, wójt gminy Garwolin. - W przyszłości planujemy tutaj jeszcze zagospodarować ten teren, powstanie tablica upamiętniająca to miejsce, więc będzie jeszcze dużo możliwości do świętowania - dodał.
Piękna uroczystość i przygotowania na wysokim poziomie, z udziałem tych, którzy czuli obowiązek, ale przede wszystkim potrzebę oddania hołdu zamordowanym w lesie niewinnym ludziom.
Relację z uroczystości przygotował Waldemar Jaroń.
Wartę przy symbolicznym grobie zaciągnęli członkowie Stowarzyszenia Kawaleryjskiego 1 Pułku Strzelców Konnych w Garwolinie, Apel Poległych odczytał Jacek Gradus ze Stowarzyszenia 7 Pułku Lansjerów Nadwiślańskich w Halinowie. Całość prowadziła Kinga Smak, dyrektor Gminnego Centrum Animacji Kultury w Sulbinach.
WJ/Garwolin/Js