Uroczystości rozpoczęły się Mszą św. koncelebrowaną pod przewodnictwem proboszcza parafii, ks. prałata Jerzego Kalinki. Modlono się za tych, którzy w obronie ojczyzny zginęli w Katyniu, i za tych, którzy 8 lat temu z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim lecieli tam, by oddać hołd bohaterom. W homilii ks. prałat mówił wiele o prawdzie i różnych lękach, które się u ludzi pojawiają. - Przeżywamy także lęki przed różnymi nieszczęściami, społecznymi zagrożeniami, gospodarczymi, politycznymi. Ostatnio coraz częściej lękamy się o pokój, już nie tylko w jakimś regionie, ale o pokój na całym świecie. Ostatnie dni tym bardziej nas jeszcze w tym utwierdziły. Boimy się, że może powtórzyć się historia sprzed 79 lat, że znowu zostaniemy sami, bo mocarstwa ościenne dogadają się nad nami i nam coraz bardziej realnie zagrażają- zaakcentował. - Jeszcze bardziej niepokoi nas ta długa, 123- letnia niewola, która przyszła na naszą ojczyznę, bo niezgoda w narodzie i zdrada targowicka sprowadziła na nasz kraj rozbiory. Gdy obchodzimy w tym roku 100- lecie odzyskania niepodległości, z jednej strony bardzo się cieszymy z tego daru niebios, ale z drugiej z niepokojem patrzymy na niezgodę w narodzie, na brak zjednoczenia i zdradę, na wszelkiego rodzaju donosicielstwo na naszą ojczyznę. Widzimy, jak powstaje współczesna Targowica, nowa Targowica...- dodał.

Przy pomniku

Po nabożeństwie, w asyście orkiestry dętej OSP Górzno i pocztów sztandarowych garwolińskiej Armii Krajowej, Stowarzyszenia 1. PSK im. Cesarza Napoleona oraz lokalnych szkół i jednostek OSP przemaszerowano pod obelisk posadowiony dla uczczenia poległych w katastrofie pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku. Tam, w patriotycznym wystąpieniu wójt gminy Waldemar Sabak mówił, że są to ważne w historii Polski wydarzenia, ponieważ była to największa tragedia po II wojnie światowej. -96 osób poległo w 70. rocznicę tragedii katyńskiej. Ponownie popłynęła polska krew na rosyjską ziemię. Udawali się tam, żeby oddać hołd wielkim Polakom, którzy zostali zabici strzałem w tył głowy, jechali oddać hołd w imieniu całego naszego narodu. To wtedy prezydent Kaczyński miał przekazać prawdę, że było to ludobójstwo na elicie polskiego narodu. Nie zdążył, bo zginął na ziemi smoleńskiej- podkreślał wójt. - Gromadząc się w tym miejscu od 8 lat, chcemy oddać hołd poległym w katastrofie pod Smoleńskiem, ale także przekazywać tę informację na kolejne pokolenia, żeby pamięć o tych tragicznych wydarzeniach nigdy nie zginęła, tym bardziej, że wokół tej katastrofy nadal jest wiele znaków zapytania. Prawda o katastrofie smoleńskiej należy się Polakom- mówił. Poseł Grzegorz Woźniak powiedział, że pamięć historyczna jest naszym obowiązkiem, wszystkich rocznic, wydarzeń, które zdarzyły się na ziemi polskiej. - Przez osiem lat próbowano nas skłócać, wyśmiewano nasze miesięcznice smoleńskie i tu w Garwolinie 96 razy i w Polsce. Dlaczego to robicie? Po to, żeby w końcu powstał pomnik upamiętniający wszystkich ludzi różnych opcji, różnych przekonań, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej (…) Za chwilę powstanie pomnik prezydenta Kaczyńskiego, czy nie można było zrobić tego od razu, po pół roku, po roku. Po co te kłótnie, po co te waśnie, ale rządzący wtedy Polską uważali inaczej- dowodził poseł. W podobnym tonie wypowiadał się radny sejmiku mazowieckiego Krzysztof Żochowski.
Starosta garwoliński Marek Chciałowski mówił, że  nikt nie żyje dla siebie i nie umiera dla siebie, żyjąc pracujemy dla innych, umierając przekazujemy swoisty testament. Ten testament został przekazany w Katyniu, w Miednoje, w Charkowie, przekazany z miłości do ojczyzny. Ten testament również przekazała delegacja, która leciała do Smoleńska.

Starosta przypomniał, że komisja Antoniego Macierewicza od dwóch lat pracuje nad ustaleniem przyczyn katastrofy i z pewnością niedługo ogłosi prawdę o tych wydarzeniach, „która będzie dla nas miarą wartości, która pokaże wszystkie aspekty tych wydarzeń”. - Dziś składamy kwiaty pod pomnikiem pary prezydenckiej i 94 osób, które towarzyszyły prezydentowi, ale dziś również obejmujemy pamięcią wszystkich, którzy zginęli na nieludzkiej ziemi, na tej Golgocie Wschodu, na ziemi sowieckiej, to są miliony ludzi, którzy zginęli w łagrach. Pamiętajmy o jednym, miłość do ojczyzny, to oprócz największego poświecenia jakim jest śmierć, to praca. Jest to budowanie wspólnoty, i tak jak tu dzisiaj stanowimy jedność, tak bądźmy tą jednością w każdym momencie- artykułował.

List od wicemarszałkini Senatu RP Marii Koc odczytał jej asystent Michał Jaworski. Młodzież górzneńskiego gimnazjum i szkoły podstawowej przedstawiła okolicznościowy montaż słowno- muzyczny, po czym składano wiązanki kwiatów przed tablicą.

Wśród gości rocznicowych obchodów, oprócz wymienionych w tekście byli szefowie powiatowych służb mundurowych, członkowie ŚZŻAK Obwodu „Gołąb” w Garwolinie z prezesem Antonim Frąckiewiczem,  radni gminy Górzno z przewodniczącym Krzysztofem Skwarkiem, radni powiatowi, kierownik Biura Powiatowego ARiMR w Garwolinie Mirosław Walicki, dyrektorzy placówek oświatowych gminy Górzno, jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych, młodzież, księża, mieszkańcy. Kancelarię PRM reprezentowała asystentka dyrektora Elżbieta Woźniak- Sionek.

Górzneńska uroczystość zgromadziła wiele osób, których dużo łączy i być może tyle samo dzieli, ale przyszli, by oddać hołd zamordowanym i tym, którzy zginęli w drodze do Smoleńska. Przyszli, bo czuli taką potrzebę.


WJ/Garwolin [ja]