Prokuratura przekazała sprawę do prowadzenia łukowskiej policji. Ta natomiast po przeprowadzeniu czynności, skierowała sprawę do sądu. Policja sformułowała wniosek o ukaranie osoby, która naruszyła przepis artykułu 494 Kodeksu Wyborczego. Tą osobą, jak ustalono, jest były kandydat PiS do Parlamentu Europejskiego prof. Waldemar Paruch. Za złamanie przepisu Kodeksu Wyborczego grozi grzywna.
Proces w tej sprawie ruszył w środę 24 września. Prof. Paruch stawił się na rozprawę razem z obrońcą. Złożył obszerne wyjaśnienia, z których wynikało, że nie zna on Łukowa i w momencie kiedy odbywało się jego spotkanie z mieszkańcami nie wiedział, że zostało ono zorganizowane w budynku administracji samorządowej. Jak mówił dowiedział się o tym tak naprawdę dopiero z akt sprawy. Pytany przez prowadzącą rozprawę sędzię Sądu Rejonowego Joannę Futerę czy wchodząc do budynku nie zauważył, że znajduje się w urzędzie, odpowiadał, że nie. Jak mówił jedyne co zauważył to to, że znajduje się w sali konferencyjnej im. Jana Pawła II. Podkreślał również, że to nie jego sztab wyborczy organizował to spotkanie, że przyjechał na zaproszenie lokalnych struktur PiS.
Podczas rozprawy zeznawali również świadkowie. Sąd przesłuchał Sławomira Dziudzika, który złożył zawiadomienie o złamaniu przepisu Kodeksu Wyborczego. Zeznawał też wydawca internetowego portalu. Jak mówił 6 maja podczas spotkania prof. Parucha z dziennikarzami, do którego doszło przed rozpoczęciem spotkania z mieszkańcami, zadał mu pytanie czy dobrym pomysłem jest organizowanie spotkania wyborczego w budynku administracji publicznej, co jest łamaniem przepisu Kodeksu Wyborczego. Przypomniał też, co wówczas odpowiedział ówczesny kandydat na europosła: że przyjechał na zaproszenie organizatorów, i że jego zdaniem organizacja spotkania po godzinach pracy urzędu nie jest łamaniem żadnych przepisów.
W maju, kiedy do Prokuratury Rejonowej wpłynęło już doniesienie o złamaniu Kodeksu Wyborczego, wypowiedzi udzielał również burmistrz Dariusz Szustek - przewodniczący struktur PiS w powiecie łukowskim, obecny na spotkaniu z prof. Paruchem. Jak wówczas mówił, nie uważał on aby złamane zostało prawo i dodawał, że każdy kandydat może po godzinach pracy urzędu organizować spotkania w sali konferencyjnej. Jak podkreślał wówczas burmistrz, jest to miejsce, z którego bezpłatnie mogą korzystać wszyscy mieszkańcy.
Burmistrz Dariusz Szustek również miał się pojawić na rozprawie w charakterze świadka. Nie było go jednak. Nadesłał do sądu usprawiedliwienie. W tym samym czasie jak się okazało musiał być obecny na posiedzeniu Miejskiej Komisji Wyborczej.
Brak jednego świadka oraz fakt, że obrońca prof. Parucha złożył wniosek o powołanie pięciu świadków sprawił, że sędzia prowadzącą rozprawę wyznaczyła jej kolejny termin na 25 listopada na godzinę 9.00.
AKup
Maj 2024
