Seta numer dwa otworzył pewny atak Janusza Górskiego 1:0. Kolejne akcje były równe. Zespoły wystrzegały się prostych błędów 4:4 i 6:6. Siatkarze ZAKSY dzięki dobrym blokom wyszli na prowadzenie 8:6. Dopiero w połowie seta KPS doprowadził do remisu 12:12, a następnie dzięki świetnej serii zagrywek Górskiego odskoczył na trzy oczka 15:12. Podopieczni Rolanda Dembończyka nie mieli zamiaru się poddać. Dość szybko doprowadzili do remisu 16:16. W końcówce siedlczanie ponownie wypracowali kilkupunktową przewagę 20:17. Była to zasługa dużo lepszej gry na siatce i w kontrataku. Przyjezdni tę część spotkania wygrali 25:20, a w ostatniej akcji Wójtowicz popełnił błąd za zagrywce.
Początek kolejnej części meczu była podobna do wcześniejszych. Drużyny do pewnego momentu grały dość równo. Szala zwycięstwa raz przechylała się to na jedną, to na drugą stronę. Dopiero w połowie partii podopieczni Mateusza Grabdy włączyli przysłowiowy piąty bieg. Najpierw serią dobrych zagrywek popisał się Patryk Szymański 17:15, a następnie Szymon Bereza 20:16. Siedlczanie nie dali sobie już wyrwać z rąk zwycięstwa. Wygraną pewnym atakiem przypieczętował Górski 25:21.
ZAKSA Strzelce Opolskie - KPS Siedlce 0:3
(18:25, 20:25, 21:25)
[MSz]