KPS poszedł za ciosem. W kolejnym secie za sprawą bardzo dobrych zagrywek Damiana Dobosza objął prowadzenie 5:2. Z każdą kolejną akcją podopieczni Mateusza Grabdy budowali swoją przewagę 11:7. Siatkarzom AZS AGH nie można było odmówić walki, jednak nie potrafili znaleźć żadnego skutecznego sposobu, aby zatrzymać rozpędzonych gospodarzy 10:16. Tę część spotkania drużyna z Siedlec wygrała pewnie 25:16. Wygraną asem serwisowy przypieczętował Jacek Ziemnicki.
AZS AGH Kraków był podrażniony porażkami w dwóch pierwszych partiach. Na kolejnego wyszedł dodatkowo zmotywowany. Pewne ataki Jóźwika dały mu prowadzenie 3:1. Swoją skuteczność w ataku poprawił Dębski 7:2. Za bardzo dobrą postawę w polu serwisowym należało pochwalić również Huberta Piwowarczyka. W tym fragmencie gry, to siedlczanie musieli odrabiać straty 5:11. W szeregi zespołu z Siedlec zaczęły coraz częściej wkradać się proste błędy 8:15. Za to zawodnicy z grodu Kraka kontynuowali swoją dobrą, a przede wszystkim skuteczną grę 18:11. W ostatniej akcji tego seta w aut bez bloku piłkę zaatakował Górski 16:25.
Początek seta numer cztery był równy. Do stanu 5:5 drużyny grały praktycznie punkt za punkt. Następnie dobre zagrania Michała Moniaka oraz Dębskiego dały prowadzenie gościom 8:6. Siedlczanie dość szybko wyrównali wynik 13:13, za sprawą dobrych serwisów Dobosza i pewnych ataków Kańczoka 16:16. Do końca toczyła się zacięta walka 22:22. Tym razem nerwy na wodzy utrzymali Akademicy, którzy zwyciężyli 25:23, a dokładnie Jóźwik, wyrównując stan środowej rywalizacji.
Tie-break lepiej zaczął się dla KPS-u. Przed zamianą stron siedlecki zespół wypracował trzy oczka przewagi 8:5. Krakowianie mieli problem przede wszystkim z przyjęciem zagrywki Szymona Berezy 5:10. Siedlczanie do końca już utrzymali odpowiednie skupienie, wygrywając bardzo pewnie 15:6.
KPS Siedlce - AZS AGH Kraków 3:2
(26:24, 25:16, 16:25, 23:25, 15:6)
MSz