Z krótką prelekcją o bitwie wystąpił Zdzisław Warpechowski, który zwrócił uwagę na cechy wyróżniające Bitwę Siemiatycką wśród innych powstańczych batalii. - Była to bitwa dwudniowa, która na krótko zgromadziła w jednym miejscu kilka oddziałów powstańczych – mówił historyk. Bitwa była o miasto, co przełożyło się na poważne straty wśród ludności cywilnej, oraz wielkie zniszczenia w architekturze miejskiej. Trzeba też podkreślić, że właśnie tu nasi przodkowie zdali egzamin z ekumenizmu, kiedy duchowni katoliccy i prawosławni odważnie nawzajem sobie pomagali. Zdzisław Warpechowski zwracał też uwagę, że mogiła powstańców jest tylko grobem symbolicznym, a cały cmentarz jest zroszony krwią poległych w Powstaniu Styczniowym.
Następnie kwiaty pod powstańczym pomnikiem złożyli burmistrz Piotr Siniakowicz i przewodnicząca rady miasta Agnieszka Zalewska oraz wicestarosta Marek Bobel i przewodniczący rady powiatu Krzysztof Andruszkiewicz.
6 i 7 lutego 1863 roku w Siemiatyczach wojska powstańcze starły się z oddziałami rosyjskimi. W Bitwie Siemiatyckiej zginęło około 200 powstańców, 300 zostało rannych lub wziętych do niewoli. Nieudana bitwa przyczyniła się do dużej dezercji z oddziałów powstańczych, powstańcy stracili także zapasy żywności i cześć taborów. Efektem bitwy było definitywne załamanie planów rozszerzenia powstania na Podlasiu. Same Siemiatycze zostały przez Rosjan zrabowane i spalone, doszczętnie zniszczono pałac księżnej Anny Jabłonowskiej, którego już nigdy nie odbudowano. Bitwa Siemiatycka pokazała jednak Rosjanom, że należy liczyć się z następnymi tego typu spotkaniami, i że stłumienie powstania nie przyjdzie tak łatwo.
ABol/Siemiatycze [DJ]
Maj 2024
