Jeśli chodzi o listy PiS, nazwiska, o których mówi się najczęściej należą do Bogusława Karakuli, Jacka Odziemczyka, Mariana Kocia, Ryszarda Domańskiego, Ewy Kraski, Urszuli Krzymowskiej i Bogdana Czarnockiego.
Ostatni, czarny koń wyborów (o ile wyniki z ilością mandatów zostaną potwierdzone) to Paweł Środa z PPS – to od niego będzie zależało, czy w powiecie sokołowskim ponownie zawiąże się koalicja. W przypadku tego komitetu niemal „pewniakiem” był Andrzej Minarczuk, jednak uzyskał on 16 głosów mniej niż P. Środa. Jeśli były przewodniczący dostałby się do rady zawiązanie koalicji, wzorem lat ubiegłych, mogłoby być tylko formalnością.
Niemal pewne dzisiaj jest także to, że o ile Bogusław Karakula w drugiej turze wyborów zwycięży z Włodzimierzem Tomczukiem i zostanie na stanowisku burmistrza miasta, jego miejsce zajmie radny mijającej kadencji – Jerzy Błoński. Z kolei, jeśli Longina Oleszczuk pozostanie wiceburmistrz Kosowa Lackiego, w radzie zobaczymy emerytowanego wójta Sterdyni Mariana Zalewskiego.
W składzie nowej ale nie potwierdzonej jeszcze Rady Powiatu Sokołowskiego prawdopodobnie zobaczymy tylko trzech radnych poprzedniej kadencji.
KSkib/Sokołów Podlaski/DJ
Kwiecień 2024
