„Wśród Unitów na Podlasiu, pamiętniki wycieczek misyjnych”, ks. Jan Urban
kwi 2024
Kapituły Kolegiackie: Janowska i Łukowska wraz z Wydawnictwem „Unitas” przedstawiają ważną publikację – opowieść ks. Jana Urbana, który udał się na Podlasie w bardzo niebezpieczną, ale równie upragnioną misję duszpasterską do prześladowanych Unitów.
Lud unicki powiedział: „Pójdziemy raczej do kościołów polskich, a nie damy wydrzeć sobie naszych uświęconych obrzędów i zwyczajów, a tym bardziej naszej katolickiej wiary”.Wierność, jaką wobec papieża i Kościoła zachowali Unici na Podlasiu, kosztowała ich ogrom cierpień po utratę życia. Znoszone przez lata niedogodności są wielkim świadectwem wiary tego podlaskiego ludu. Młodzi ludzie wielokrotnie udawali się w daleką drogę do Krakowa, aby tam zawierać sakrament małżeństwa w ich Kościele Katolickim. Natomiast z Galicji na ziemię podlaską udawali się - w równie niebezpieczną misją duszpasterską - Ojcowie Jezuici.
Jednym z nich był ks. Jan Urban, który wspomina swoją posługę wśród tego męczeńskiego ludu w latach 1902-1903. Świadectwa, zarówno Unitów i ich wielkiego przywiązania do sakramentów, jak i kapłana, który podejmuje się takiej misji i sam jest poruszony ich wiarą, znaczą bardzo wiele w dzisiejszych czasach kryzysu wiary, życia sakramentalnego, dojrzałego przyjmowania powołania.
Ks. Urban służył im w zwyczajnej posłudze kapłańskiej: chrzcił, spowiadał, sprawował Msze Święte, przyjmował do tercjarstwa, jednakże okoliczności misji nadają jej nadzwyczajnego charakteru – swoje nazwisko i kapłaństwo ukrywał pod tożsamością agenta handlowego. Unickie kościoły musiał zamienić na chłopskie chaty, plebanie na stodoły, normalną porę nabożeństw na tajne nocne spotkania.
Czytelnik, sięgając po te zapiski - wydane po raz pierwszy w 1923 roku, ponownie opublikowane w przeżywanym jubileuszu 150-lecia męczeństwa Unitów Podlaskich - wielokrotnie będzie się wzruszał czy przeżywał napięcie i znój, jaki nieustannie towarzyszył duszpasterzowi, który opisuje swoje dwie duszpasterskie podróże na Podlasie, jak i wszystkim, którzy uczestniczyli w sprawowanych nabożeństwach bądź pomagali mu w ukrywaniu się i odwiedzaniu wielu miejscowości. Zaś proroctwem okazały się słowa autora: „Zaiste, historia Kościoła będzie się mogła pochlubić ludem podlaskim”.
0 komentarze